Strona 1 z 1

Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga Biegów Górskich 2012

: 11 lis 2012, 21:07
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 11 lis 2012, 21:31
autor: infomsp
Ja po prostu nie jestem typem zawodnika, który lubi prędkość. [...] i im trudniejszy bieg tym się na nim lepiej czuje.
Dzięki za dobre słowo, bo już myślałem, że jestem jakiś inny. ;)

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 11 lis 2012, 22:12
autor: klosiu
Ciekawe ile on waży bo patrząc na zdjęcia wydaje się dość krępy, podobnie jak Neneth. To mi daje nadzieję, że można dobrze biegać w górach mając sporą masę :).

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 11 lis 2012, 22:28
autor: Jarek Gniewek
Zawsze był mięsisty. Jak stwierdził jeden z decydentów PZLA: "chłop do orki" :-) Na zdjęciach też widać udko do biegania "skyrunningu".

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 06:01
autor: Bogil
Ciekawi mnie w jakim czasie Daniel biega teraz płaską dychę?
I co stałoby się gdyby Szost teraz wystartował w jednym z biegów alpejskich, na jakiej pozycji by przybiegł?

Czyli ogólenie jak się mają biegi płaskie do biegów po górę.

PS.Dobry wywiad!

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 09:16
autor: Ewa123
Bogil pisze:Ciekawi mnie w jakim czasie Daniel biega teraz płaską dychę?
I co stałoby się gdyby Szost teraz wystartował w jednym z biegów alpejskich, na jakiej pozycji by przybiegł?

Czyli ogólenie jak się mają biegi płaskie do biegów po górę.PS.Dobry wywiad!
Niekoniecznie, bardzo często są przetasowania.

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 09:32
autor: Bogil
??

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 13:21
autor: Jarek Gniewek
Jak się maja biegi górskie do ulicznych? Problem jest taki, że biegi górskie są nie mierzalne do płaskich. Dlaczego?
1. Profil - nawet w typowo alpejskim biegu są wypłaszczenia i krótkie zbiegi, co w przypadku wyliczenia średniego nachylenia nie będzie tym samym.
2. Nachylenie - co bieg to inne
3. Nawierzchnia - jw

W biegu pod górę angażujesz inaczej mięsnie - w zalezności czy lądujesz na pięcie, czy palcach, w zalezności od pochylenia, angażujesz większą partie mieśni więc wydolnośc równiez ma znaczenie, bo przeciez te mięśnie potrzebują tlenu. Ciśnienie powietrza ma znaczenie (nie mylić z rozrzedzeniem tlenu bo na takich wysoksćaich rzadko są zawody)

Typ zawodnika. Przykład: Swierc i Hercog jedni z najlepszych "górskich ultrasów" w zeszłym roku widziałem na wynikach z Częstochowy odpowiedni czas 33'32" i 36'16" co raczej jest przecietny czas i nawet amator spokojnie może tyle nabiegac. Ale już w górach zwłaszcza na długich odcinkach nie ma na nich mocnych w tym kraju :-)
Daniel życówke ma troche lepsza 31'52", ale jest ona z 2007 roku - w tym sezonie miał taki czas, że...... nie chcial się przyznac :-)
Przykład z drugiego bieguna: Szost, Burghard, Kruczkowski. Ci zawodnicy tak samo dobrze czuja się na ulicy jak i w górach. ich zyciówki to poniżej 30 min na 10k.
Wniosek? Predyspozycję. Różnica jest też własnie w rodzaju biegu górskiego bo każdy jest inny. Tam gdzie jest ciężka trasa - lepiej się biega tym co maja potęzną siłe w nogach, na trasie ultra trzeba byc fizlologicznie (metabolizcznie) przystosowany organizm, w anglosasach i przy biegach z mniejszym nachyleniem - szybkość z ulicy.

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 16:42
autor: Kshysiek
Dochodzi jeszcze kwestia techniki w terenie. Różnica pomiędzy gościem z nizin, który nie umie poruszać się po szlaku w porównaniu z człekiem który umie może wynieść na zbiegu nawet 2 min./km. Im bardziej stromy, śliski i paskudny zbieg, tym bardziej widać kto umie zbiegać i ma psychę.

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 17:01
autor: Adam Klein
Tu jest ciekawy artykuł w temacie:
http://www.bieganie.pl/?cat=224&id=541&show=1

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 20:20
autor: kulawy pies
inspirujące, dzięki Jarkovsky.

jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi: Daniel ma jakąś rodzinę? żonę? dzieci?

zdrówko

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 21:04
autor: ioannahh
nieomylny fejsbuk mówi:

' <3 w związku z: Anna Klepacz'

;)

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 22:26
autor: Jarek Gniewek
kulawy pies pisze:inspirujące, dzięki Jarkovsky.

jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi: Daniel ma jakąś rodzinę? żonę? dzieci?

zdrówko
Pytałem go o to :-) i tak chyba sformułowałem to niefortunnie,że byc może pretensjonalnie (zachaczając o wiek) i usłyszałem: "pracuje nad tym, wszystko w swoim czasie", że nie chciałem tego wstawiać. Teraz jak "fejs" tak twierdzi to mogłem też rąbek tajemnicy uchylić :-)

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 12 lis 2012, 22:31
autor: Jarek Gniewek
Kshysiek pisze:Dochodzi jeszcze kwestia techniki w terenie. Różnica pomiędzy gościem z nizin, który nie umie poruszać się po szlaku w porównaniu z człekiem który umie może wynieść na zbiegu nawet 2 min./km. Im bardziej stromy, śliski i paskudny zbieg, tym bardziej widać kto umie zbiegać i ma psychę.
Właśnie, dokładnie. W terenie każdy krok ma inną długość. Stopa też napotyka co krok na inne ustawienie co ma pózniej związek z wybiciem. Balans ciała trzeba utrzymac bo również boczne nachylenia wystepują.
A na asfalcie, no pomijająć polskie drogi, równy krok. Pewne lądowanie i grzębniecie stopy w pełnym zakresie.

Re: Komentarz do artykułu Daniel Wosik, zwycięzca Montrail Liga

: 16 lis 2012, 10:10
autor: Gump
Fajny artykuł, super facet, cóż mogę dodać.
Daniel wspomniał o kibicach we Włoszech, podobnie jest we Francji, kibice dopingują wszystkich,
nieważne czy jesteś pierwszy czy 25, to jest piękne bez komentarzy typu ten to się wybrał na wycieczkę itp.
Kwestia finansowa jest mi znana z autopsji choć z innej beczki bo z kolarstwa.
Jak startowałem w MP w Ustrzykach Dolnych w anglosasie dwa lata temu to pod górę i owszem
nawet było fajnie, ale z góry :bum: jednak cały czas ćwiczę bo Połoniny mam za oknem.
Jako ,że jestem już prawie dziadkiem to w Mastersach mam szansę na niezły wynik :hejhej: