Galen Rupp
: 06 maja 2018, 11:37
Dzisiaj 2:06 w Pradze.
No wreszcie, chciałoby się powiedzieć. Z takim potencjałem z bieżni, to aż nieprzyzwoite być na poziomie 2:09. Te 2:06 z sekundami, dałoby mu trzecie miejsce w Londynie, zaraz przed Farahem.
Pojawia się pytanie, czy można chcieć więcej?
Gdyby nie wyczyn Norwega Moena w Fukuoce (poniżej 2:06), to można by dać spokój Ruppowi, ale w takiej sytuacji, to na dobrej trasie należy oczekiwać od Amerykanina biegu na poniżej 2:05.
No wreszcie, chciałoby się powiedzieć. Z takim potencjałem z bieżni, to aż nieprzyzwoite być na poziomie 2:09. Te 2:06 z sekundami, dałoby mu trzecie miejsce w Londynie, zaraz przed Farahem.
Pojawia się pytanie, czy można chcieć więcej?
Gdyby nie wyczyn Norwega Moena w Fukuoce (poniżej 2:06), to można by dać spokój Ruppowi, ale w takiej sytuacji, to na dobrej trasie należy oczekiwać od Amerykanina biegu na poniżej 2:05.