Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Gdynia 2020 - impreza bez gospodarzy?

Co do Kamworora do nic nie wiadomo. Bardzo prawdopodobne, że na wiosnę wystartuje w maratonie, a nie na połówce. Ciekawe jeszcze kto wystartuje u kobiet, bo na razie nie widziałem żadnych informacji. Może Letensebet Gidey po rekordzie na 15km zdecyduje się na debiut

Ricardo pisze:Letensebet Gidey po rekordzie na 15km zdecyduje się na debiut

Byłoby na kogo popatrzeć

Skomentuj artykuł Gdynia 2020 - impreza bez gospodarzy? - odpowiedź PZLA

Nasi zawodnicy zapewne mają ważniejsze starty np: mistrzostwa IV Pułku Piechoty albo Puchar Komendata Powiatowego Policji.

kantalarski pisze:Nasi zawodnicy zapewne mają ważniejsze starty np: mistrzostwa IV Pułku Piechoty albo Puchar Komendata Powiatowego Policji.

I trudno się temu dziwić. Biegają tam gdzie wskaże pracodawca i gdzie mają z tego jakieś profity skoro ze strony Związku w zasadzie brak jakichkolwiek zachęt i można liczyć co najwyżej na ustawienie wyżyłowanego minimum. Przykre, że impreza na naszym terenie a reprezentacja, którą wystawimy będzie delikatnie mówiąc symboliczna.

pma pisze: I Związku w zasadzie brak jakichkolwiek zachęt i można liczyć co najwyżej na ustawienie wyżyłowanego minimum.

1:03:30 dla mężczyzn to chyba niezbyt surowe minimum. Mi bardziej przeszkadza to, że zawodnicy tacy jak Krystian Zalewski mają dylemat czy startować na MŚ w półmaratonie czy wojskowymi MŚ w biegach przełajowych. To jest niepoważne.

Tak, 1:03:30, tym bardziej 1:13:00 nie wydaje się trudne, szczególnie na tle świata. Ale po co, szczególnie w wypadku (niemal masowej) imprezy organizowanej w Polsce, ustalać je na tym poziomie? Dlaczego np. Wielka Brytania może mieć 2 minuty słabsze?
Czy tak trudno ustalić je na 1:06 i 1:15 i wziąć - tak czy siak najszybszych i do tego chętnych? Niech sobie próbują i nieco wolniejsi je zrobić. Co nam się stanie w Polsce, obniży się poziom przez słabsze minimum, jakaś klęska urodzaju na nas spadnie? (pytam retorycznie)

Ja dalej uważam, że najbardziej tracimy na tym, że najszybszy półmaratończyk- Krystian Zalewski najprawdopodobniej nie wystartuje na tych zawodach.
PZLA musi coś wymyślić, żeby wojskowe MŚ nie były ważniejsze dla zawodników od normalnych MŚ.

A co do minimów to jeśli zależy nam na zapełnieniu wszystkich to mogą ustalić, że wysyłają 6 kobiet i mężczyzn z najlepszymi czasami na tym dystansie, albo najwyżej postawionych w rankingu.

Jasne, na tle świata, gdzie perspektywa jest wykrzywiona przez Afrykę i może Japonię, nasze minima to śmiech na sali ale patrzmy przez pryzmat krajowy. Skoro jest takie łatwe to czemu tylko dwie jednostki je mają? Oczywiście, można powiedzieć że nikt na poważnie nie trenuje do połówki, że to tylko po drodze do maratonu, że dyscyplina nieolimpijska, że pezla ma wywalone na półmaraton jeszcze bardziej niż na pozostałe konkurencje długodystansowe i tak dalej. Mnie to dziwi bo przecieżna połowkach też można zarobić, jest euro heroes w Czechach gdzie z czasem w okolicy 1:03 zgarnia się główną nagrodę, aż dziwne że tak mało naszych tam startuje. Może coś się zmieni jak Wojo na swoich imprezach zacznie się scigać także w półmaratonach.

Ricardo pisze:Ja dalej uważam, że najbardziej tracimy na tym, że najszybszy półmaratończyk- Krystian Zalewski najprawdopodobniej nie wystartuje na tych zawodach.
PZLA musi coś wymyślić, żeby wojskowe MŚ nie były ważniejsze dla zawodników od normalnych MŚ.

A co do minimów to jeśli zależy nam na zapełnieniu wszystkich to mogą ustalić, że wysyłają 6 kobiet i mężczyzn z najlepszymi czasami na tym dystansie, albo najwyżej postawionych w rankingu.

Niestety PZLA nic nie musi. To nie są zawody, gdzie Polak będzie walczył o medal, więc nie przekłada się to potem na nic. Tym bardziej, że konkurencja nieolimpijska. Tylko niepotrzebnie na sprzęt startowy jeszcze by musieli łożyć. Zawodników faktycznie mogą wystawić więcej, ale problemem jest to, że prawie nikt nie chce tam startować.

A w jakich zawodach w biegach długich Polacy mogą walczyć o medale? Jeśli chcemy zacząć rozwijać te konkurencje to warto zachęcić zawodników zamiast stawiać warunek: podium albo nic. Przecież jasne jest, że przy takim rozwiązaniu zawodnicy będą wybierać jakiś słabiej obstawiony, mniej znany bieg albo pojedzie na zawody wojskowe zamiast pościgać się z najlepszymi.

Ricardo, ja się z Tobą w 100% zgadzam. Niestety to nie ja jestem decyzyjny tak jest system zbudowany, że kasę ma tylko ten kto przynosi medale. Nie ma kasy to nie ma startowania, bo trzeba zarabiać jakoś na siebie.

No i w tym problem. Jak pomóc zawodnikom, żeby doszli na taki poziom i przynosili te medale?

Szkoda, że Ryanair zawiesza loty zimowe z Pizy do Gdańska. Spora grupka lokalnych biegaczy chciała skorzystać z okazji i zwiedzić również trójmiasto
Niestety kosz lotu Piza Monachium Monachium Gdańsk nie zachęca do biegu w tych mistrzostwach amatorów niskosredniego poziomu