Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Szymon Kulka: 28:36 na 10 km

Rewelacyjny wynik! Wygląda na to, że Szymon Kulka wyrasta nam na najlepszego biegacza, choć z drugiej strony warto pamiętać, że w Nocnym Półmaratonie we Wrocławiu dość znacząco przegrał z Marcinem Chabowskim.

Zastanawiają takie dobre wyniki w trakcie roztrenowania i zaraz po nim. Ciekawe co na to sam Kulka? Adam może jakaś rozmowa? Wynik 28:36 nie jest codziennością w polskim bieganiu.

Piekny widok, niespotykany

Można by mieć najpierw podejrzenia, czy trasa była dobrze zmierzona, ale porównanie wybranych zawodników z dalszych miejsc nie pozostawia wątpliwości, że było to pełne 10 km.

oj autor ale nawet jakby było 9,7 kilometra każdy korzysta na tym a nie że popatrzysz na dalsze miejsca i trasa musi być idealna. Nie właśnie jaka była topologia ile z górki ile pod górkę ?

Brawo za wynik jest imponujący !!!

A co do roztrenowania jak się biega szybko połówkę to wtedy na roztrenowaniu luzem można dyszkę zamknąć.

Zbigniew94 pisze:Można by mieć najpierw podejrzenia, czy trasa była dobrze zmierzona, ale porównanie wybranych zawodników z dalszych miejsc nie pozostawia wątpliwości, że było to pełne 10 km.

oj autor ale nawet jakby było 9,7 kilometra każdy korzysta na tym a nie że popatrzysz na dalsze miejsca i trasa musi być idealna. Nie właśnie jaka była topologia ile z górki ile pod górkę ?

Brawo za wynik jest imponujący !!!

A co do roztrenowania jak się biega szybko połówkę to wtedy na roztrenowaniu luzem można dyszkę zamknąć.

Wg informacji z regulaminu trasa miała atest.
Jak do wieczora nikt nie poda profilu to postaram się jakoś zgrać to z zegarka. Mi wyszło równe 10 km.

Co do części o roztrenowaniu, to ja w od maratonu jesiennego rozgrywanego na początku do wczoraj zrobiłem z 2 akcenty. W listopadzie wyszedłem potruchtać (!) może z 5 razy i mimo, że chciałem złamać tylko 40 min zrobiłem 38:23. Jeżeli biegliśmy "lekko pod górkę" to była to długa prosta, a kręte odcinki były do dołu. Rzeczywiście mógł nabiegać to z ostatnich dni treningowych - bo trasa i pogoda była odpowiednia (krótki odcinek ku górze na Rynku po kostce, ale zaraz potem równo w dół oraz na ostatnich metrach 7 km - podbieg z bulwarów na asfalt o długości z 15 metrów.

Temperatura około 5 stopni, bez wiatru w twarz.

ja czekam na Polaka na 27 na bieżni.

Ja powiedziałbym, że wynik zawdzięcza bardziej nowemu trenerowi a nie nowym butom Dokładnie nie analizowałem jego wyników, ale wydaje mi się, że ostatnim roku przeskoczył pewien szczebel. 5 km 13:56, teraz 10 km 28:36, dobre półmaratony, a właśnie od roku współpracuje z trenerem Wąsowskim.

Strasznie szkoda, że taki wielki talent musi normalnie pracować. Moim zdaniem powinien mieć zapewnione jakieś stypendium rządowe, o ile takowe w ogóle istnieją, żeby mógł sobie spokojnie trenować i startować.

ale fizolem nie jest

jass1978 pisze:Strasznie szkoda, że taki wielki talent musi normalnie pracować. Moim zdaniem powinien mieć zapewnione jakieś stypendium rządowe, o ile takowe w ogóle istnieją, żeby mógł sobie spokojnie trenować i startować.

Kto wie, czy normalna praca nie jest plusem tego, że Szymon biega na takim poziomie. Oczywiście, życzę mu stypendium, ale jednocześnie w młodym wieku trudniej jest o równowagę psychiczną między codziennym życiem a ciśnieniem na bieganie. Być może praca pozwala mu, to ciśnienie spuścić. Stąd dobre wyniki.

