Forum Bieganie.pl

68 Orlen Memoriał Janusza Kusocińskiego obfitował w polskie zwycięstwa. Na 800 m klasę pokazał Patryk Dobek (1:44.49), na 400 m formę potwierdziła Natalia Kaczmarek (50.40), a na setkę szans rywalkom nie dała Ewa Swoboda (11.08). Na 3000 m, czyli w biegu najbardziej nawiązującym do dokonań mistrza olimpijskiego z Los Angeles (1932), zwycięstwo odniósł Aleksander Wiącek (8:09.76). Długasów tradycyjnie nie obejrzeliśmy jednak na antenie Telewizji Polskiej, która od dawna traktuje biegi długie jak konkurencje gorszego sortu.

Skomentuj artykuł "Polskie zwycięstwa na memoriale „Kusego”. TVP tradycyjnie wyrzuca 3000 m" https://bieganie.pl/sport/polskie-zwyci ... cinskiego/

Na prawdę niezłe wyniki padły, dopisali zawodnicy, pacerzy, organizatorzy, ale niestety nie kibice. Przykro patrzeć jak na takich fajnych zawodach na fajnym obiekcie garstka kibiców a większość trybun pusta jak w pandemii.
Zaimponował mi (znowu) Dobek. Plus ten trener Król to jest gość, mowili że powinna być forma no i jest. Gdyby nie musiał hamować praktycznie do zera na przeciwległej prostej to byłaby życiówka jak nic. Jeszcze chłopak nam dostarczy emocji, zresztą Borkowski też nieźle, plus Lewalski, Sieradzki. O tym że brakuje Kszczota już mało kto będzie pamiętał. A Sofia na 800m - jakieś szaleństwo.

hansel pisze: ↑06 cze 2022, 14:57 Na prawdę niezłe wyniki padły, dopisali zawodnicy, pacerzy, organizatorzy, ale niestety nie kibice. Przykro patrzeć jak na takich fajnych zawodach na fajnym obiekcie garstka kibiców a większość trybun pusta jak w pandemii.

Bo zwyczajnie u nas lekka jest popularna ale do oglądania w tv a nie na stadionie. Ciekawy jestem co tam będą na śląsku kombinować aby na Diamentowej wiochy nie było z takimi trybunami

Zaskoczony jestem występem Sofii! Fajny wynik.

Oj padło dużo świetnych wyników. A kobiece sztafety 4x100 i 4x400 mogą zamieszać w światowej czołówce również w tym sezonie. Fajnie, że Dobek odzyskał pewność i świeżość.

Co do publiczności trzeba by mieć konkretne dane ponieważ to duży obiekt i podobnie jak na Zawiszy liczba kibiców znika, inaczej niż na mniejszych obiektach typu Golęcin w Poznaniu.

Może dobra pogoda spowodowała, że ludzie woleli wyjechać rodzinnie .