50+ po 5-miesiącach z bieganiem

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
bodziob57
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 01 kwie 2015, 16:51
Życiówka na 10k: 43:54
Życiówka w maratonie: 3:49:18
Lokalizacja: Hanys

Nieprzeczytany post

Do Andrew-
dla mnie Fenixy to ciut za wysoka pòłka. Ten polar 400 to jak by niebyło 1/2 ceny twojego Fenixa a i tak mam trochę wyrzuty sumienia że do tego mojego biegania to lekka przesada.Choć z drugiej strony to po pięćdiesiątce człowiekowi coś jeszcze się należy no nie? Còra i żonka nie mają jakoś wyrzutòw sumienia dla swoich zachcianek a czy my gorsi?Facet szmat tyle nie potrzebuje więc trochę technicznego szaleństwa nie zaszkodzi no nie?
Może po świętach uda mi się wyrwać jakiegoś polara z promocji albo z jakichś nieudanych prezentów taniej.Jeżeli chodzi o polara to za te pieniadze wyboru za bardzo nie ma.
Pażdziernik 2014-Pierwszy kilometr na 50-urodziny
06:10:2019 - Silesia Maraton-03:49:18
23.09.2018 - Knurów 10km -43:54
07.04.2019 - Żywiecki Półmaraton 1:43:27
New Balance but biegowy
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ja w październiku sprawiłem sobie Garmina 225, głównie ze względu na to, że bieganie "w staniku" (znaczy z pasem) trochę mnie denerwowało...owszem, kosztuje kilka złotych, ale "coś się czasem od życia należy" ;-) (no i wygoda kosztuje).
W sumie jeśli komuś nie zależy szczególnie na pomiarze tętna, to można za dużo mniejsze pieniądze kupić Garmina 220 (to samo jak 225,tylko z paskiem) i biegać z paskiem tylko od czasu do czasu...no a modele bez pomiaru HR to cena zdecydowanie nie "strasząca" :)

--
Axe
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oczywiście że tak kolego! Nie tylko szmat, a buty, torebki, kosmetyki? Ty wiesz ile byś sobie Feniksów w roku kupił? ;) Kupuj z paskiem, masz dodatkowe dane do analizy treningu. Powodzenia w zakupach!
Uaktualnienie - dziś 29.12 pokonane w roku 1400,1km w ramach 174 treningów, w tym tylko dwa starty w zawodach :( Średnie tempo z całości to 4.56min/1km.
Zeszły rok poprawiony o 200 km :) Na 2016 zakładam cel 1500km ale ze średnią poniżej 4.55 choć nie wiem czy to rozsądne, w końcu o rok starszy będę ;)
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zmiana planów! Po zapoznaniu się z metodą Maffetona postanowiłem zmienić moje treningi na Formułę 180. W związku z tym założenie średniego tempa 4'55"/km z całości treningów staje się nieaktualne. Wydłużeniu uległ natomiast dystans na ten rok, planuję powyżej 160km/mc czyli mam zamiar złamać 2000km :) Zobaczymy
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Awatar użytkownika
bodziob57
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 01 kwie 2015, 16:51
Życiówka na 10k: 43:54
Życiówka w maratonie: 3:49:18
Lokalizacja: Hanys

