Strona 1 z 4

Komentarz do artykułu "Salazar stosuje POSE z Ruppem i Farahem" - wywiad z Dr.Romanovem

: 23 paź 2016, 00:15
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu

: 23 paź 2016, 10:52
autor: Keri
Odnioslem takie wrazenie, ze wywiad kreci sie wokol tezy: "nikt mnie nie kocha, a ja przeciez taki fajny jestem" oraz, ze wszyscy trenerzy to krypto POSErzy.

Re: Komentarz do artykułu

: 23 paź 2016, 12:31
autor: KrzysiekJ
Dr Romanov w wywiadzie mocno podkreśla swój dorobek naukowy.

Z drugiej strony jego książka (w każdym razie krajowe wydanie) wydaje się byc napisana raczej dla prostego ludu. Zabawne rysuneczki, częste powtórzenia zagadnień...

Może m.in. dlatego częśc środowiska dośc sceptycznie podchodzi do jego pracy?

Faktycznie crossfiterzy o nim wspominają. Pamiętam jakieś odnośniki w "Biegaczu niezłomnym" i bodajże u Starreta również.

Re: Komentarz do artykułu

: 23 paź 2016, 14:49
autor: Adam Klein
Ale fajnie się z nim rozmawia, ma dużo historii w zanadrzu, tylko w pewnym momencie nie wiesz, czy jesteś w świecie realnym czy fantastycznym.

Re: Komentarz do artykułu

: 23 paź 2016, 15:41
autor: katekate
a może ktoś ma na zbyciu jego książkę? albo pożyczy? :usmiech:

Re: Komentarz do artykułu

: 23 paź 2016, 16:01
autor: romanlo
on bardziej mi przypomina guru jakiejś sekty z tą gadką, że wszędzie jest jakieś magiczne POSE. Do jego uczniów mogę polecić tylko, nie szukajcie zbawienia po tamtej stronie i żadnych sepuku.

Re: Komentarz do artykułu

: 23 paź 2016, 16:14
autor: Adam Klein
romanlo pisze:on bardziej mi przypomina guru jakiejś sekty z tą gadką, że wszędzie jest jakieś magiczne POSE. Do jego uczniów mogę polecić tylko, nie szukajcie zbawienia po tamtej stronie i żadnych sepuku.
Ale dokładnie trafiłeś z tą sektą. Opowiem wam w drugim materiale przy okazji ciekawą historię.

Kate - mogę Ci pożyczyć.

Re: Komentarz do artykułu

: 23 paź 2016, 16:18
autor: katekate
fajnie, dziękuję! :hej:
Ale dokładnie trafiłeś z tą sektą.
jakieś 3 lata temu "jakiś" kolega, który zaczął trenować triathlon jego metodą przesłał mi "jakieś" jego materiały, i zacytował "tylko nie przekazuj tego nikomu"
tak mi się teraz przypomniało :bum:

Re: Komentarz do artykułu

: 24 paź 2016, 11:04
autor: Gwynbleidd
nie wiem czy mam do czynienia z niezrozumianym geniuszem czy ...
Faktycznie można mieć wątpliwości. Przynajmniej do momentu kiedy gościu stwierdza że swoim POSE w 45' leczyłby porażenie mózgowe i stwardnienie rozsiane, tylko mu koncerny farmaceutyczne stawiają opór. Wtedy wątpliwości ma się jakby mniej :bum:
Adam Klein pisze:Ale dokładnie trafiłeś z tą sektą. Opowiem wam w drugim materiale przy okazji ciekawą historię.
Jeśli to będzie coś à la "Wstań, biegnij, twoja wiara w POSE cię uzdrowiła" to świetlaną przyszłość widzę przed tą sektą :hahaha:

Re: Komentarz do artykułu

: 24 paź 2016, 12:35
autor: Adam Klein
Nie, chodzi o to, że w biegowym środowisku on jest raczej niechciany. Zresztą mówił mi, że biegacze są "zamknięci, niechętni do nauki" itd. Powiedzmy sobie szczerze, że poprostu biegacze rozumieją czym się zajmują i dlatego jego pomysły nie mogą znaleźć wśród biegaczy wyznaców. W triathlonie już jest lepiej, bo oni maja dodatkowo dwie dyscypliny i jest tam spora grupa proroków którzy ich nauczają, że jeśli posiądziesz odpowiednią wiedzę to będziesz lepszy a POSE się taką wiedzą wydaje być. Ale zupełnie nową subkulturą, chłonną nowych patentów, certyfikowania jest CrossFit. I tutaj widzę wielkie pole do popisu, zresztą jeśli przejrzycie sieć to zobaczycie, że CrossFitowcy traktują go na poważnie a ja też tego doświadczyłem po tym jak sie odważyłem skrytykowac jego metodę w trakcie seminarium. To mi sie wydaje dosyć zabawne ale i trochę straszne, bo każda sekta jest wg mnie straszna.

