Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Campbell-Brow podejrzana o doping, Kiryu traci rekord

Wieści smutne i żałosne zarazem.
Czyżby Jamajka była taką Białorusią sprintu?

Szczerze mówiąc to odechciewa mi się oglądać LA jak czytam takie rzeczy...

Zazwyczaj kary za tą substancje są bardzo nskie, bo ona sama nie jest środkiem dpingującym, a jedynie skutecznie utrudnia wykrycie właściwych "koksów". Możliwe, że dostanie karę tylk do końca 2013...

No to się okazuje, że mam podobne podejrzenia co Conte, ojciec założyciel tego procederu.
Skoro tak wielu ludzi z jakiegoś powodu jeszcze rajcuje to, że ktoś przebiegnie 100m w 9,69 a nie 9,71, to trzeba im dostarczyć takich emocji. A wtedy kasa będzie się wszystkim zgadzała

Nie oszukujmy się 90 % bierze świadomie lub nie świadomie , chęć wygranej ,chwały , sławy,pieniędzy , rekordów,zapisania się w annałach historii jest silniejsza od sumienia i haseł barona De Coubertina . Media , sponsorzy napędzają koniunkturę, płacą zawodnikom i trenerom ogromne pieniądze za to by wygrywali , oni znowuż płacą najlepszym lekarzom i farmaceutom i karuzela się kręci. Gdyby tak WADA w jeden dzień mogła skontrolować wszystkich wyczynowych sportowców zobaczylibyśmy jaki skorumpowany jest zawodowy sport.

Pocket Rocket pisze:Nie oszukujmy się 90 % bierze świadomie lub nie świadomie , chęć wygranej ,chwały , sławy,pieniędzy , rekordów,zapisania się w annałach historii jest silniejsza od sumienia i haseł barona De Coubertina .

Nie oszukuję się, choć co do podanej liczby mocno bym się nie zgodził. Ważniejszym pytaniem jest teraz to, kto ich kryje i na jakich szczeblach (dymisja szefa WADA) skoro wiadomo, że sprinterzy najlepiej z całej LA sprzedają się w mediach i kolejne rekordy ciągną całą machinę marketingową różnych międzynarodowych organizacji, związków i stowarzyszeń. Do tego stopnia, że jak przez pół roku nie ma jakiegoś ważniejszego rekordu, to trzeba zorganizować zawody na egzotycznym dystansie albo wjechać na stadion bolidem, żeby tylko się mówiło.
Hasła barona De Coubertina sobie zostawmy, nawet igrzyska olimpijskie mają już z nimi niewiele wspólnego.

na pewno przyjmowała te zastrzyki od trenera nieświdomiee, tą serie zastzryków, przez lata ..,
Panie i Panowie, jak chcecie ( chcemy ) oglądać sport bez koksiaży na światowym poziomie.., to napiszcie gdzie,
bo ja nie wiem chyba ..

Szachy , curling , dartsy i jeszcze kilka się ostało.

jamaicaobserver.com pisze:No serious drugs were involved, no PEDs (performance Enhancing Drugs) were involved, that's all I will say," the source, who spoke on the condition of anonymity, said.

After the 'B' sample came back positive, Campbell-Brown will next face a Jamaica Anti-doping Commission's panel, before which she will explain how the substance got into her system.

According to the source, she could receive a three-month ban or even a public reprimand. The source added that she was expected to be back in competition again soon

Możliwe, że nie będzie żadnej dyskwalifikacji, ale sprawa będzie jeszcze badana i być może znajdą coś więcej niż diuretyki

Niezłe podsumowanie w dzisiejszej Rzepie tych cudów na Jamajce (i nie tylko):

LINK

Myślę, że przedwcześnie mówić o Jamajce jako o wylęgarni dopingowiczów.
Jak dotąd, żaden z czołowych sprinterów jamajskich nie miał poważniejszej wpadki. Campbell Brown też nie jest zagrożona bo środek, który u niej wykryto zalicza się do tych, za które można dostać np. ostrzeżenie.

