Strona 1 z 9
Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikołajem „Biegającym Filozofem” Raczyńskim
: 19 lis 2019, 08:31
autor: bieganie.pl
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 10:14
autor: infernal
Fajna, ciekawa rozmowa.
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 10:44
autor: Pączek
Powodzenia Mikołaj! Trzymam kciuki za powrót do pełnej sprawności, wtedy kwestia 30 minut jest otwarta.
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 11:29
autor: Wooki
A mi się wydaje, że droga do sub30 jest już zamknieta. Po prostu nie ma środków treningowych. Wszystko zostało przećwiczone z 3 trenerami i własnymi pomysłami na rozwój biegowy. Została zabawa w motoryke :P
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 12:24
autor: ragozd
Niby jak, skoro to kontuzja, a nie brak wyników przerwały progres? Zdrowia, Mikołaj

Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 12:34
autor: yacool
Mikołaj, zdrowie jest podstawą do szybkiego biegania. To co robisz do tej pory zrujnowało twoje zdrowie. Seba pobiegł tydzień temu 31 minut z kilometrażu poniżej 40km/tydz. Ocknij się chłopie. Naprawdę masz papiery na bieganie, ale nie w ten sposób. Końskie zdrowie to za mało, żeby biegać naprawdę szybko, choćby tak szybko jak ostatnio pokazała
Gidey. Nie masz ruchu i zwyczajnie walczysz z ciałem. Tego nie da się poprawić klasycznym treningiem.
Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 12:40
autor: Logadin
Nie wierzę, że to piszę ale też bym się skłaniał by powrót zrobić drogą Seby w tym wypadku.
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 13:15
autor: Biegający Filozof
Dziękuję za każdy komentarz, zarówno pozytywny jak i krytyczny.
Wooki pisze:A mi się wydaje, że droga do sub30 jest już zamknieta. Po prostu nie ma środków treningowych. Wszystko zostało przećwiczone z 3 trenerami i własnymi pomysłami na rozwój biegowy. Została zabawa w motoryke :P
Akurat z tym się nie mogę zgodzić - nie wykorzystałem nawet połowy środków treningowych. O to akurat jestem spokojny
yacool pisze:Mikołaj, zdrowie jest podstawą do szybkiego biegania. To co robisz do tej pory zrujnowało twoje zdrowie. Seba pobiegł tydzień temu 31 minut z kilometrażu poniżej 40km/tydz. Ocknij się chłopie. Naprawdę masz papiery na bieganie, ale nie w ten sposób. Końskie zdrowie to za mało, żeby biegać naprawdę szybko, choćby tak szybko jak ostatnio pokazała
Gidey. Nie masz ruchu i zwyczajnie walczysz z ciałem. Tego nie da się poprawić klasycznym treningiem.
Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.
Yacool, bardzo szanuję to, co robisz. Masz jakiś swój pomysł, a to już dużo! Sam uważam że mógłbym mocno skorzystać z Twojej wiedzy (już przecież było blisko, tylko zabrakło zdrowia). Jednak te porównania z Sebą są zupełnie nie na miejscu. On już w życiu biegał 14:15 na 5km i 30:20 na 10km, więc na razie jeszcze nie biega na takim poziomie. Uważam, że tez mógłbym biegać 16:15 i 32:30 przy zdrowiu i kilometrażu 40km, ale to mnie nie interesuje. A braki w ruchu mam, to fakt.
Co nie znaczy, że podważam drogę, którą podjęliście z Sebą, ale jego obecne wyniki nie są dla mnie argumentem. Mam nadzieję, że jeszcze wiele przed Wami!
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 13:27
autor: Logadin
A takie coś pomiędzy? W sensie zacząć drogą yacoola, drogą ruchu. Dojść do tych niesatysfakcjonujących jednak fajnych wyników przy 40km/tydz., a później odbić w swoim kierunku, mając jednak już to wcześniejsze dośw., pracę nad ruchem etc.? Zwłaszcza, że po operacji i rehabilitacji i tak będzie początkowo mało obciążeń?
Nie grozi tutaj wejście w żaden regres, bo on już nastąpił. Trochę start z czystą kartą, który i tak musi być spokojny.
Wydaje mi się, że można wyjść od tego, bo i tak nic się nie traci, a można jedynie zyskać.
