Forum Bieganie.pl

Smutne wiadomości z Kenii. 17-letnia Angela Munguti została zawieszona za stosowanie norandrosteronu. Startowała na 800m w zeszłym roku, a jej najlepszy wynik to 2:06.
Coś ciężko mi uwierzyć, że to była jej decyzja. Zawieszenie zawodniczki to za mało. Trzeba się zainteresować trenerem/menadżerem itd
https://twitter.com/aiu_athletics/statu ... 24640?s=19

Niestety za tym stoi dorosła osoba, to straszne ,że dochodzi do takich sytuacji:/
Zapewne obiecał wynik, nagrody i wyjście z biedy:/

Oj smutne i niedobre wieści bo jak tak dalej będą ich w tym tempie łapać to skończy się bicie rekordów świata na zawołanie , i znów trzeba będzie czekać kolejne lata na jakieś sub(2.10) w maratonie u kobiet , a do sub(2) to już całkiem żadna się nie zbliży.

Kiedyś dobił taki news...

Okazało się, że na Jamajce nie istniała wtedy żadna agencja antydopingowa. Region złożony z dwudziestu kilku krajów rozrzuconych na 7 tys. wysp i wysepek obsługiwała jedna agencja - karaibska, ze skandalicznie niskim budżetem jak na konieczność latania samolotem z próbkami. Kiedy "Gazeta" pytała o to w Pekinie szefa lekkoatletycznych trenerów Jamajki Dona Quarriego (mistrz z Montrealu na 200 m), odpowiedział, że lokalna komisja powstała tuż przed olimpiadą i nie zdążyła zbadać żadnego zawodnika nie tylko dlatego, że życie w rytmie reggae toczy się wolniej, ale też dlatego, że lekkoatleci zmierzali już do Azji

Tark pisze:Oj smutne i niedobre wieści bo jak tak dalej będą ich w tym tempie łapać to skończy się bicie rekordów świata na zawołanie , i znów trzeba będzie czekać kolejne lata na jakieś sub(2.10) w maratonie u kobiet , a do sub(2) to już całkiem żadna się nie zbliży.

Przecież jeszcze żadna kobieta nie pobiegła 2:10. O co chodzi?

Kenia wspiera systemowo doping u sportowców. Podobnie jak robiła to Rosja. Kwestią czasu jest gdy zostaną usunięci z imprez i relegowani. To już miało nastąpić i dziwi mnie niezwykle, że nie nastąpiło. Mleczko się rozleje a ilość dopingowiczów i działania wspierające w wyczynie, w które są zamieszane także poza federacją firmy sponsorujące wielki wyczyn poddają w wątpliwość te wszystkie świetne wyniki i ich czystość. Nie od wczoraj zresztą

mihumor pisze:Kenia wspiera systemowo doping u sportowców. Podobnie jak robiła to Rosja. Kwestią czasu jest gdy zostaną usunięci z imprez i relegowani. To już miało nastąpić i dziwi mnie niezwykle, że nie nastąpiło. Mleczko się rozleje a ilość dopingowiczów i działania wspierające w wyczynie, w które są zamieszane także poza federacją firmy sponsorujące wielki wyczyn poddają w wątpliwość te wszystkie świetne wyniki i ich czystość. Nie od wczoraj zresztą

Powinieneś dodać "jeśli informacje zawarte w filmiku ZDF są prawdziwe to Kenie wspiera..." .
Seb Coe mówił, że już to sprawdzają, więc jeśli jest tak jak myślisz to się o tym dowiemy. Na razie jescze nic nie wiadomo

Raczej wiadomo. Z Rosją też było wiadomo i niby wydało się jak już plotki były zbyt grube i wszyscy o tym mówili i pisali a potem okazało się, że to było tylko jeszcze dużo poważniej i szerzej bo to był jeden z filarów propagandowych budowania integracji społeczeństwa nowej Rosji ale to inny temat. Tu też się o tym mówi od dwóch co najmniej lat. Teraz mieli ich już wykluczyć z MŚ. Ja sobie myślę, ze ten proceder tak długo trwa, że skala wału jest taka, że nie wiedzą jak to sprzedać bo na tym wiszą najwięksi sponsorzy tego sportu i jak to puszczą to mogą być spore straty tak wizerunkowe dla dyscypliny jak i finansowe dla związków i organizacji. Nike Oregon Project, się ludzie podniecali a tu bum i taka niespodzianka,a że jeszcze Nike pomagało to już też niespodzianka. Jak bardzo skurwisz się by sprzedać swą muzykę - to uniwersalny werset, który pasuje nawet do firm produkujących by człowiek był free i pobiegał zgodnie z głosem natury. Przecież w ostatnich latach ilość wpadek dopingowych wśród biegaczy kenijskich to istna plaga i to dotyczy także zawodników z górnej półki. Przypadek?