I żeby nie było, nie odbieram policji ciężkiej pracy, ale fizycznie jest pewnie mniej obciążająca, niż 8 h w magazynie. Z bieganiem może łączyć się bardzo dobrze.

Z kronikarskiego obowiązku należy jeszcze dodać, że Pan Kenijczyk Hillary to zawodnik nietuzinkowy.
Tylko w ciągu ostatnich 7 dni i tylko na polskiej ziemi osiągnął szereg dość wartościowych wyników:
5 listopada 2016, Świdnica HM (atest): 01:03:37
6 listopada 2016, Kościan HN (atest): 01:03:19
11 listopada 2016, Rzeszów 10km (atest): 28:52

O wynikach wcześniejszych nie będę pisał, bo dla tak nietuzinkowego zawodnika nabieganie 3 tygodnie wcześniej 01:02:59 w HM Kraków to jak dla Henryka Szosta Igrzyska Olimpijskie - raz na 4 lata i masa czasu na przygotowania pomiędzy

Gratulacje, rozwalił system

Andrzej_Witek pisze:Kto wie, czy normalna praca nie jest plusem tego, że Szymon biega na takim poziomie. Oczywiście, życzę mu stypendium, ale jednocześnie w młodym wieku trudniej jest o równowagę psychiczną między codziennym życiem a ciśnieniem na bieganie. Być może praca pozwala mu, to ciśnienie spuścić. Stąd dobre wyniki.

I żeby nie było, nie odbieram policji ciężkiej pracy, ale fizycznie jest pewnie mniej obciążająca, niż 8 h w magazynie. Z bieganiem może łączyć się bardzo dobrze.

Biegając na najwyższym poziomie normalna praca nigdy nie będzie atutem.
Jeżeli trenując niewiele osiągnął taki wynik to chcąc osiągnąć wynik np o minutę czy dwie minuty lepszy musiałby się skupić tylko na bieganiu.

Adam Klein pisze:

Andrzej_Witek pisze:Kto wie, czy normalna praca nie jest plusem tego, że Szymon biega na takim poziomie. Oczywiście, życzę mu stypendium, ale jednocześnie w młodym wieku trudniej jest o równowagę psychiczną między codziennym życiem a ciśnieniem na bieganie. Być może praca pozwala mu, to ciśnienie spuścić. Stąd dobre wyniki.

I żeby nie było, nie odbieram policji ciężkiej pracy, ale fizycznie jest pewnie mniej obciążająca, niż 8 h w magazynie. Z bieganiem może łączyć się bardzo dobrze.

Biegając na najwyższym poziomie normalna praca nigdy nie będzie atutem.
Jeżeli trenując niewiele osiągnął taki wynik to chcąc osiągnąć wynik np o minutę czy dwie minuty lepszy musiałby się skupić tylko na bieganiu.

ale czasami myślenie o jednym nas cofa psychicznie

Adam Klein pisze:

Andrzej_Witek pisze:Kto wie, czy normalna praca nie jest plusem tego, że Szymon biega na takim poziomie. Oczywiście, życzę mu stypendium, ale jednocześnie w młodym wieku trudniej jest o równowagę psychiczną między codziennym życiem a ciśnieniem na bieganie. Być może praca pozwala mu, to ciśnienie spuścić. Stąd dobre wyniki.

I żeby nie było, nie odbieram policji ciężkiej pracy, ale fizycznie jest pewnie mniej obciążająca, niż 8 h w magazynie. Z bieganiem może łączyć się bardzo dobrze.

Biegając na najwyższym poziomie normalna praca nigdy nie będzie atutem.
Jeżeli trenując niewiele osiągnął taki wynik to chcąc osiągnąć wynik np o minutę czy dwie minuty lepszy musiałby się skupić tylko na bieganiu.

Ciekawe tylko czy on faktycznie pracuje w tej policji czy podobne jak nasi "wojskowi", czyli etat widmo i w pracy praktycznie go nie ma. Wtedy taka praca to wielka zaleta bo ma stałe źródło dochodu i może sobie spokojnie trenować