Mistrzostwa Mistrzostwami, ale organizacja w pewnych tematach na najniższym możliwym poziomie..
Wg regulaminu na bieg trzeba się zgłosić na 3 godziny przed startem. Z wiadomych powodów wielu weteranów pracuje i musi pokonać wiele kilometrów przed dotarciem do Torunia i tutaj krótko przedstawię kuriozalną jak dla mnie sytuację:
Mój trener widząc, że nie zdąży dojechać na czas zadzwonił do organizatora Mistrzostw i usłyszał informację, że spóźnienie rzędu 15 min (warto zwrócić uwagę na wartość spóźnienia - 15 minut!!!) nie będzie miało wpływu na to czy będzie mógł wystartować lub nie. Dlatego pełen nadziei i chęci walki o medal dojechał na miejsce, gdzie rzeczywistość okazała się zgoła inna..
Na miejscu "odhaczania się" usłyszał odmowę - spóźnił się Pan, proszę iść do delegata technicznego ->> kierunek delegat techniczny i tu jakże rozczarowujące zachowanie tejże osoby. Otóż Pan delegat stwierdził, że MOŻE dopuścić mojego trenera do biegu (bo ma takie uprawnienia), ALE tego nie zrobi

I ja się pytam po co tacy ludzie na takim miejscu?
Oczywiście osobiście jestem wielce rozżalony zaistniałą sytuacją, co raczej jest niewspółmierne z odczuciami mojego trenera który miał realne szanse na medal..
P.S.
Z tego co wiem nie tylko mojego trenera "ukarali" za kilku lub kilkunastominutowe spóźnienie.
Pozdrawiam,
Arek.