Re: Komentarz do artykułu

: 24 paź 2016, 12:49
autor: szymon_szym
Pomijając wątki paranoiczne i teorie spiskowe nie da się ukryć, że ciekawa postać. Trochę tylko nie rozumiem, dlaczego zastąpił swoje imię tytułem naukowym :hahaha: Co ciekawe, w rosyjskim internecie też występuje jako "doktor Romanow", chociaż tam to oznacza naukowca z habilitacją, czyli raczej profesora.

Czyli wychodzi na to, że Romanow ma jakiś algorytm, za pomocą którego może wyliczyć dla każdego optymalny sposób ruchu biegowego, który wyraża się w kątach? I że jak ktoś biega szybko (jak Rupp), to automatycznie jest to zgodne z jego modelem, a więc biega POSE?

Re: Komentarz do artykułu

: 24 paź 2016, 12:53
autor: Adam Klein
Tak, na pewno to jest ciekawa postac.
A co do naukowości. Jest pewna grupa ludzi, w Polsce też, którzy mają jakiś kompleks tytułów naukowych. W Rosji na naukowość była zawsze bardzo mocno promowana, ta naukowość sie poprostu wylewa z rozmowy z nimi.
szymon_szym pisze:Czyli wychodzi na to, że Romanow ma jakiś algorytm, za pomocą którego może wyliczyć dla każdego optymalny sposób ruchu biegowego, który wyraża się w kątach? I że jak ktoś biega szybko (jak Rupp), to automatycznie jest to zgodne z jego modelem, a więc biega POSE?
Tak, teoretycznie tak, ale mi nie pokazał, zresztą nie prosiłem ale mam wrażenie, że usłyszałbym, że to: "jego know-how". Nie ma wg niego nikogo na świecie, kto nie biega wg POSE, są co najwyżej większe lub mniejsze odchylenia od wzorca.

Re: Komentarz do artykułu

: 24 paź 2016, 13:19
autor: Qba Krause
bardzo wygodna jest logika tej koncepcji.


Romanow ma swoje know-how czyli przede wszystkim swoje matematyczne wzorce, które są jego dokonaniem, lata pracy, tajemnica itd. - jasne

z tych wzorców przelicza np. tempa i podaje zawodnikom tempa na trening.

ktoś się przyjrzy treningowi i powie: ej czekaj, ale lecisz wprost Danielsem! a Romanow na to: nie nie, ja to obliczyłem, to wychodzi ze wzorów, ale skoro Daniels robi to samo to znaczy, że Daniels tez stosuje POSE.

Re: Komentarz do artykułu

: 24 paź 2016, 13:34
autor: szymon_szym
Może główną ideą POSE jest żeby stawiać stopy na zmianę: lewa, prawa. Ewentualnie: prawa, lewa? Wtedy trudno będzie komukolwiek wykręcić się z biegania POSE :hahaha:

Czy Romanow publikuje w jakiś naukowych periodykach? Nie miałem czasu za bardzo szukać, ale znalazłem rosyjski artykuł naukowy o eksperymencie przeprowadzonym na studentach. Część uczyli biegać POSE, część nie i potem porównywali różne parametry biegu. Tyko, że cała nauka trwała trzy lekcje WFu :bum: Najważniejsze jednak, że ktoś traktuje jego teorie mniej lub bardziej na poważnie. Nawet jeśli to pedagodzy w Czeboksarach. (Z całym szacunkiem zarówno dla pedagogów, jak i mieszkańców stolicy Czuwaszji)

Re: Komentarz do artykułu

: 24 paź 2016, 13:52
autor: grzechu_wroc
A mnie się wydaje, że gość jest faktycznie mocno sfokusowany na tą metodę. Wierzy w nią, poświęca całą swoją pracę na głębsze jej poznanie. Głównym problemem tutaj jest chyba jego żona, główny marketingowiec i księgowa. To ona chyba kieruje tym wszystkim robiąc z tego sektę, manewruje nim w taką stronę. Wygląda mi to na poczciwego naukowca całkowicie pochłoniętego swoim ideom i żonę bardzo chytrą na kasę. Takie wrażenie odniosłem po tym krótkim wywiadzie tylko, nigdy nie interesowałem się POSE, ani jego twórcą.