Strona 1 z 14
Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 19 kwie 2019, 18:22
autor: bieganie.pl
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 19 kwie 2019, 18:55
autor: Ryszard N.
Życzę z całego serca powodzenia.
Niestety, postępującej zmiany klimatyczne powodują, że nie ma już w kwietniu chłodnego Londynu. W ubiegłym, roku jeszcze nie ruszyłem a stojąc w słońcu, zdążyłem się już spocić.
Chciałem sobie to powetować pod koniec mają w biegu na dyszkę. Niestety, było to samo,...
Warto też zauważyć, że trasa w Londynie to ani nie profil „berliński”, ani „chicagowski”. Trudno będzie osiągnąć tam jakiś spektakularny wynik,...
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 20 kwie 2019, 08:43
autor: rufuz
powodzenia !!!!!!
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 20 kwie 2019, 11:49
autor: Adam Klein
Heniu, powodzenia.
Mam jednak taką generalną uwagę (lub pytanie) do Ciebie, do Twojego trenera. Te 8 tygodni temu, jaki wynik by was zadowolił? 2:09 ? 2:10? Czy 2:08 lub 2:07? No bo rozumiem, że nie 2:15.
Chodzi mi o to, że już w momencie rozpoczęcia 8 tygodniowego cyklu treningowego w ogole nie zakładacie, że pobiegniesz jakoś szczególnie super? No bo w 8 tygodni nie da sie zrobić zawodnika biegającego np 2:05. Brakuje mi w tym wszystkim jakiegos poświęcenia, jakiejś "dozy" szaleństwa, skoro sam mówisz, że jestes niewyeksploatowanym. To zresztą uwaga pewnie do większości wyczynowców, którzy wciąż mówią o jakims świetnym wyniku ale faktycznie niczego szczególnego nie poświęcają żeby to osiągnąć.
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 20 kwie 2019, 13:20
autor: cichy70
póki co w Anglii słoneczko aż miło na słońcu grubo ponad 30 a na przyszły tydzien zapowiada sie podobnie
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 22 kwie 2019, 01:09
autor: alex.portnoy
Adam Klein pisze:To zresztą uwaga pewnie do większości wyczynowców, którzy wciąż mówią o jakims świetnym wyniku ale faktycznie niczego szczególnego nie poświęcają żeby to osiągnąć.
słowem w sedno!
śledzę sobie na bieżąco relacje Marcina Chabowskiego i on mając w perspektywie Tokio o które niby tak walczy, otwartym tekstem pisze na swoim blogu o 5tygodniowym (pierwszy tydzień zupełnie stracony przez chorobę) obozie przed półmaratonem w Gdyni: "Czas uciekał, a ja nie miałem czasu na zabawę chcąc pobiec zaplanowany maraton tej wiosny. Trzeba było zacząć realizować porządny BPS, ponieważ przed obozem w Hiszpanii trenowałem raczej średnio. Potrzebowałem zrealizować porządny cykl treningowy nastawiony na duży kilometraż, ale też na dojście do większych prędkości treningowych, ponieważ przed wyjazdem nie zrobiłem ani jednej wytrzymałości tempowej, ani interwału. Bazowałem tylko na biegach ciągłych w przemianach tlenowych i mieszanych oraz na zabawach biegowych."
Jak oni chcą robić biegowy postęp, a nie kręcić się latami w okolicach 2:11-2:13 jeśli przez większość roku trenują "raczej średnio" i bez trenera (tu szacun dla Szosta, że mimo takiego doświadczenia docenia wartość trenera)?
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 22 kwie 2019, 01:16
autor: alex.portnoy
okej, jest to też kwestia kasy i klimatu bo jeśli w listopadzie-lutym większość czasu trenują koło domu to ciężko z tego rzeźbić to samo co na obozie
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 22 kwie 2019, 20:19
autor: Adam Klein
To są wszystko te elementy, których nie potrafią poświęcić. Marcin Chabowski jest już niestety "za stary" na poświęcenia i wielkie wyniki ale jakikolwiek młody jeśli chce biegać bardzo dobrze, musi iść drogą Wandersa, Moena czy braci Robertson (czy wcześniej Bakkena).
