Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Polska armia biega w Wuhan

I od razu zagwozdka - skoro aktualna różnica czasu między Wuhan a Polską to 6 godzin, a start zaplanowany jest na 8.00 czasu lokalnego (czyli teoretycznie 2 w nocy polskiego czasu) - a my zegarki na czas zimowy przestawiamy o 3.00 i cofamy wskazówki na 2.00 - to maratończycy będą biegli godzinę dłużej czy krócej?

Myslalem, ze w ostatnich latach choc troche przykrocono ta farse, ale okazuje sie ze wesołe biuro podrozy i zycia na cudzy koszt pod nazwa "Podatnik zaplaci" w okolicach MON funkcjonuje w najlepsze.

Budzet wojskowy Polski jest ulamkiem budzetow USA czy Rosji, jest wyraznie mniejszy od tureckiego, ale... gdy chodzi o utrzymywanie zawodowych sportowcow udajacych zolnierzy, to gdzie im tam do nas!

Bylem przekonany, ze jako panstwo postsowieckie, to w Rosji bardzo utrzymala sie fikcja "wojskowego sportowca", ale chyba mocno sie mylilem, bo Rosjan w Wuhan bylo wyraznie mniej anizeli Polakow.

Przelecialem na szybko relacje z otwarcia tej imprezy, i widac tam, ze do Chin:
- najsilniejsza armia swiata, USA wyslala: ok. 119-126 osob
- druga najsilniejsza armia swiata, Rosja: ok. 75-85 osob
- druga najsilniejsza armia NATO, Turcja: 14-17 osob
- dwudziesta czwarta pod wzgledem sily militarnej, Polska - fanfary! - poslala 119-126 osob.

Okazuje sie, ze mimo iz pieniedzy na obrone w Polsce jest znaczaco mniej anizeli w Turcji, Rosji, nie wspominajac juz o USA, to nasza wycieczka przebierancow w mundurach byla znaczaca wieksza od tureckiej, wieksza od rosyjskie, i tylko amerykanska dorownala jej w rozmachu!

Interesujace rowniez jest to, ze niektore panstwom nawet nie chcialo sie brac udzialu w tym cyrku - Australijczycy czy Zydzi nikogo nie wyslali na wesola wycieczke do Chin, mimo ze pieniedzy na obrone maja znaczaco wiecej od Polski, a Izrael to na dodatek mocarstwo atomowe. Najwidoczniej tamtejsze rzady uwazaja, ze wojsko jest od obrony, a nie od futrowania drugoligowych sportowcow.

I ciekawostka: kraj kartek na zywnosc, gigantycznej inflacji i ogromnej biedy, czyli Wenezuela - wyslal do Chin, na wycieczke w mundurach ponad 90 osob (wiecej anizeli Rosja!). Komunisci wiedza, ze podatkowa forse bardzo lekko sie wydaje.

PS. Moze redakcja przygotowalaby tekst typu "Zycie wojskowego przebieranca" - bo mocno mnie zaintrygowalo powyzsze zdanie:
"...podobnie jak jego koledzy z wojskowej reprezentacji, obozy przygotowawcze odbył w Alpach, a ostatnie 6 tygodni spędził w Szklarskiej Porębie...".

Jakaz to jednostka polskiej armii w taki sposob podwyzsza swoja zdolnosc bojowa, ze konieczne jest fundowanie im wypraw w Alpy? Bo o ile wiem, to do przygotowania prawdziwych gorskich jednostek bojowych, czyli strzelcow podhalanskich wystarczaja Tatry.

Widzę, że właśnie dołączyłeś/łaś, witamy na forum!

Już po pierwszym wyrazie da się zorientować, że łaś można sobie darować.

Czy ZgubionyLogin mógłby sobie też darować?
Słysząc przykładowe wypowiedzi Lewego, że ten medal MŚ to dla wojska i niejako na rozkaz, prowokuje i drażni. Bo to nie dla wojska lecz dla nas wszystkich. Niestety chyba przekroczono cienką linię, do granicy której racjonalizowałem sposoby na utrzymanie się na powierzchni naszych wyczynowców. Nie za wszelką cenę, gdyż potem może być zwyczajnie wstyd.

yacool pisze:Już po pierwszym wyrazie da się zorientować, że łaś można sobie darować.

Faktycznie, nie zauważyłem.

Giżynśki mówi, że bycie w pierwszej dziesiątce w wojskowych MŚ to byłoby osiągnięcie.
Jak widać wysoko sobie stawiają poprzeczkę...

Ricardo pisze:...
Jak widać wysoko sobie stawiają poprzeczkę...

Chyba po prostu są realistami i znają swoje możliwości. Na tym etapie kariery i w dość zaawansowanym wieku trudno już od naszych oczekiwać jakichś szalonych zrywów i biegu na dwa pięć z grupą nieprzewidywalnych Afrykanów. W poprzednich latach mieliśmy swoje sukcesy w tych wojskowych maratonach, ale i tu świat poszedł naprzód i też wciągnął wyczynowców na żołd armii.

ZgubionyLogin pisze:
"1. Bylem przekonany, ze jako panstwo postsowieckie, to w Rosji bardzo utrzymala sie fikcja "wojskowego sportowca", ale chyba mocno sie mylilem, bo Rosjan w Wuhan bylo wyraznie mniej anizeli Polakow.

2. Komunisci wiedza, ze podatkowa forse bardzo lekko sie wydaje."

Zgubiony Login jeśli już dyskutujesz to przynajmniej nie podawaj fałszywych informacji:

1. Rosja już na tym etapie zgromadziła 136 medali... Celowo kilkukrotnie zaniżyłeś ich liczebność.

2. Nie wiedziałem ,że w Niemczech oraz Francji panuje komunizm bo te kraje wysłały do Chin równie liczebne reprezentacje jak Polska oraz mają podobny dorobek medalowy. W szeregach Niemiec biega np. Amanal Petros - 5 000m - 13'22", 10 000m - 27'52".

