Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Asia Jóźwik w finale po świetnym finiszu

Poziom półfinałów robi wrażenie. Zaskakująco Sum się nie zakwalifikowała - pewnie ma zniżkę, jak Cichocka. Mi osobiście szkoda jeszcze Szwedki. Cieszę się, że Bishop weszła do finału. Gratulacje dla Asi za piękny finisz. Jest potencjał na życiówkę. Tylko jaką taktykę przyjąć na finał, skoro niestety pierwsze trzy miejsca są od początku zarezerwowane i chyba jedynie wywrotka albo jakaś dyskwalifikacja np. za przekroczenie linii mogłyby to zmienić.

Nic nie jest zagwarantowane. Fajdek też już miał medal założony przed zawodami na szyi. Sum też miała być w finale. Tego faceta z RPA będzie trudno pokonać ale wszystko się może w finale zdarzyć. Zobacz jak Asia pobiegła fajnie taktycznie. Wołkowycki mówił, że z Nią walczy aby nie nadrabiała na łukach biegając po drugim, trzecim torze. W półfinale zeszła z pierwszego tylko na ostatniej prostej przy ataku. Wyciągnęła wnioski? Działa? Zobaczymy jak się finał ułoży. To jeden bieg. Asia jest silna! Po tym półfinale nie padła na tartan "umierając". Miała delikatniutki zapas? Przy czasie poniżej 1:59?

Tak, rzeczywiście nie wyglądała na jakos ekstremalnie zmęczoną.

radslo1 pisze:...Tego faceta z RPA będzie trudno pokonać ...

Ale tam podobno trzech facetów leci, stąd moje obawy.

arcio pisze:Tylko jaką taktykę przyjąć na finał, skoro niestety pierwsze trzy miejsca są od początku zarezerwowane

Asia powinna ostro ruszyć od startu i ustawić się na początku - faceci jak widzą taki tyłek to zwykle głupieją. A wtedy wszystko może się zdarzyć.

5 miejsce ze świetną życiówką 1:57:37. Brawo .

Wsród kobiet miałaby medal

kantalarski pisze:5 miejsce ze świetną życiówką 1:57:37. Brawo .

Wsród kobiet miałaby medal

+1

Nastawiłem budzik specjalnie na ten bieg . Joasia miała taki luz,że byłem w szoku.Ten czas to jest jakiś kosmos . Jak mawiał klasyk to jest jakiś zupełnie inny poziom. Do tych facetów jeszcze brakuje trochę ale jakby biegły same kobiety to chyba byłoby srebro . Zobaczyłem też kolejną klęskę Kenijczyków. Zarówno Kiprop, który miał minę srającego kota zaraz po biegu jak go Centrowitz ograł, jak i Mo Farah kolejny raz sprał tyłek Etiopczykom i całej reszcie. Fajnie się na to patrzyło. Farah to zrobił z taka lekkościa...

Rolli pisze:

kantalarski pisze:5 miejsce ze świetną życiówką 1:57:37. Brawo .

Wsród kobiet miałaby medal

+1

+2

Brawo Joasia!

majak pisze:

Rolli pisze:

kantalarski pisze:5 miejsce ze świetną życiówką 1:57:37. Brawo .

Wsród kobiet miałaby medal

+1

+2

Brawo Joasia!

+3

2 na mecie kobieta

Dziwię się, że środowisko lekkoatletyczne nie jest wściekłe. Dziewczyny powinny bojkotować KAŻDY bieg w którym startują ci faceci:

zobaczcie Caster. Gdyby Ona była kobietą z taką posturą i techniką i waleniem z pięty to na ryby a nie na wynik 2 s gorszy od rekordu świata !!!

Podział konkurencji na "... kobiet" i "... mężczyzn" jest słaby, bo nie wiadomo co robić z przypadkami pomiędzy. I w tle toczących się przepychanek autorytetów prawniczych i medycznych normalne dziewczyny tracą swoje, być może jedyne w życiu, szanse na olimpijskie podium.

Rozwiązanie jest proste: wprowadzić podział na "... kobiet" i "... open". Zakładam, że ani Rudisha ani nasze chłopaki nie protestowaliby przeciwko udziałowi Sir or Madam Semenya w kwalifikacjach.

nie rozumiem na czym polega to rozwiązanie? przecież Semenya nie będzie pchać się do open, za to będzie chciała startować w kategorii kobiet, dostaniemy dokładnie tę samą sytuację, jaką mamy dzisiaj?