Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Walencja ma patent na rekordy - relacja z 10K Valencia Ibercaja

Tak, "nie mógł liczyć na wsparcie Vaporfly'ów" bo Ci co w nich biegną to mają mega wsparcie i but sam bieganie.
A Kipruto biegł w Adasiach z płytką, więc spokojnie. Pomijam z czym/na czym jeszcze biegł.

Pączek pisze: A Kipruto biegł w Adasiach z płytką, więc spokojnie.

Mi się wydaje, że właśnie nie biegł w tym najnowszym modelu. Kojarzysz jaki to był?

Ostatnio sporo Kenijczyków złapali ale generalnie, sugeruje aby wszystkich, którzy maja znacząco lepsze wyniki od naszych, uznać za koksiarzy. Raz ten temat można by załatwić w jednym wątku i zapanuje spokój.

Ryszard N. pisze:sugeruje aby wszystkich, którzy maja znacząco lepsze wyniki od naszych, uznać za koksiarzy.

Ty tak na serio?
Uważaj jeszcze jak dajesz warunek: "nasz" = czysty. Muszę cię zasmucić, ale niektórzy Polscy sportowcy też stosują doping.

Ricardo pisze:

Ryszard N. pisze:sugeruje aby wszystkich, którzy maja znacząco lepsze wyniki od naszych, uznać za koksiarzy.

Ty tak na serio?
Uważaj jeszcze jak dajesz warunek: "nasz" = czysty. Muszę cię zasmucić, ale niektórzy Polscy sportowcy też stosują doping.

Nie mam najmniejszych wątpliwości. Nie tak znowu dawno okazało się, że ten i ów cierpi na choroby krążeniowe i koniecznie musi używać Meldonium.

Nie ma to jak równać w dół. Nasi chłopcy są dobrym wyznacznikiem do rekordów świata. W przyszłym roku Kipchoge powinien wziąć udział w projekcie sub 2:10. Może da radę. Może też zyska akceptację, ale najpierw powinien przeprosić i oddać kasę.

Ryszard N. pisze:Ostatnio sporo Kenijczyków złapali ale generalnie, sugeruje aby wszystkich, którzy maja znacząco lepsze wyniki od naszych, uznać za koksiarzy. Raz ten temat można by załatwić w jednym wątku i zapanuje spokój.

A ja bym wprowadził po prostu nową kategorię w biegach dla krajów, w których EPO dostaje się na zawołanie w większości aptek

Mi się wydaje, że właśnie nie biegł w tym najnowszym modelu. Kojarzysz jaki to był?[/quote]

No rzeczywiście. Jednak biegł w Takumi Sen 5.

Co do dywagacji na temat dopingu. Poziom polskich biegów długich jest dramatyczny i to raczej nie to, że nasi chłopcy męczą się żeby biec na 29' rodzi podejrzenia. Tu raczej chodzi że w Kenii, jak pokazuje przykład kilku ostatnich miesięcy/lat, doping jest powszechny. I oczywiście, we Francji, USA i Polsce też koksują, ale albo robią to uważniej, albo jednak na mniejszą skalę niż w Kenii czy Rosji. Kipruto odjechał na 4 km od Wandersa jakby furmankę z gnojem wyprzedzał. Chciałbym wierzyć że to wynik tylko ciężkiej pracy.

Ciężka praca to za mało. Musi być dobra biomechanika. Tam najwięcej da się ugrać. Nasi nawet jakby łykali kroplówki z epo, to przy kalekim ruchu cała para w gwizdek.

artur_kozlowski pisze:

Ryszard N. pisze:Ostatnio sporo Kenijczyków złapali ale generalnie, sugeruje aby wszystkich, którzy maja znacząco lepsze wyniki od naszych, uznać za koksiarzy. Raz ten temat można by załatwić w jednym wątku i zapanuje spokój.

A ja bym wprowadził po prostu nową kategorię w biegach dla krajów, w których EPO dostaje się na zawołanie w większości aptek

Artur, mam absolutną świadomość tego, że tak w krajach byłego związku radzieckiego jak i w krajach skąd pochodzą najlepsi biegacze, stosuje się niedozwolony doping. Denerwujące jednak jest gdy każdy wynik komentowany jest w taki sposób, że jak coś osiągnął to pewnie coś zażył. Sugeruję tylko aby nie wyprzedzać faktów.
Warto też przy okazji wspomnieć, że doping jest również udziałem amatorów którzy ochoczo kwalifikuje wyczyny Kenijczyków, Etiopczyków, Rosjan, itd jako doping.
Zaznaczam również, że nie znam przypadków stosowania dopingu w grupie polskich biegaczy profesjonalistów ( bo niby skąd ), po za kilka lat temu opisywanymi w mediach incydentami z Meldonium. Ale jak wiadomo, skończyło się na niczym. W tamtym okresie specyfik ten nie był na liści preparatów zabronionych. Ale pomagał.
Zastanawiam się czy osoby te nadal cierpią na problemy sercowo-naczyniowe.

Ten bieg jest też rekordowy pod wzgłedem zawodników, którzy ukończyli z czasem poniżej 29 minut. Udało się to 29 zawodnikom, a poprzedni rekord wynosił 25

Może mierzmy w tą półkę, która powinna być w naszym zasięgu ale nie jest? Javi Guerra w tym biegu pobiegł swój rekord życiowy 28:11. Facet ma już 36 lat, na 1500m kiedyś pobiegł "zaledwie" 3:49 i pokazuje, że da się. 2 lata temu 2:08:36 w maratonie. W 2017 roku dopiero zrobił duży przeskok na 10km. Może nie wygląda w biegu jak kenijczyk ale przyjemnie ogląda się jego bieg. Polecam podejrzeć na jego instagramie.

@Ryszard zgadzam się z Tobą w 100%, jednak na co innego chcę zwrócić uwagę, a mianowicie na generalizowanie i podpinanie wszystkich pod jedną opinię. Czyli wszyscy nasi uważają, że jak ktoś jest lepszy to od razu na koksie. I ja się właśnie uważam za takiego naszego, a nigdy nie powiedziałem, że każdy kto jest ode mnie lepszy to jest na dopingu. Mam to szczęście, że już na bieganie patrzę z dystansem i wiem, że jest wielu sportowców osiągających czysto wyniki i mam do nich wielki szacunek, choć wielu też jest chodzących na skróty. Ale twierdzenie, że nasi uważają, że jak ktoś jest lepszy od nich to jest na pewno nakoksowany uważam co najmniej za przerysowane