mihumor pisze:Raczej wiadomo. Z Rosją też było wiadomo i niby wydało się jak już plotki były zbyt grube i wszyscy o tym mówili i pisali a potem okazało się, że to było tylko jeszcze dużo poważniej i szerzej bo to był jeden z filarów propagandowych budowania integracji społeczeństwa nowej Rosji ale to inny temat. Tu też się o tym mówi od dwóch co najmniej lat. Teraz mieli ich już wykluczyć z MŚ. Ja sobie myślę, ze ten proceder tak długo trwa, że skala wału jest taka, że nie wiedzą jak to sprzedać bo na tym wiszą najwięksi sponsorzy tego sportu i jak to puszczą to mogą być spore straty tak wizerunkowe dla dyscypliny jak i finansowe dla związków i organizacji. Nike Oregon Project, się ludzie podniecali a tu bum i taka niespodzianka,a że jeszcze Nike pomagało to już też niespodzianka. Jak bardzo skurwisz się by sprzedać swą muzykę - to uniwersalny werset, który pasuje nawet do firm produkujących by człowiek był free i pobiegał zgodnie z głosem natury. Przecież w ostatnich latach ilość wpadek dopingowych wśród biegaczy kenijskich to istna plaga i to dotyczy także zawodników z górnej półki. Przypadek?

Skąd masz takie info? Ja tam nie słyszałem, żeby jakiś przedstawiciel AIU/WADA/IAAF mówił coś w tym stylu

O wykluczeniu? Oficjalnie nie mówili ale były przecieki, że był taki pomysł. Przed mistrzostwami ZDF pokazał reportaż z Kenii o masowym zażywaniu EPO, ukrywaniu tego i oszukiwaniu systemowym na kontrolach. Wywiady, ludzie, opinie i takie tam drobiazgi. Tego typu materiały pojawiały się już wcześniej. To nie pierwszy tego typu zwiastun tego o czym się może dowiemy w końcu oficjalnie. Poczekamy, zobaczymy jak się sprawy rozwiną.
Pierwszy wygoglowany link, chyba coś o tym tam jest:
https://kierunektokio.pl/epo-korupcja-i ... dopingowa/

Ja tam wolę poczekać na konkretu. Nazwiska, dowody lub decyzje IAAF. Mnie nie przekonuje filmik gdzie pokazują filmik z jakimś murzynem z zamazaną twarzą jak bierze EPO i powiedzą "a ten to jedzie na MŚ". Potem jakiś lekarz i mówi "ja podaje doping tylu biegaczom, którzy jadą na MŚ".
Może to wszystko jest prawda, ale mnie takie rzeczy nie przekonują.

PS. "Zanim jednak o nich, to zaznaczmy: jasne, zdarza się, że biorą i najwięksi. Na mistrzostwa świata nie pojechał Michael Kibet (5000 metrów), który nie wpadł co prawda na dopingu, ale nie przeszedł wymaganej liczby testów."

Tutaj cytat z artykułu, który podałeś. Sprawa Michaela Kibeta nie ma za bardzo nic związanego z tym tematem.
Dla tych, którzy nie bardzo rozumieją tę sytuację (chyba tak jak autor artykułu), to już wyjaśniam. AIU ma listę najlepszych lekkoatletów (Registered Testing Pool) na świecie, którzy przechodzą testy poza i w trakcie zawodów. Michael został dodany przez AIU do tej listy dosyć późno jak zaczął osiągać lepsze wyniki. 3 testy poza zawodami nie zostały wykonane, bo odkąd został dodany do listy AIU, a eliminacjami na MŚ w Kenii nie było za dużo czasu.
Może następnym razem autor sprawdzi o co chodzi zanim napisze coś takiego

Wykluczenie Rosji też się chyba zaczęło od dziennikarskiej roboty.

Powtarza się to samo. Już był o tym wątek i Rolli bardzo ciekawe rzeczy pisał
https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 22&start=0

Zapewne zawistni dziennikarze tak piszą bo nie potrafią robić takich wyników. Ze sprawą Rosji było podobnie i też dosyć długo trwało niż działacze ruszyli dupami i głowami (z bólem i ociąganiem trzeba przyznać), też to dziennikarze wywlekli a i tak trwał karnawał z finałem w Soczi . A jak to wypłynęło to nawet znaleźli się świadkowie i wtedy dopiero trzeba było odkryć karty i twardo grać by nie spaść wraz z obrusem pod stół. Tu jest podobnie, trzeba dłuższego czasu by nastąpiła erozja ukrywania procederu i udawania, ze to nie dotyczy bo dla nikogo to nie jest wygodne, że od lat w tej dyscyplinie było tyle wałów i każdy tylko udawał, że nie sika pod wiatr i że to poranna, ożywcza rosa jest. Za dużo tego, za dużo plotek, filmów, artykułów, wpadek i śmierdzących szwindli typu wspomniany Oregon. Smrodek się wzmaga ale karawana idzie dalej.

Ostatnio na EPO wpadł młody, zdolny z Etiopii. 59:22 w połówce, ~27:01 na 10 km. Tutaj artykuł: https://www.watchathletics.com/article/ ... d-for-epo/