Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Henryk Szost - wywiad po ORLEN Warsaw Marathon

Cytat z tekstu:
"Myślę, że wynik byłby dużo lepszy gdyby nie mocny wiatr, bardzo przeszkadzał w utrzymaniu mocnego tempa"

Fajne. Tu najlepiej widać, że opór jest funkcją prędkości.
Przy "normalnym" tempie ten wiatr był raczej umiarkowany i jakoś bardzo nie przeszkadzał

T.

tak samo jak w motoryzacji, do 200 dużo aut się rozpędzi a do 230 już potrzeba mocy, a 250 kolejnej większej

wzrost do kwadratu

Dziękuję Heniowi za emocje i życzę szybkiego powrotu do zdrowia, oraz motywacji do nowych mocnych treningów.

Jezu..ja jestem poczatkujaca biegaczka i szczerze mowiac troche mnie przeraza to z jaka lekkoscia Szost opisuje zerwany miesien:)..ze to tylko poltora CENTYMETRA!!!!i ze sie samo wygoi...ale fajnie to mnie uczy, ze trzeba byc silnym i ....zrozumialam dlaczego trzeba sie rozciagac...no to ide sie porozciagac;)

czołówka biegła w małych grupach lub samotnie więc to też miało wpływ na odczucie wiatru.

Zobaczcie, że zwycięzca cały czas jest z tyłu, za całą grupą.

Gdyby nie ten podbieg, to trasa była naprawdę bardzo ciekawa, dużo ciekawsza niż ta z MW.
Szkoda że tak mocno wiało.

Marcin Chabowski też zszedł z trasy z powodu urazu płaszczkowatego (Londyn pechowy dla Chabowskiego). Obaj trenują u teg samego trenera. Zastanawiam (nie twierdzę, ze tak jest, bo się na tyle nie znam) czy może być tak, że wykonują podbne ćwiczenia siły biegowej itp. które mocno obciążają akurat ten mięsień. Czy to jest częsta kontuzja?

to częsta kontuzja, zwłaszcza u biegaczy. Mięsień płaszczkowaty pracuje najmocniej z całej grupy łydki, ponieważ przyczepia się poniżej kolana i działa wtedy, gdy kolano jest zgięte. Tak więc podczas biegu. Sportowcy rzadko rozciągają ten mięsień. raczej rozciągają łydkę z prostym kolanem. Ten miesiąc na regenerację, którą chce mieć Henio, to zdecydowanie za mało. Czynniki wzrostu zdecydowanie "ułatwiają" ten proces, ale też wymagają kompleksowej rehabilitacji.

Szost wspomina o podbiegu na 24km - faktycznie, ta górka na granicy Powsina i Ursynowa była straszna.

Ruda pisze:to częsta kontuzja, zwłaszcza u biegaczy. Mięsień płaszczkowaty pracuje najmocniej z całej grupy łydki, ponieważ przyczepia się poniżej kolana i działa wtedy, gdy kolano jest zgięte. Tak więc podczas biegu. Sportowcy rzadko rozciągają ten mięsień. raczej rozciągają łydkę z prostym kolanem. Ten miesiąc na regenerację, którą chce mieć Henio, to zdecydowanie za mało. Czynniki wzrostu zdecydowanie "ułatwiają" ten proces, ale też wymagają kompleksowej rehabilitacji.

Dzięki za odpowiedź na pytanie

Chabowski przy "uszkodzeniu przyczepu płaszczkowatego na długości 33 mm" mówi o 2-3 tygodniach przerwy.

W artykule dr Marszałka wspomniane jest,że regeneracja włókien może trwać 90dni! Chyba,że mnie pamięć zawodzi to poprawcie

Dla mnie H. Szost i tak jest wielki. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia i dalszych sukcesow.

wymiana kolagenu trwa 100 dni