Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Rekord Afryki Genzebe Dibaby

Czasami nie wiem już co o tym myślec. W Rosji poza kilkoma wpadkami dopingowymi mozna było mieć wrażenie, że reszta jest czysta, tymczasem film na ARD pokazał, że tam jest wszystko przeżarte dopingiem. Zawodnicy nie wpadali tak często jak powinni bo Federacja dbała o to, żeby nie wpadli.
Kenijczycy zaczęli wpadać, bo tak jest wolna amerykanka, nie ma centralnego sterowania sportem.
Ale Etiopczycy sa lepsi od wszystkich dopingowiczów a jeszcze nigdy nie było tam żadnej wpadki dopingowej?
Czy to nie wydaje się dziwne?
Wpadają wszyscy wkoło. Kenijczycy, Rocjsjanie, Amerykanie, Jamajczycy ..... a Ci ktorzy zdobywają najważniejsze medale nigdy nie wpadli? Etiopia jest nadal ardzo krajem raczej centralnie sterowanym, sport pewnie też.
I teraz Dibaba wymiata nie tylko na 5000m ale i na 1500? Czy coś tu nie jest dziwne?

Gadałem z pewnym gościem, który długo siedzi w jednym ze sportów walki. Sam walczył kiedyś i miał sporo konkretnych sukcesów. Gadaliśmy o dopingu i w jego opinii wszyscy koksują. Gadał o jakimś przetaczaniu krwi i innych bajerach.
Kiedyś myślałem, że sport w większości jest czysty. Ostatnio jednak po tych wpadkach, po rozmowie z nim zmieniłem zdanie w drugą stronę. Nieliczni są czyści. Po prostu u sporej liczby zawodników nie wykryli dopingu. Tym bardziej szanuję tych, którzy nie koksują. Tylko którzy to? Pełno wątpliwości.

Moim zdaniem w amatorskim sporcie nie warto brać dopingu, jeśli walczysz o medale, wysokie pozycje, duże pieniądze, wtedy doping jest na pozycji dziennej, ale wiadomo, nie każdy bierze oraz u nie każdego wykrywają.

Adam Klein pisze: I teraz Dibaba wymiata nie tylko na 5000m ale i na 1500? Czy coś tu nie jest dziwne?

No i jeszcze dziś rekord świata na 1500m!