Ile kg zrzuciliście dzięki bieganiu? wpływ na wyniki?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 594
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

puchatek391 pisze:
Jestem ciekawy jak to sie odbije odchudzanie samym bieganiem?
Widzisz na początku chudnie się tylko od biegania, a jest to efekt zwiększenia zapotrzebowania na kalorie i teraz jeśli chudniemy bez diety to po prostu zjadamy za mało kalorii i tworzy się redukcja, ale jest to efekt do pewnego stopnia ponieważ chudnąc spalamy coraz mniej kalorii a nasz organizm się adoptuje do sytuacji spala rezerwy oraz cały metabolizm zwalnia (naturalna obrona organizmu, on nie rozumie że my checmy schudnąć). I teraz wiele osób dochodzi do momentu że waga się zatrzymuje, i pojawia się pytanie dlaczego? przecież jestem aktywny.

Bardzo dużo osób zwiększa czas ćwiczeń powodując jeszcze większe zwolnienie metabolizmu, a jeśli po drodze przytrafi się kontuzja, jakieś przeciążenie albo przerwa z innych przyczyn w treningach to zrobi się wielkie JOJO.

Dlatego powinno się dopasowywać dietę do intensywności, jeśli redukujemy to odejmujemy np 500kcal od dziennego zapotrzebowania albo za pomocą wzoru albo np jak ja za pomocą polar flow gdzie biorę kaloryczność z tygodnia i dziele na 7 od tego odejmuje kcal i jest git.

Chudnie/tyje/utrzymuje się waga w zależności od dostarczonych kalorii w odpowiednim stosunku do intensywności treningów/aktywności dziennej a nigdy od samego biegania

a skoro jest o tym wątek to ja startowałem z 116Kg a obecnie ważę 73kg, ale po dordzę popełniłem sporo błędów treningowych jak i żywieniowych, ba dalej je popełniam ale już chyba troszkę mniej :hej:
Jakie błędy popełnione bo ja zszedlem z takiej samej wagi
New Balance but biegowy
puchatek391
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 585
Rejestracja: 28 sie 2014, 13:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiele począwszy od zbyt szybkiego zwiększania objętości treningowe, przez złe lub bardzo złe żywnie bo nie najlepiej dobrane treningi, a skończywszy na braku ćwiczeń ogólnorozwojowych w szczególności mięśnie brzucha/pleców/ I powiem w prost dieta typu MŻ to nie jest dobra dieta bo często dostarczamy zbyt mało kalorii organizmowi co doprowadza do zwolnienia metabolizmu a to się równa mega efektem jojo w przypadku zmniejszenia ilości treningów
zice
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 13 kwie 2016, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam 170cm wzrostu i 50-tkę na karku.
Kiedy miałem 12-22 lata trenowałem zawodniczo, ciężko i byłem chudy, umięśniony.
Po 32 roku zacząłem tyć z obżarstwa niezdrowych rzeczy, pracy biurowej, pomimo gdy w piłkę.
Potem doszło lenistwo i mając 40 lat przy wadze 96kg nie mogłem zawiązać sobie butów. Więc ruszyłem tyłek biegając i schudłem do 79kg - niestety potem kontuzja i jojo.
Marzec 2017 mam 50 lat, a waga 94kg i pierwsze ostrzeżenia organizmu (2 x ląduję na SOR), a wyniki badań na granicy nadciśnienia, cukrzycy i kłopotów sercowo-krążeniowych. Powoli zaczynam zmieniać podejście do jedzenia = zero cukru, słodyczy, w ogóle mniej żarła, więcej warzyw i prostych dań w regularnych (w miarę) porach i więcej piechotą jak autem, a wyniki stabilizują się już w 3 tygodnie.
W maju-sierpniu dołączam bieganie (na spokojnie) i waga zeszła do 87kg.
Utrzymałem ją bezproblemowo do grudnia prawie bez biegania tj. 1 raz, czasem, ale bardzo rzadko 2 razy w tygodniu. To chyba dzięki temu, że przyzwyczaiłem się do nowego jedzenia, myślę co, ile oraz jakiej porze jadam, no i nie ciągnie mnie w stronę słodyczy, wręcz mam obrzydzenie i nie używam cukru. To dla mnie największy zysk i rewelacja.
Od 1.12 zacząłem kolejny etap. Chcę zejść do 80-82kg zwiększając intensywność do 4 razy w tygodniu.
Oj się będzie działo, bo waga już w dół 1,5 kg (teoretycznie).
Myślę, że na pozbycie się rozsądnie, bez jojo 6kg trzeba min 12 tygodni (tj. max 0,5kg/tydzień) czyli ok. 3 miesięcy co oznacza koniec lutego.
Piszę o spadku wagi, ale biegam z przyjemnością, choć tu strzyka tam ściska jak to z wiekiem.
ODPOWIEDZ