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 23 kwie 2019, 09:18
autor: Qba Krause
Adam ma rację, wciąż pokutuje takie przekonanie w świecie "sportu", że przecież codzienny trening to już tak wielka sprawa, że właściwie nie wiadomo, dlaczego prezes PZLA nie przysyła stypendium, sponsorzy nie czekają pod drzwiami. Kibice też nie chcą kibicować, a przecież zawodnik "stara się" i "całe życie" poświęcił sportowi
nie zliczę ile razy czytałem artykuły, wywiady, relacje utrzymane w takim tonie (to tylko przykład schematu):
zawodnik: no biegam już maraton w 2:10, ale świat nie chce tego docenić...
dziennikarz: ale świat biega w 2:05.
zawodnik: no tak, ale to trzeba na obozy jeździć, regenerować się, na obozy jeździć...
dziennikarz: no to dlaczego pan nie jeździ?
zawodnik: no to trzeba pieniądze mieć, a pzla nie chce dać, sponsor nie chce dać, klub biedny...
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 23 kwie 2019, 09:28
autor: Siedlak1975
Qba Krause pisze:Adam ma rację, wciąż pokutuje takie przekonanie w świecie "sportu", że przecież codzienny trening to już tak wielka sprawa, że właściwie nie wiadomo, dlaczego prezes PZLA nie przysyła stypendium, sponsorzy nie czekają pod drzwiami. Kibice też nie chcą kibicować, a przecież zawodnik "stara się" i "całe życie" poświęcił sportowi
nie zliczę ile razy czytałem artykuły, wywiady, relacje utrzymane w takim tonie (to tylko przykład schematu):
zawodnik: no biegam już maraton w 2:10, ale świat nie chce tego docenić...
dziennikarz: ale świat biega w 2:05.
zawodnik: no tak, ale to trzeba na obozy jeździć, regenerować się, na obozy jeździć...
dziennikarz: no to dlaczego pan nie jeździ?
zawodnik: no to trzeba pieniądze mieć, a pzla nie chce dać, sponsor nie chce dać, klub biedny...
Fajnie się pisze takie teksty sącząc browara...

Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 23 kwie 2019, 09:34
autor: Qba Krause
chwilowo sączę kawę, ale podoba mi się twój tok myślenia. niestety, żyjemy w czasach wolnego rynku i profesjonalista w każdej dziedzinie musi sam w siebie inwestować i trzeba naprawdę sporego poświęcenia, żeby odnieść sukces. spore poświęcenie to np. wyjazd na dwa lata do Kenii albo sposób życia Karoliny Nadolskiej.
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 23 kwie 2019, 09:41
autor: sochers
Hard work beats talent in 99% of the cases. Zgadzam się z Kubą i Adamem. I to dotyczy każdego z nas w różnym stopniu. Czy to jest robienie maratonu w 2:10 i niemożliwość ruszenia dalej bo kres poświęcenia to 30 km w TM na treningu, czy niemożliwość złamania 50/45/40/35 czy 4/3:30/3h, itp. wynikające z "braku czasu" na trening albo robienia tego samego w oczekiwaniu innych rezultatów

Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 23 kwie 2019, 09:47
autor: Siedlak1975
Karolina nie weszła na światowy poziom mimo, że dużo poświęciła.
Ilu jest takich, którzy trenują poza domem całe lata, siedzą w Keni, Stanach i cholera wie gdzie jeszcze i nie nie osiągnęli sukcesu.
Biegi i inne dyscypliny sportu trenuje tysiące osób ale tylko kilka wchodzi na absolutny TOP, co nie znaczy, że tylko oni poświęcili "wszystko", żeby to osiągnąć. To nie jest cudowne lekarstwo dla wszystkich na sukces.
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 23 kwie 2019, 09:58
autor: Qba Krause
ja nie napisałem, że to jest cudowny lek. nie napisałem również, że Karolina wesżła na światowy poziom. napisałem tylko przykłady poświęcenia. tymczasem wielu zawodników, polskich i nie polskich, nie poświęca się zbytnio, choć sami są przekonani, że żyły sobie wypruwają. i tyle.
Re: Komentarz do artykułu Heniu na ostatniej prostej
: 23 kwie 2019, 10:03
autor: kubawisniewski1
Qba Krause pisze:ja nie napisałem, że to jest cudowny lek. nie napisałem również, że Karolina wesżła na światowy poziom. napisałem tylko przykłady poświęcenia. tymczasem wielu zawodników, polskich i nie polskich, nie poświęca się zbytnio, choć sami są przekonani, że żyły sobie wypruwają. i tyle.
Kuba, ale zakładasz też, że można się nie poświęcać - tak jak Ty definiujesz poświęcenie - i nadal być the best? I że trening generalnie nie polega na tym, że należy sobie wypruwać żyły, tylko - żeby osiągać jak najlepsze rezultaty adekwatnym nakładem sił?