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 13:34
autor: yacool
Powrót do zdrowia zajmuje lata. Niech Sebastian będzie dla Ciebie przestrogą. On jest po operacji Achillesa, a takie rzeczy mogą zamknąć wyczynowe bieganie na zawsze (patrz przykład z
Anetą Lemiesz). W świetle Gidey ty, Seba i inni nasi wyczynowcy jadą na jednym wózku. Jeżeli kobieta na lajcie biega 29 minut i aby jej zaledwie dorównać zapierdalacie na treningach po 200km/tydz, katując interwały i ciągłe, to znaczy, że trzeba zrewidować ostatnie 45 lat myśli szkoleniowej w PL.
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 14:02
autor: Arti
Aby obalić mit. Te 200km/tydzień biega się tylko sporadycznie np. na obozie i na 52 tygodnie roku tylko kilka takich tygodni jest z większym kilometrażem. Resztę pro biegają około 160km/tydz. A jak do tego dodać tygodnie z wprowadzeniem czy roztrenowaniem to średnia z całego roku pro na poziomie 29 min wyniesie zaledwie około 120km/tydz. Warto wyrzucić te mity z głowy i nie słuchać jaka to polska szkoła biegów jest przestarzała bo ów mity są tylko mitami.
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 14:05
autor: yacool
Skoro już tak celnie rozprawiłeś się z mitami, to pora na wynik sub 28 wg nowoczesnej myśli szkoleniowej.
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 14:15
autor: Biegający Filozof
Logadin pisze:A takie coś pomiędzy? W sensie zacząć drogą yacoola, drogą ruchu. Dojść do tych niesatysfakcjonujących jednak fajnych wyników przy 40km/tydz., a później odbić w swoim kierunku, mając jednak już to wcześniejsze dośw., pracę nad ruchem etc.? Zwłaszcza, że po operacji i rehabilitacji i tak będzie początkowo mało obciążeń?
Nie grozi tutaj wejście w żaden regres, bo on już nastąpił. Trochę start z czystą kartą, który i tak musi być spokojny.
Wydaje mi się, że można wyjść od tego, bo i tak nic się nie traci, a można jedynie zyskać.
Na pewno jeśli uda się wrócić do biegania po kontuzji to będzie to stosunkowo spokojne wejście. I owszem, pracuję już nad ruchem i to bardzo dużo, chociaż i tak uważam, że to nie on jest dla mnie w tym momencie największą blokadą żeby biegać szybciej. Yacool pewnie powie, że nie ma ma drogi pomiędzy
Arti pisze:Aby obalić mit. Te 200km/tydzień biega się tylko sporadycznie np. na obozie i na 52 tygodnie roku tylko kilka takich tygodni jest z większym kilometrażem. Resztę pro biegają około 160km/tydz. A jak do tego dodać tygodnie z wprowadzeniem czy roztrenowaniem to średnia z całego roku pro na poziomie 29 min wyniesie zaledwie około 120km/tydz. Warto wyrzucić te mity z głowy i nie słuchać jaka to polska szkoła biegów jest przestarzała bo ów mity są tylko mitami.
A gdzie coś takiego padło? To gdzie podawałem kilometraż to oczywiście dotyczyło jedynie okresu szczytowego, a nie średniej z całego roku.
Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 14:20
autor: Arti
Dokładnie i ja nie odnoszę się do twojego wpisu bo jak najbardziej chodzi o moment szczytowy. Chodzi o obalenie mitu,że pro cały rok biegają 200km/tydz i więcej w tym ,że polska szkoła to kultywowanie tylko kilometrażu. Przeczytaj prześmiewczy post wyżej

Re: Komentarz do artykułu Pasja, aż po skalpel - rozmowa z Mikoł
: 19 lis 2019, 14:22
autor: Biegający Filozof
Arti pisze:Dokładnie i ja nie odnoszę się do twojego wpisu bo jak najbardziej chodzi o moment szczytowy. Chodzi o obalenie mitu,że pro cały rok biegają 200km/tydz i więcej w tym ,że polska szkoła to kultywowanie tylko kilometrażu. Przeczytaj prześmiewczy post wyżej.
Ok, zrozumiałem to jako odniesienie do rozmowy. Dla mniej to jasne.