Nieprzeczytany post

Wznawiam swój stary wątek bo biegam już dwa lata i w niedzielę 2X zostałem maratończykiem.Przebiegłem Silesia maraton z czasem 3h56min choć łatwo nie było ale udało mi się przebiec nie przechodząc w marsz.Tak więc dalej biegam.Debiut maratoński poszedł mi tak jak sobie wymarzyłem czyli z trójką z przodu.Kilometry przed maratonem klepałem według planu 8 tygodni-4 razy w tygodniu choć prawdę powiedziawszy to po łebkach i bardzo przeze mnie zmodyfikowany.3 tygodnie przed dłuższe wybieganie 35km. i nadwyrężona łydka która bolała do samego biegu. Na maratonie ostatnie 7km. to walka z tą przysłowiową ścianą bo i nogi i głowa chciały już kończyć tę zabawę a kilometry były coraz dłuższe i gdyby nie to że żona z córą czekały na mecie a czasowo byłem na tyle do przodu że cały czas miałem szansę złamać 4h nawet zwalniając powyżej 6min/km.to poszedłbym posiedzieć gdzieś na ławeczce albo na piwko.Taktykę przyjąłem taką żeby jak najdłużej trzymać tempo około 5,30/km a później to się zobaczy czyli coraz wolniej.Na mecie jak usiadłem to nie byłem w stanie postawic się do pionu bez pomocy,przed oczami mroczki i mrowienie na skórze tak że niedużo brakowało a zgasło by mi światło.Po schodach schodzę tyłem i na pare dni sobie od biegania odpoczne konsumując satysfakcję z wykonanego planu. W Katowicach na 2000 startujących zająłem 499 miejsce open a w kat. M50-53 miejsce.W limicie 6h zmieściło się niecałe 1500 osób.Podobno Katowice nie jest łatwym maratonem co mnie jeszcze bardziej buduje.Nie pozostaje mi nic innego jak na przyszły rok wyznaczyć sobie jakiś cel do realizacji .
Tak że debiut w maratonie w wieku 52 lata zaliczony pomyślnie. :hej:
Pażdziernik 2014-Pierwszy kilometr na 50-urodziny
06:10:2019 - Silesia Maraton-03:49:18
23.09.2018 - Knurów 10km -43:54
07.04.2019 - Żywiecki Półmaraton 1:43:27
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gratulacje! Debiut udany :)
Ja biegam już 8 lat ale do tego królewskiego dystansu nie mogę się przekonać! Chyba nie jestem gotowy aby tak eksploatować swój organizm. Tak sobie wymyśliłem, że półmaratony to moje maksimum i póki co nie narzekam ;) Pozdrawiam

Wysłane z mojego GT-I9301I .
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bodzio a zegarek w końcu sobie sprawiłeś?

Wysłane z mojego GT-I9301I .
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Awatar użytkownika
bodziob57
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 01 kwie 2015, 16:51
Życiówka na 10k: 43:54
Życiówka w maratonie: 3:49:18
Lokalizacja: Hanys

Nieprzeczytany post

[quote="Andrew1962"]Bodzio a zegarek w końcu sobie sprawiłeś?


I tak i nie.Biegam ze słuchawkami -muzyka+ komunikaty z endo-do tego kupiłem na aliexpres za 16$ opaskę z pomiarem pulsu z nadgarstka.Skąpstwo wzięło górę.
Pażdziernik 2014-Pierwszy kilometr na 50-urodziny
06:10:2019 - Silesia Maraton-03:49:18
23.09.2018 - Knurów 10km -43:54
07.04.2019 - Żywiecki Półmaraton 1:43:27
zice
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 13 kwie 2016, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć Panowie.
51 lat i biegam z bólami oraz oporami zaczynam po raz kolejny. Kiedyś trenowałem zawodniczo, teraz... biuro, biurko i mało ruchu.
Przyczyna: nadwaga (170cm 93kg niestety :chlip: :-( ) , brak kondycji, przez to zdrowie (andropauza) zaczyna podupadać i generalnie lubię sport, piłkę nożną, ale poskręcałem kolana i kontaktowy sport odpada.
Dopiero tydzień, ale samopoczucie o 80% lepsze, waga 2kg w dół.
A jak u Was z samopoczuciem, stawami, ciężarem po latach biegania.
andrzejstrzelba
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 06 sie 2014, 10:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja zaczynałem prawie 4 lata temu od 97 kg przy 180 cm wzrostu. Dziś jest 74 kg i nie mam problemów ze zdrowiem. Trzeba założyć sobie długi czas na zbicie wagi i być cierpliwym to będzie w porządku.
Pamiętaj, że sukces osiągniesz pilnując się w kuchni. Śmieciowego jedzenia nigdy nie lubiłem, ale słodyczy do dziś ciężko jest mi sobie odmówić.
Zauważyłem jeszcze, że zimą mało osób biega, a dla mnie to najlepszy czas. Wolę - 2 stopnie niż + 25. Do biegania oczywiście, a nie do życia :)

