Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Tomek Walerowicz kończy z bieganiem?

Gratuluje sukcesów w bieganiu.
Gratuluję decyzji.
I nie trzymam za słowo
Powodzenia we wszystkim co robisz!

Decyzja koherentna z poziomem biegowym.

jarjan pisze:Decyzja koherentna z poziomem biegowym.

Poziom niski to i decyzja łatwiejsza

Tomrun pisze:

jarjan pisze:Decyzja koherentna z poziomem biegowym.

Poziom niski to i decyzja łatwiejsza

Byłby to niezły żart, gdyby to nie był śmiech przez łzy ... Ale dzieci podrosną, firma się ustatkuje ...

Tak, ja też myślę, że to nie jest takie definitywne.

Fajnie, że bieganie.pl promuje sylwetki polskich amatorów i to jest mega-ciekawe na tym portalu. Mam nadzieję, że będziecie wyszukiwali takie sylwetki amatorów, którzy cisną i dochodzą do ambitnych czasów. Pewnie będą nowi.

A jeżeli chodzi o Tomasza Walerowicza - cóż nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem , ale spojrzałem do enduhub.com i widzę rocznik 81 (36 lat), maraton 2:25:33 w Gdańsku - szacunek, nasuwa się pytanie, co ten facet może więcej zdziałać z pracą na pełen etat i rodziną/dziećmi ? Dajcie spokój z tymi powrotami.

Przemysl jeszcze raz:
https://www.facebook.com/florian.neusch ... =3&theater
kto teraz da mu rade?

tytuł artykułu wprowadza w błąd. Facet nie kończy w bieganiem tylko z traktowaniem tego wyczynowo.

I....bardzo rozsądnie. Zdrowiej i przyjemniej uprawiać sport wtedy kiedy ma się czas i ochotę, jako dodatek do pracy i życia rodzinnego, a nie żyłować organizm dla jakichś wydumanych wyników.

krunner pisze:
A jeżeli chodzi o Tomasza Walerowicza - cóż nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem , ale spojrzałem do enduhub.com i widzę rocznik 81 (36 lat), maraton 2:25:33 w Gdańsku - szacunek, nasuwa się pytanie, co ten facet może więcej zdziałać z pracą na pełen etat i rodziną/dziećmi ? Dajcie spokój z tymi powrotami.

Sęk w tym, że on nie robił tego wyczynowo. To wyniki ze stricte amatorskiego, mocnego treningu. I to nawet "mocnego" z akcentem na rodzinę, i pracę. Myślę, że sam mocniej trenowałem w tym sezonie niż Tomek ...

Żonglowanie czasem na pracę, trening i rodzinę jest tak supertrudne, że czasem chyba przyćmiewa wysiłek potrzebny do wygrania WFL. Bardzo podziwiam Twoje osiągnięcia, Tomaszu, i determinację, żeby zyskać rozkrój doby bardziej sprzyjający Twoim priorytetom. Życzę powodzenia!

"Najpierw rodzina, potem obowiązki zawodowe, a dopiero na trzecim miejscu bieganie" Ktoś to często powtarzał i przyszedł w końcu czas sprawdzenia priorytetów życiowych

I to sa bardzo zdrowo postawione priorytety.
Powodzenia

I to sa bardzo zdrowo postawione priorytety.
Powodzenia

I to sa bardzo zdrowo postawione priorytety.
Powodzenia