Forum Bieganie.pl

Jak już pewnie wiecie, dzisiaj o 20:00 będzie czat z Henrykiem Szostem, ponieważ jednak część z was może być na treningu,to jeśli ktoś ma pytania może nam przysłać na adres: trening@bieganie.pl lub wpisać na forum.

Wrzuciliśmy zapis z Heniem z czatu plus kilka pytań których na czacie mu nie zadaliśmy:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=34&id=5314

Kocham tego gościa Jest tak sympatyczny i przede wszystkim niezafiksowany na dietach, butach, tętnach. Sportowiec-humanista. To lubię!

Najlepsze były pytania, ile Heniowi zajęło zejście poniżej godziny na dychę i poniżej 3h w maratonie

I też lubię! Strasznie sympatyczny facet

A redakcja to może mogłaby chociaż ewidentne literówki poprawić przed wypuszczeniem zapisu w eter... Na żywo na czacie to wiadomo, ale w zapisie to choć kropki by można było dodać czy cuś...

Można??? Można;-)

Ten wywiad i czad bardzo mi pomógł, zrozumieć wiele rzeczy. Oczywiście nie mówię że na jednym przykładzie Henia należy opierać całą taktykę trenowania biegania.
1. Można biegać bez pulsometru na wysokim poziomie.
2. Nie trzeba być wegetarianinem
3. Nie trzeba znać tętna spoczynkowego i biegać w poszczególny zakresach.
4. Można biegać na tzw. samopoczucie, oczywiście realizując konkretny plan.
5. Buty minimalistyczne nie są dla wszystkich.

Wielki szacunek dla Mistrza!

Pozdrawiam
Tom

No dokładnie - na forum są setki postów i porad dla amatorów na temat tego jak ważne jest obuwie, tętno, praca nad techniką, praca na siłowni itd. itp. Tymczasem wychodzi na to, że najlepszy polski biegacz:

- nie pracuje na siłowni ze sztangą i niemal wcale nie stosuje treningu siłowego
- w ogóle nie zwraca uwagi na tętno
- biega wyłącznie w butach z tą złą, odradzaną gdzie się da amortyzacją (żadnego minimalizmu)
- nie stosuje w treningu żadnych sportów uzupełniających
- nie pracuje nad techniką biegu, bo... "mój trener nie jeździ ze mną na obozy więc nie widzi jak biegam"

Co nie zmienia faktu, że nie koniecznie robi dobrze i należy to naśladować. Wyniki są imponujące ale może miałby lepsze gdyby jednak włączył trening siłowy, trenował przynajmniej częściowo w obuwiu mało amortyzowanym (kontuzja łydki - może można było uniknąć?) itd. Ma talent ogromny i ciężko trenuje ale może jednak ma jakieś rezerwy które można dopieścić.

Paweł100 pisze:o dokładnie - na forum są setki postów i porad dla amatorów na temat tego jak ważne jest obuwie, tętno, praca nad techniką, praca na siłowni itd. itp. Tymczasem wychodzi na to, że najlepszy polski biegacz:

- nie pracuje na siłowni ze sztangą i niemal wcale nie stosuje treningu siłowego
- w ogóle nie zwraca uwagi na tętno
- biega wyłącznie w butach z tą złą, odradzaną gdzie się da amortyzacją (żadnego minimalizmu)
- nie stosuje w treningu żadnych sportów uzupełniających
- nie pracuje nad techniką biegu, bo... "mój trener nie jeździ ze mną na obozy więc nie widzi jak biegam"

Pawle, litości. Nie kreśl analogii pomiędzy wyczynem na najwyższym poziomie a amatorką. Jeżeli chodzi o tętno - jestem przekonany, że facet jest biegającym metronomem i doskonale potrafi określić swoje tętno i tempo z dużą dokładnością, on już tych pulsometrów nie potrzebuje, bo on to wie bez tego


pozdrawiam. krunner

W terenie w ktorym biega sily ma az nadto

Dobre z ta muzyka, tetnem i butami, chociaz ja uwazam Nike za przereklamowane wciaz.

Swoja droga wyczucie wlasnego tetna nie jest takie trudne wcale, nawet ja to potrafie a nie jestem nawet specjalnie szybkim biegaczem, takze to mnie nie dziwi. Szczerze mowiac zawsze bardziej mnie dziwilo, ze ludzie musza do tego miec pulsometry. Zaskoczona jestem natomiast, ze trenuje z muzyka, zawsze mi sie wydawalo, ze zawodowcy sie nie wiadomo jak wsluchuja w organizm w kazdej sekundzie