Powodzenia i wytrwałości.
Awatar użytkownika
bodziob57
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 01 kwie 2015, 16:51
Życiówka na 10k: 43:54
Życiówka w maratonie: 3:49:18
Lokalizacja: Hanys

Nieprzeczytany post

To ja autor☺
Widzę że mój stary wątek został odświeżony tak że dorzucę parę zdań.
Biegami dalej (to już piąty rok) ok 100 km/mies. niekiedy więcej, jednak nigdy mniej, raz 3 czy 4 treningi w tygodniu a czasami raz na tydzień.Na liczniku mam 5500km. W październiku pobiegłem drugi raz maraton z założeniem 3h30 ale skończyło się ścianą na 30-tym km.i czasem 4.16.Przesadziłem. W październiku robię trzecie podejście a teraz w kwietniu w Żywcu biegnę połówkę.
Bieganie zmieniło wiele w moim życiu na plus. Czuję się dobrze, nie dbam o dietę bo to co zjem to spalę, po godzinie biegania wracam do domu zmęczony ale z satysfakcją, z zresetowaną psychiką i naładowany przysłowiowymi endorfinami.
Pozdrawiam wszystkich czytających a szczególnie tych 50+ choć szkoda ze po 5 latach większość tu piszących w tym wątku zniknęła z forum.
Pażdziernik 2014-Pierwszy kilometr na 50-urodziny
06:10:2019 - Silesia Maraton-03:49:18
23.09.2018 - Knurów 10km -43:54
07.04.2019 - Żywiecki Półmaraton 1:43:27
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4109
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

taaaaa widzę, że o ile dociągne to i ja za rok będę miał się gdzie udzielać [FACE WITH TEARS OF JOY][FACE WITH TEARS OF JOY][FACE WITH TEARS OF JOY]
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to i ja powrócę do tematu bo chyba zapomniałem o tym Forum :niewiem:
Mnie właśnie stuknęło 10 lat w biegu, z czego 4 pierwsze tak rozrywkowo i trochę niepoważnie (małe przebiegi i rzadko) ale kolejne 6 już na poważnie :hej: Zaczynałem w wieku 47 lat i 101kg masy. Przez te lata zjechałem do wagi nawet 81 kg przy wzroście 186 cm ale nie czułem się najlepiej. Mój organizm najbardziej ochoczo żyje przy wadze 87 kg +/- 2kg i taką utrzymuję :hahaha: Najważniejsze jest poza tym to, że od prawie 4 lat nie muszę brać piguł na nadciśnienie, które regularne bieganie i pływanie elegancko unormowało. Dziś, nie wyobrażam sobie aby z własnej woli przestać się ruszać. I nie ma znaczenia czy pada deszcze, śnieg czy praży Słońce! Z premedytacją nie biegam pełnego maratonu (ze względu na inne schorzenie, którego niestety żaden sport nie wyleczy) ale kilka połówek i sporo 10-tek zrobiłem w biegach masowych. Rekordy to 1.49 i 48' odpowiednio. Może "miszczem" prędkości nie jestem, zresztą nigdy nawet jako 20 latek nie byłem też ale i tak mnie te wyniki satysfakcjonują :bum: Pozdrawiam wszystkich a szczególnie tych 55+ i życzę sukcesów no i wytrwałości.

Wysłane z mojego LG-K220 .
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

O...wątek i dla mnie, bo to już 56 na karku i 11 lat w biegu. Wzrost ciągle 190cm, ale waga dość szybko spadła z 98 do 78 i tak się trzyma od lat :spoko: Po drodze było kilka maratonów i biegów krótszych, ale teraz kręcę się w treningach pod połówkę. Ktoś tu wspomniał o ulubionych minusowych temperaturach i tu się zgodzę, że to najlepsza pora na bieganie. Do -10 luzik, ale zdarzyło się i -20 :hej: Ile można mieć par butów do biegania? :hahaha:
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4109
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

Svolken pisze:Ile można mieć par butów do biegania? :hahaha:
no że trzy myślę nawet butów do biegania par można by i mieć.
ODPOWIEDZ