Bieganie z czujnikiem mocy
: 11 gru 2019, 08:01
Skomentuj artykuł Bieganie z czujnikiem mocy
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Wątpię w stabilność treningu opartego na mocy przy wykorzystaniu akcelerometrów, które w pośredni sposób wyliczają moc z prędkości cząstkowych. Może koledzy, którzy biegają już z tymi czujnikami mają teraz inne spostrzeżenia, ale pamiętam ich dość sceptyczne wypowiedzi w tym względzie. Mnie najbardziej interesuje analiza parametrów w kierunku poprawy techniki biegu. W artykule zabrakło wzmianki o aspekcie biomechanicznym. Samą fizjologią i psychologią sportu nie da się jej zastąpić.Oprócz tego biegacz ma możliwość analizy swojej techniki biegowej, takiej jak sztywność odbicia, czas kontaktu z podłożem itp. Rozwiązanie takie pomaga wskazać obszarów deficytów technicznych i możliwości ich poprawy, nie tylko po to, żeby biegać bardziej efektywnie, ale także by biegać bezpieczniej.
Zgadzam się, że aspekty biomechaniczne są równie ważne w treningu jak fizjologia i psychologia... Z mojego doświadczenia wynika, że na pewnym etapie te aspekty mogą być nawet ważniejsze żeby wejść na wyższy etap ale historia z poprawianiem techniki to opowieść z serii never ending. Biegam z czujnikiem od 2 lat, obecnie to już 4 generacja. W moim przypadku to działa. Słyszałem o trudnościach w przypadku 1 generacji z paskiem na klatkę ale od tego czasu sporo się zmieniło. Co do techniki to oczywiście sam czujnik niczego nie poprawi ale śledzenie niektórych parametrów i ich analiza daje pewien obraz .bieganie.pl pisze:Skomentuj artykuł Bieganie z czujnikiem mocy
Ogólnie zasada jest taka, że powinno się utrzymywać stałą wartość mocy na całej trasie tak żeby po jej przebiegnięciu mieć poczucie, że dopaliłem wszystko co miałem w baku. Ta wartość jest wyrażana w procentach tzw mocy krytycznej co odpowiada mniej więcej progowi mocy FTP, jak w kolarstwie. Kwestia ustalenia wartości średniej mocy na jakiej powinno się biec jest funkcją zaawansowania zawodnika, treningu, efektywności biegania itd. Ogólnie im lepszy zawodnik tym wyższe wartości procentowe FTP przyjmuje się do zawodów. Np na maraton przedział jest od 85% do nawet 94% FTP.khorne pisze:Oj liczyłem na coś więcej po tym artykule. Dużo treści i banałów bez tzw. mięsa.
Przygotowuje się ktoś do biegów górskich opierając swoje treningi o czujnik mocy? Jak wrażenia ? Jak wyglądają w praktyce takie treningi? dążycie do stałej mocy bez względu na teren czy wachlujecie nią ? Próbowaliście używać tego na zawodach ?
coś więcej?cichy70 pisze:wiem jakie błędy popełniłem itd.
rzuć okiem na bloga, może jakieś konkretne pytania będziesz miał to postaram się usystematyzować trochę swoje spostrzeżeniakhorne pisze:coś więcej?cichy70 pisze:wiem jakie błędy popełniłem itd.
a bloga przejrzę
Porównanie tego z kolarstwem jest bardzo "mniej więcej", raczej mniej niż więcej. W kolarstwie trudno trenować precyzyjnie na prędkość a w bieganiu to jest jednak bardzo dokładny trening. Wpływ wiatru na prędkość jazdy i odczucia jest nieporównywalny z bieganiem, zmiana mocy i prędkości przy podjazdach też znacznie większa, realizacja precyzyjna treningu biegowego jest możliwa od stadionu do nawet niewielkiej płaskiej pętli asfaltowej a na rowerze to już tak nie jest i czynników wpływających na pomiar jest masa i niektóre wpływają bardzo a niektóre troche (choćby jakość asfaltu czy dopompowanie koła, krętość trasy, jazda solo czy w grupie). Nawet treningu długiego wybiegania można robić na tempo, czucie, tętno albo wlec się i jest ok a w rowerze jedzie się 2x3 razy tyle i można robić po drodze różne sztuki bo to całkiem inne obciążenia i miernik mocy tam ma zdecydowanie większe możliwości niż przy bieganiu gdzie na dziś jest tylko kolejnym dodatkiem wspierającym a nie narzędziem na którym opiera się cały trening czy nawet cały start jak to bywa w rowerze.khorne pisze:kiedyś mkon (taki znany polski tri zawodnik) wspominał, że pod górkę jest znacznie łatwiej utrzymać daną moc niż z górki (on mówił o kolarstwie). Z tego co piszesz to działa tak samo w bieganiu hmm..
Swoją drogą chłop bardzo wychwalał rowerowy trening na moc
Bbeetle - uważasz, że trening bazując na mocy jest skuteczniejszy niż bazując na tempie czy tętnie ?
Zegarek tylko liczy. Nie ma tu żadnego pomiaru. Tak dystans w oparciu o impulsy z footpoda jak i dane z satelit to nie pomiar, a suma po czasie, ze wszystkimi konsekwencjami niedokładności każdego z szacunków.Innym rozwiązaniem jest czujnik akcelerometryczny [..]Rozwiązanie to oparte jest nie o GPS, a o wewnętrzny system pomiaru odległości, co znacznie poprawia dokładność pomiaru danych
Jest coś w tym pytaniu, co wzmaga moją czujność. Dlaczego miałbym dać się przekonać? Czy naprawdę potrzebuję kolejnego urządzenia żeby dowiedzieć się że jestem zmęczony?Czy to wystarczy, by przekonać biegaczy do stosowania czujnika mocy?
Dalej to już jest brnięcie w dogmaty kolarstwa (uzasadnienie?) żeby w czasie biegu utrzymać stałą moc.. może tyle %, a może tyle, zależy od doświadczenia - czyli kolejne mgliste przepisy, podobnie jak trening biegowy w oparciu o tętno.czy jestem gotowy na trening, czy moje tkanki są gotowe na przeciążenia, czy może wysyłają jakiś sygnał żeby jeszcze odpuścić?
abusrd ? gdyż ?Poranny Biegacz pisze: ale trening biegowy w oparciu o moc, to pardon my french - absurd