Zmieniłem fragment, z którego mogło wynikać, że wszyscy członkowie męskiej reprezentacji spędzili w Alpach obóz na koszt armii.

Pomyślałem sobie o ideach barona De Coubertina
Za wikipedią: "Jako arystokrata i pedagog uważał sport nie tylko za środek hartowania ciała, ale przede wszystkim za uniwersalną metodę wychowania współczesnego człowieka w duchu pokoju".

Może obecna formuła Igrzysk Olimpijskich wyczerpała się? Może czas postawić na Igrzyska Wojskowe? Jeżeli wiązałoby się z tym zaprzestanie zbrojeń i łożenia kasy na horrendalnie drogi sprzęt, to jestem jak najbardziej za taką formą uprawiania "wojny". Każdy kto tylko chce jest objęty szkoleniem, dostaje kasę na uprawianie profesjonalne sportu, obozy, szkolenia, fizjo, dosłownie wszystko czego tylko potrzebuje. Do tego zero tolerancji dla dopingu, bo sierżant trzyma wszystkich za mordy i jaja powyrywa jak tylko ktoś coś weźmie. Dyscyplina, karność i czystość. Wszystko w duchu wychowania w pokoju. Jestem za.

kubawisniewski1 pisze:Zmieniłem fragment, z którego mogło wynikać, że wszyscy członkowie męskiej reprezentacji spędzili w Alpach obóz na koszt armii.

Jak nie wszyscy to ilu zawodników odbyło obóz w Alpach na koszt armii?

Arek Gardzielewski pisze: 1. Rosja już na tym etapie zgromadziła 136 medali... Celowo kilkukrotnie zaniżyłeś ich liczebność.

Nie mam pojecia, kto ile medali zdobyl w niszowej imprezie branzowej, patrze jedynie na oficjalna relacje z otwarcia, gdzie ludzi w polskich mundurach jest wyraznie wiecej anizeli w mundurach rosyjskich.

Vide:
- Polakow idzie 17-18 rzedow po 7 osob: https://youtu.be/gCdAY-AOG-o?t=2538,
- Rosjan jest 15-17 rzedow po 5 osob (z tego 3 rzedy urzednikow po cywilnemu): https://youtu.be/gCdAY-AOG-o?t=2664

BTW, jako czlowiek na miejscu, moglbys moze sie dowiedziec, jak to jest, ze Holendrzy, Niemcy, Chinczycy czy Amerykanie w trakcie oficjalnej ceremonii maszeruja w mundurach galowych, a ponad polowa polskiej REPREZENTACJI wyglada jakby przyszla pozamiatac liscie przed biurem przepustek? Jako "sportowcom", nie przysluguja Wam mundury wyjsciowe, czy jedynie nie zmiescily sie do bagazu?

Jak rozumiem, jestes Aradiuszem Gardzielewskim o ktorym jest mowa w tym tekscie. Bylaby szansa, abys w kilku slowach napisal, w jaki to sposob obronnosc Polski wzrasta dzieki temu, ze polski podatnik placi Ci za to, ze sobie biegasz? Czy po prostu szukales niszy, gdzie moglbys zajmowac sie swoim hobby, bez koniecznosci szukania pracy - i MON doskonale wpasowal sie w Twoje potrzeby?

Arek Gardzielewski pisze: 2. Nie wiedziałem ,że w Niemczech oraz Francji panuje komunizm bo te kraje wysłały do Chin równie liczebne reprezentacje jak Polska oraz mają podobny dorobek medalowy.

Nie wiem jak tam u nich jest, a jako ze silne jest to panstwo ktore ma slabych sasiadow, to mnie to cieszy, a nawet bardzo chcialbym, aby cale finansowanie Bundeswehry zamiast na nowe fregaty, smiglowce i samoloty szlo wylacznie na bataliony skoczkow wzwyz i pulki badmintonistow.
O, a skoro wspomnialem o niemieckich fregatach - koniecznie pozdrow marynarza Chabowskiego! Bo widze ze rowniez polecial do Chin sobie pobiegac - polska marynarka wojenna niemal calkowicie juz przerdzewiala i nie ma czym plywac, ale na utrzymanie "marynarza" Chabowskiego od wielu lat forsa jest.

Jednak rozumiem, ze jako czlowiek osobiscie finansowo zainteresowany takim systemem, szukasz przykladow ktore pasuja do Twojej koncepcji - a dlaczego nie dostrzegasz braku na imprezie armii brytyjskiej? Myslisz, ze jako mocarstwo nuklearne jest zbyt slaba i biedna, aby sobie pozwolic na taka wycieczke, czy moze raczej krolewskie dowodztwo nie dostrzega sensu finansowania takich turystycznych fanaberii z budzetu na obrone.

I w sumie to ladnie ze wspomniales Francje, bo wlasnie tam widac zolnierzy na wozkach, w innych ekipach tez tacy byli, rowniez czlowiek bez nogi. Wiem ze jako zawodowi sportowcy, na wojskowych imprezach z reguly scigacie sie z amatorami - a czesto zdarza sie Wam wygrywac rowniez z inwalidami?

W czym jest problem? Że państwo polskie finansuje sportowców?

Wooki pisze:W czym jest problem? Że państwo polskie finansuje sportowców?

Nie ma problemu, że ich finansuje. Chodzi o to, że czemu mają dostawać wsparcie od wojska, a nie od związku lekkoatletycznego.