Komentarz do artykułu Kurs trenera to za mało - rozmowa z Pawłem „Lubelskim Biegaczem" Wysockim
: 26 cze 2019, 07:14
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
To poprostu niczego odemnie nie wymaga, żadnych poświęceń, zadnej pracy. Na forum przecież zawsze sie udzielałem, co innego prowadzić portal, tworzyć treści, brać za nie odpowiedzialność.upoconejajka pisze:
Edit:
Adam Klein, dużo się teraz udzielasz jak na długą niemoc twórczą wcześniej i wypaleniełatwiej być odbiorcą niż twórcą
Spokojnie, nic nie udaję. Jest tak, jak wspomina Krzysiek. Na bieganie.pl jestem od 2004 w miarę regularnie i nie kryję się z tym.Adam Klein pisze:No proszę proszę, WysekGdzies tam z tyłu głowy mam do Ciebie jakieś pretensje, bo przecież bieganie.pl (i chyba biegajznami) było Twoim także treningowym matecznikiem, tu sie udzielałes już chyba jako 17latek (jesli na biegajznami to nawet wczesniej) i tutaj czytałeś i uczyłeś sie a udajesz, że tylko LetsRun i Canova. No Ok, tak to widzisz (lub wolisz przedstawiać).
Wywiad przeczytałem z zzainteresowaniem.
upoconejajka pisze:A wracając do Lubelskiego Biegacza jako trenera to słusznie prawi o podejściu do trenowania amatorów, ale też mam wrażenie, że każdy trener tak mówi... (limit zawodników, jak najbardziej zindywidualizowane treningi itp)Oby tylko skutecznie!
![]()
Odpowiedź jest prosta. Trenowanie bieganie amatorów to praca na cały etat. Nie pracuję w IT, nie organizuje imprez masowych, nie jestem nauczycielem. Jak to w biznesie bywa - nikt nie narzuca mi godzin pracy. Robię właściwie tylko to. Przyznaję, że chyba jestem stworzony do pracy "zadaniowej", a nie etatowej, gdzie ktoś wymaga ode mnie wyrobienia określonej liczby godzin. Plusem jest to, że sam odpowiadam za organizację, niedogodnością może być brak wolnych weekendów. Od razu podkreślam, że mi to nie przeszkadza, lubię to co robię, realizuję się w tym. Pamiętajmy, że trening biegaczy amatorów to nie jest walka o minimum na IO. Tutaj mierzymy się z (nazwijmy to): "innym środowiskiem, kontekstem". To prawda, że mam do wykorzystania węższy arsenał środków treningowych, ale trener Wojciechowski wpoił mi, że "nie ma co wyskakiwać z armatą na wróbla". Układanie takich planów jest łatwiejsze - przynajmniej tak mi się wydaje, a może to kwestia doświadczenia? Wracając do indywidualnego podejścia - nie mam z tym żadnych problemów, bo jestem typem osobnika, który nie akceptuje schematów. Moralnie nie zaakceptowałbym stanu, że wklejam ten sam plan x osobom. Krótko mówiąc: kopiuj/wklej jest dla mnie to nie fair. Nigdy nie spotkałem się z zarzutem, że współpraca nacechowana jest schematami, szablonowością. Feedback od podopiecznych to mój główny motor napędowy. Mam stały kontakt z każdym podopiecznym. Sam daje sobie maksymalnie 24h na odpowiedź, ale zazwyczaj odpowiadam szybciej. Nieograniczony dostęp do sieci daje takie, a nie inne możliwości. Zaciekawionych zachęcam do przeczytania tych dwóch komentarzy. Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłemAdam Klein pisze:Życzę powodzenia. Swoją drogą jak to działa, żeby było indywidualne podejście przy 45 zawodnikach ? (A wiem, że są tacy którzy mają ich nawet więcej)
Pytanie, czy Twój Trener traktuje trenowanie 8 osób jako zajęcie główne, czy dodatkowe? Jak pracuje na etacie, to wcale nie musi poświęcać Wam więcej czasu niż Wojtek Kopeć.Logadin pisze:Adam - Wojtek Kopeć niedawno (nie wiem jak obecnie) miał ponad stówkę i też jestem właśnie ciekaw jak wtedy to indywidualen podejście wygląda, bo czasu musi to kosztować tonę (mój trener ma nas łącznie 8os).
Dzięki!Adam Klein pisze:Ok Wysek, gratuluje rozwoju.
PS Popraw cennik. "Plan treningowy" w dopełniaczu to "Planu treningowego"