Forum Bieganie.pl

Zegarek M430, pewnie inne polary też, mają coś takiego jak test wydajności, robiony na podstawie chyba 5 minutowego pomiaru tempa spoczynkowego.
Czy komuś udało się go zrobić? Zegarek mam od 2 dni, próbowałem kilka razy i zwykle po minucie lub 2 przerywa i pisze: noś zegarek nad nadgarstkiem. Raz próba trwała już 4 minuty i myślałem, że wreszcie będzie ok, ale też przerwał. Obserwuję, że cały czas pokazują się na ekranie wartości tętna, ale czasami są dłuższe przerwy i wtedy przerywa.
Gdy korzystam z opcji "Moje Tętno" tętno jest pokazywane regularnie bez przerw (widać drobne zmiany), czyli zegarek dobrze leży na ręku.

Takie testy to najlepiej robić z pasem.
Podstawą jest też dobrze określić swój poziom aktywności w ustawieniach Flow.
Testy te rejestrują HRV i jeśli jest dużo błędów, to test jest przerywany. Przy pomiarze z nadgarstka niestety to nic dziwnego. Czytałem, że niektóre osoby mają też problem zrobienia testu z pasem, to też cecha osobnicza.

Edit:
Dodam, że mając pas Polara można sobie ten test wydajności zrobić bez zegarka w aplikacji Polar Beat.

Dziś w końcu wyszedł wynik tego testu, ale to chyba jakiś pic. Wg niego jestem "elita", a ledwo truchtam od 3 miesięcy. Ciekawi mnie też dlaczego wynik testu ma zależeć od podanych godzin aktywności fizycznej. Pewnie jakbym podał mniej, toby automatycznie wynik był gorszy. To coś jak te pseudo diagnostyczne wagi z Lidla, które w zależności od podanych danych pokazują odpowiedni % tłuszczu.

Te godziny są ważne, bo uwzględniany jest czas obciążenia i do tego jest porównywany wynik HRV.
Bez pasa to dobie te testy można odpuścić, chyba że dla połechtania własnego ego
Lepiej robić testy ortostatyczne, oczywiście też z pasem.