Strona 1 z 1

Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały biegacz świata

: 11 paź 2014, 09:45
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 11 paź 2014, 16:25
autor: wojtek
W kontekscie polskiego serwisu biegowego to bardzo marny przedruk.
Mozna by bylo sporo napisac na temat "Kouros a sprawa polska"

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 11 paź 2014, 19:47
autor: Piotr-Fit
wojtek pisze:W kontekscie polskiego serwisu biegowego to bardzo marny przedruk.
Mozna by bylo sporo napisac na temat "Kouros a sprawa polska"
zgadzam się. Ten zawodnik zasługuje na naprawdę porządny artykuł - sam bym więcej o nim napisał, niż to co tutaj komentujemy.

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 11 paź 2014, 20:14
autor: Adam Klein
Jak dla mnie jest ok, nie jestem jakoś bardzo ultra i na moje potrzeby ten artykuł wystarcza. A przedruk skąd?

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 11 paź 2014, 20:15
autor: Qba Krause
co więcej, w tekście jest kardynalny błąd rzeczowy - kalos kagathos to nie piękny i mądry a piękny i dobry, to jest zasadnicza różnica.

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 11 paź 2014, 23:09
autor: Tenshinhan
Nie potrafię tego ogarnąć umysłem, to robot nie człowiek.

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 12 paź 2014, 00:14
autor: wojtek
Adam Klein pisze:Jak dla mnie jest ok, nie jestem jakoś bardzo ultra i na moje potrzeby ten artykuł wystarcza. A przedruk skąd?

Nie wiem skad przedruk ale skoro ani slowa o pobycie Yannisa w Polsce, ozenku z dziewczyna z Debna, wystepach na maratonie warszawskim, etc, to musi byc przedruk.

Pamietam jak mnie nieco postawilo po 30km w Maratonie Pokoju w 1982roku (pierwotna nazwa Maratonu Warszawskiego), to Kouros (juz wtedy majacy swoja marke) mnie wyprzedzil.
Ja mialem wtedy 2:42.30 (32 miejsce) a on 2:34:58 (19 miejsce).

Bylem wsciekly wtedy ze tak mi nie wyszlo.

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 12 paź 2014, 19:57
autor: Piotr-Fit
Adam Klein pisze:Jak dla mnie jest ok, nie jestem jakoś bardzo ultra i na moje potrzeby ten artykuł wystarcza. A przedruk skąd?
jako, że jesteś redaktorem naczelnym to nie dziwne, że wystarcza na Twoje potrzeby :)
Czytelnicy mogą mieć inne/większe potrzeby.

Co do YK to ten biegacz naprawdę mnie fascynuje. Nie otacza go taka medialna otoczka jak kilku innych ultrasów.
Na YT swego czasu był ok. 1h filmik o nim z polskimi albo angielskimi napisami. Polecam :)

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 13 paź 2014, 14:08
autor: rusolis
To może jakis wywiadzik z Yannisem?

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 13 paź 2014, 16:39
autor: KomPot
Piotr-Fit pisze: Na YT swego czasu był ok. 1h filmik o nim z polskimi albo angielskimi napisami. Polecam :)
A gdzie widzialeś z polskimi?
https://www.youtube.com/watch?v=l7UzmKxe3Xk

Ten gość po prostu wymiata. Film jest niesamowicie prawdziwy. Porusza problemy rodziny, pracy, emigracji ... wątek perfum mnie rozwalił.
Praca w greckich siłach powietrznych, jakie to bliskie naszych realiów.
No i polskie kobiety są najlepsze! Nie tylko piękne ale i wspaniałe jako partnerki.

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 13 paź 2014, 21:15
autor: Piotr-Fit
KomPot pisze:
Piotr-Fit pisze: Na YT swego czasu był ok. 1h filmik o nim z polskimi albo angielskimi napisami. Polecam :)
A gdzie widzialeś z polskimi?
https://www.youtube.com/watch?v=l7UzmKxe3Xk

Ten gość po prostu wymiata. Film jest niesamowicie prawdziwy. Porusza problemy rodziny, pracy, emigracji ... wątek perfum mnie rozwalił.
Praca w greckich siłach powietrznych, jakie to bliskie naszych realiów.
No i polskie kobiety są najlepsze! Nie tylko piękne ale i wspaniałe jako partnerki.
To ten film, jednak angielskie napisy. Zgadzam się, że jest super gość z niego.
Jak patrzyłem na jego rekordy to zadziw :)

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 14 paź 2014, 13:19
autor: KomPot
Piotr-Fit pisze: Zgadzam się, że jest super gość z niego.
Jak patrzyłem na jego rekordy to zadziw :)
Mnie zadziwia jego życie codzienne. Facet sam zbudował sobie dom, pracował i przy tym trenował po kilka godzin. Sen po 2-3 godziny.
Trenował na stadionie, jeśli dobrze zrozumiałem, biegał na stadionie po kilka godzin (zakładam, że pętal ma standardowo ok. 400m) . Przecież świra można dostać po jednym treningu a on to robił (może nadal robi?) przez kilka lat ... jak chomik. Nic dziwnego, że ma tak odporną psychikę.
Jeżeli to prawda co twierdzi to osiąga te wyniki przy treningu, z którym poradziłaby sobie kobieta biegająca maraton w 3:20! Potwierdza, że takie zawody wygrywa się głową, mentalnością. Szukanie dróg zajęcia i oszukania mózgu - muzyka, zapachy ...
Całe jego życie to szukanie złotego środka pomiędzy życiem codziennym a pasją. Nie ma osobowości celebryty jak jego Dean i nie potrafi zarabiać na swoim talencie. A szkoda, byłoby mu łatwiej.
Dosyć sporo jest o sposobie odżywiania się w trakcie zawodów, muszę to w wolnej chwili jeszcze raz, na spokojnie obejrzeć. Jeśli dobrze zrozumiałem to coś je co 20-30 min. Tylko jak to robi skoro tak często nie punktów odżywczych a nie widać, żeby miał jakiś pas czy plecak. Może to kwestia supportu?

Re: Komentarz do artykułu Yannis Kouros – najbardziej wytrzymały

: 14 paź 2014, 16:24
autor: MariNerr
Mnie zainteresował jego punkt widzenia odnośnie ultra-biegacza. :usmiech: Nawet ktoś kto biega 100km wg Kourosa nim nie jest. Dopiero bieg 12h czy 24h wymusza inny typ przygotowań. Chodzi o osiąganie momentu kiedy ciało odmawia posłuszeństwa i sterowane jest już tylko silną wolą, w przypadku Kourosa jest to czasem coś na podobieństwo śmierci klinicznej gdzie duch wychodzi z ciała i steruje już nim z góry i z tyłu.
No i twierdzi, że tymi którzy są w stanie go pokonać za jakiś czas, to Azjaci, bo mają odpowiednie duchowe nastawienie w życiu. Ja się tylko pytam, a co z Kenijczykami, co z Tarahumara? :oczko: Może jakby coś kasy było z tego, to jakiś Kenijczyk by się za to zabrał...