Nie chce mi się wierzyć, że Bolt i jego koledzy od tylu lat bezkarnie koksują. To by świadczyło na rzecz jakiejś teorii spiskowej dotyczącej IAAF i WADA.
Wolę wierzyć, że Jamajka jest tym dla sprintu, czym dla długich dystansów są Kenia i Etiopia.

fotman pisze: Nie chce mi się wierzyć, że Bolt i jego koledzy od tylu lat bezkarnie koksują. To by świadczyło na rzecz jakiejś teorii spiskowej dotyczącej IAAF i WADA.
Wolę wierzyć, że Jamajka jest tym dla sprintu, czym dla długich dystansów są Kenia i Etiopia.

Marion Jones, Lance Armstrong też byli bezkarni i zarzekali się ,że są czyści. Według mnie to już od dawna nie są tylko teorie spiskowe. Jeśli w Kenii i Etiopii pojawią się kontrole antydopingowe na Europejskim poziomie to szybko może zrobić się nieciekawie.
Kolarze i biegacze narciarscy już od paru lat mają paszporty biologiczne a jak to jest w przypadku biegów ? tzn Wiem ,że powstały ale jak wielu zawodników jest nimi objętych? Jak częste są badania ?

PS: O paszportach mówi już nawet federacja tenisowa i fifa

Paszporty w lekkiej atletyce funkcjonują od kilku lat.
To właśnie na bazie odczytów z paszportów zdyskwalifikowano w ub. roku kilka Rosjanek, specjalistek od średnich dystansów.
Poza tym kolarstwo należy porównywać z biegami wytrzymałościowymi (średnie i długie) a nie ze sprintem. To są dwa różne światy jeżeli chodzi o trening i o koks.
W konkurencjach wytrzymałościowych problemem jest EPO (także przetaczanie krwi), które jest bardzo trudno wykrywalne. W sprincie raczej hormon wzrostu i różne odmiany sterydów.

Wierzę w przeogromny talent Bolta, bo nie sądzę, że jako chudy 16-latek koksował i dzięki temu pobiegł 20,58s na 200m (rok później 20,13s, rok wcześniej 21,73s). Przy takiej podstawie urwanie 1,5s po kilku latach treningu nie powinno być problemem. Progresja następowała w naturalnym tempie, choć na oszałamiającym poziomie.
Progresja Bolta.
Bolt wygrywa MŚJ 2002 nie ukończywszy 16 lat

fotman pisze:Paszporty w lekkiej atletyce funkcjonują od kilku lat.
To właśnie na bazie odczytów z paszportów zdyskwalifikowano w ub. roku kilka Rosjanek, specjalistek od średnich dystansów.
Poza tym kolarstwo należy porównywać z biegami wytrzymałościowymi (średnie i długie) a nie ze sprintem. To są dwa różne światy jeżeli chodzi o trening i o koks.
W konkurencjach wytrzymałościowych problemem jest EPO (także przetaczanie krwi), które jest bardzo trudno wykrywalne. W sprincie raczej hormon wzrostu i różne odmiany sterydów.

Wierzę w przeogromny talent Bolta, bo nie sądzę, że jako chudy 16-latek koksował i dzięki temu pobiegł 20,58s na 200m (rok później 20,13s, rok wcześniej 21,73s). Przy takiej podstawie urwanie 1,5s po kilku latach treningu nie powinno być problemem. Progresja następowała w naturalnym tempie, choć na oszałamiającym poziomie.
Progresja Bolta.
Bolt wygrywa MŚJ 2002 nie ukończywszy 16 lat

Według tego niusa http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=11&id=3045 paszporty dopiero się tworzyły w 2011 i dotyczyły niewielu zawodników.
Kolarstwo nie jest takie jednorodne jak Ci się wydaje ,tam również są sprinterzy którym EPO do niczego nie jest potrzebne bo oni mają dać z siebie maksa na powiedzmy 200m-300m a resztę dystansu "wiozą" ich koledzy.

Ja jestem przekonany ,że Bolt to wielki talent i nie musiał koksować kiedy miał 16 lat. Powiem nawet ,że
chciałbym ,żeby Bolt i spółka byli czyści ale znam też historię i wiem ,że legendarny Carl Lewis był koksiarzem.

Bolt i stopniowa progresja?

2008 9.69 0.0 Beijing (National Stadium) 16 AUG
2007 10.03 +0.7 Réthimno 18 JUL

Śmiesz chyba żartować. Przy 100m przeskoczenie o 0,34 to jak bieg półzawodowca z zawodowcem

ps. Miał oczywiście wtedy odpowiednio 21 i 22 lata - więc nie wchodzi w grę szybki rozwoj młodzika.