Forum Bieganie.pl

Jego wszystkie wyniki od 13 października 2018 do 26 kwietnia 2019 zostały unieważnione (w tym rekord z Walencji). Ponad 6 miesięcy zajęło AIU zbadania tej sprawy, ale lepiej późno nić wcale.
https://twitter.com/aiu_athletics/statu ... 00609?s=19

Tutaj 26 stron wyjaśnienia
https://www.athleticsintegrity.org/down ... cision.pdf

To teraz czekamy na wprowadzenie nowych testów genetycznych ogłoszonych przez Pitsiladisa. Obiecują dużo, w tym wykrycie EPO, transfuzji krwi miesiące po stosowaniu (podobno też dotyczy mikrodawek). Możliwe, że historyczne próbki nie mogą być przebadane, np. z powodu ścisłych zasad pobrania próbki i później przechowywania, ale może już za chwilę próbki zaczną być pobierane i przechowywane w taki sposób, żeby nowy test mógł je objąć, nawet jeśli wejdzie do użycia później.

https://www.theguardian.com/sport/2019/ ... -athletics

Psy szczekają a karawana idzie (biegnie) dalej , chciałoby się rzec.Z rosjanami władze światowe potrafiły sprawę załatwić a tu cyrk trwa w najlepsze.Kasa kasa i jeszcze raz kasa.Myślę że wykluczenie Afrykańczyków spowodowałoby ich masową naturalizację w innych krajach . Może te nowe badania antydopingowe oddzielą ziarno od plew.

Niewiele się zmieni. Na dziś WADA ma za krótkie ręce gdy za przeciwnika ma dopingowiczów, system szkolenia i coachingu, krajową federacje i dany kraj (jego władzę i okolice). Do takiej walki z zorganizowanym dopingiem jest też na dziś za mało pieniędzy bo doping znaleźć może nie jest trudno ale zrobić to tak by to było podstawą do działań i dyskwalifikacji to już znaczne koszta. Można wykluczać kolejnych dopingowiczów ale tym co za tym stoją to niewiele można zrobić. Z Rosją po tym co się podziało i po naciskach tak medialnych jak i przede wszystkim politycznych dopiero coś zrobili na grubo a nikt z organizatorów nie poniósł żadnych konsekwencji (chyba, ze pojechał trenować klub z Magadanu ale to z innych powodów). Z Kenią jest podejrzewana podobna sytuacja gdzie i federacja i rząd grają nie czysto i bez tej współpracy oraz walki z dopingiem prowadzonej także przez samych Kenijczyków sprawa się szybko poprawiać nie będą a podejrzeń i niedomówień będzie dużo. Można w to co przedostaje się do mediów nie wierzyć i nie domniemywać skali procederu ale to kwestia większej lub mniejszej naiwności i sprawa tylko szkodzi dyscyplinie choć zapewne niesie sporo korzyści różnym zainteresowanym.