Wykluczenie rosyjskich i białoruskich sportowców
: 28 kwie 2022, 00:43
Jak wiemy, w 2014 Rosjanie zaatakowali Ukrainę i od tego czasu w Donbasie toczy się wojna. W lutym 2022 roku Rosjanie zaatakowali kolejne regiony Ukrainy i obecnie duża część kraju zmaga się z wojną. World Athletics oraz niektórzy prywatni organizatorzy biegów ulicznych zadecydowali o wykluczeniu Rosjan i Białorusinów z rywalizacji. Rozwiązanie to cieszyło się całkiem dużym poparciem, ale nasuwa ono wiele pytań odnośnie takich praktyk.
Zachęcam do odpowiedzenia na kilka pytań, które zadał w swoim artykule irlandzki dziennikarz, Cathal Dennehy:
1. Jakim barbarzyńskim aktom powinien się sprzeciwić sport? A kiedy powinien przymykać oko?
2. Jacy sportowcy powinni zostać ukarani za działania swojego rządu? A jakie narodowości powinny otrzymać "przepustkę"?
Przy próbie odpowiedzi na te pytania od razu widać podwójne standardy, które są obecne i to, jak do nich podchodzimy. Cała ta sytuacja, a w szczególności cała medialna otoczka połączona z hipokryzją osób na wysokich stanowiskach niestety sprawia wrażenie, że to wszystko stało się dla chwilego zaspokojenia poczucia sprawiedliwości wsród kibiców, bezrefleksyjna decyzja czysto PRowa. Bo chyba nie myślicie, że obecnie tylko Rosja i Białoruś prowadzą wojny, zabijają cywilów czy też dokonują innych bardzo poważnych zbrodni?
Politycy, którzy dziś pochwalają wykluczenie Rosjan i Białorusinów ze sportu są w dużej części tymi samymi, którzy nie wypowiadali żadnych zastrzeżeń odnośnie zimowych igrzysk w Chinach, a jeszcze mieli powód do radości, bo mogli pogratulować polskim medalistom sukcesów.
A w Chinach od lat rząd prześladuje mniejszości etniczne i religijne przez co szczególnie cierpią Ujgurzy. W obozach koncentracyjnych nazywanych przez rząd "ośrodkami szkolenia zawodowego" znajdowało się według oficjalnych danych 1.3 miliona osób rocznie w latach 2014-2019.
W Sinciangu mają miejsce tortury, gwałty, przymusowa sterylizacja kobiet, w dużym skrócie eksterminacja tej ludności.
Ale wiadomo. O tym nie można mówić, bo Chiny są zbyt dużą potęgą i mają za duże wpływy. Na koniec ciekawostka. Przewodniczącym firmy Wanda, która jest sponsorem tytularnym Diamentowej Ligii, jest Wang Jianlin. Członek Komunistycznej Partii Chin od 1976, jeden z bogatszych Chińczyków, który kilka lat temu tak spodobał się władzy, że dostał aż 2 nagrody od rządowej telewizji za bycie "Economic person of the year".
Linki:
Artykuł Cathala Denmehy'ego:
https://www.irishexaminer.com/sport/oth ... 33581.html
Raport pokazujący jak działania chińskiego rządu łamią konwencję ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa:
https://newlinesinstitute.org/uyghurs/t ... onvention/
Zachęcam do odpowiedzenia na kilka pytań, które zadał w swoim artykule irlandzki dziennikarz, Cathal Dennehy:
1. Jakim barbarzyńskim aktom powinien się sprzeciwić sport? A kiedy powinien przymykać oko?
2. Jacy sportowcy powinni zostać ukarani za działania swojego rządu? A jakie narodowości powinny otrzymać "przepustkę"?
Przy próbie odpowiedzi na te pytania od razu widać podwójne standardy, które są obecne i to, jak do nich podchodzimy. Cała ta sytuacja, a w szczególności cała medialna otoczka połączona z hipokryzją osób na wysokich stanowiskach niestety sprawia wrażenie, że to wszystko stało się dla chwilego zaspokojenia poczucia sprawiedliwości wsród kibiców, bezrefleksyjna decyzja czysto PRowa. Bo chyba nie myślicie, że obecnie tylko Rosja i Białoruś prowadzą wojny, zabijają cywilów czy też dokonują innych bardzo poważnych zbrodni?
Politycy, którzy dziś pochwalają wykluczenie Rosjan i Białorusinów ze sportu są w dużej części tymi samymi, którzy nie wypowiadali żadnych zastrzeżeń odnośnie zimowych igrzysk w Chinach, a jeszcze mieli powód do radości, bo mogli pogratulować polskim medalistom sukcesów.
A w Chinach od lat rząd prześladuje mniejszości etniczne i religijne przez co szczególnie cierpią Ujgurzy. W obozach koncentracyjnych nazywanych przez rząd "ośrodkami szkolenia zawodowego" znajdowało się według oficjalnych danych 1.3 miliona osób rocznie w latach 2014-2019.
W Sinciangu mają miejsce tortury, gwałty, przymusowa sterylizacja kobiet, w dużym skrócie eksterminacja tej ludności.
Ale wiadomo. O tym nie można mówić, bo Chiny są zbyt dużą potęgą i mają za duże wpływy. Na koniec ciekawostka. Przewodniczącym firmy Wanda, która jest sponsorem tytularnym Diamentowej Ligii, jest Wang Jianlin. Członek Komunistycznej Partii Chin od 1976, jeden z bogatszych Chińczyków, który kilka lat temu tak spodobał się władzy, że dostał aż 2 nagrody od rządowej telewizji za bycie "Economic person of the year".
Linki:
Artykuł Cathala Denmehy'ego:
https://www.irishexaminer.com/sport/oth ... 33581.html
Raport pokazujący jak działania chińskiego rządu łamią konwencję ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa:
https://newlinesinstitute.org/uyghurs/t ... onvention/