Forum Bieganie.pl

http://www.nation.co.ke/sports/athletic ... index.html

No tak, ale ja wierzę w jego wyjaśnienia, co nie zmienia faktu:

“I remember before I left for Hong Kong Marathon I had a nagging ankle pain where a doctor prescribed some painkiller, Movera, which I took, and no other drug before the race,” he said.

Oni startują tak dużo a są łapani tak sporadycznie, że wg mnie to są raczej nieszczęśliwe przypadki

Skomentuj artykuł Dopingowa wpadka Kenijczyka

Kwestią czasu są inne wpadki, byle kontrole były.

Adam Klein pisze:No tak, ale ja wierzę w jego wyjaśnienia, co nie zmienia faktu:

“I remember before I left for Hong Kong Marathon I had a nagging ankle pain where a doctor prescribed some painkiller, Movera, which I took, and no other drug before the race,” he said.

Oni startują tak dużo a są łapani tak sporadycznie, że wg mnie to są raczej nieszczęśliwe przypadki

nieszczęśliwe przypadki, że akurat była kontrola czy że coś wykryli ?

Adam Klein pisze:No tak, ale ja wierzę w jego wyjaśnienia, co nie zmienia faktu:

“I remember before I left for Hong Kong Marathon I had a nagging ankle pain where a doctor prescribed some painkiller, Movera, which I took, and no other drug before the race,” he said.

Oni startują tak dużo a są łapani tak sporadycznie, że wg mnie to są raczej nieszczęśliwe przypadki

Raczej nieszczęśliwe wpadki.

Wielokrotnie podkreślałem na forum, że wyniki niektórych sportowców startujących w grupach biegowych prowadzonych przez Polskich managerów budzą wątpliwość. Trudno mi zaakceptować wyniki gdzie zawodnik dzień po dniu biegnie w tempie poniżej trzech min dychę by następnie na drugi dzień pobiec trudny półmaraton w górzystym terenie w tempie lekko pow. trzech minut. Przykład z nizin. Zawodnik w sobotę biegnie 10 km w 28,54 na drugi dzień półmaraton 1:04:14.
Albo Ci biegacze są z innej planety albo stosują tajemniczą dietę,...Ja np. jem chudy twarożek i za Ch nie mogę się do nich zbliżyć. Może coś jest nie tak z twarożkiem ?

No szczypiorku chłopie, szczypiorku trzeba dodawać!

Aż sprawdziłem co to za lek ten p/bólowy Jest to "zwykły" meloksikam u nas dostępny bez recepty. Pewnie do tych p/bólowych dorzucili mu jeszcze jakieś sterydy i to znaleźli.

Jest we mnie pewien pokład emocji, który powoduje, że tak po ludzku, solidaryzuje się z tymi Kenijczykam. Z ich wysiłkiem, ich determinacją. Widząc jednak jak wygrywają mam pewne rozdarcie wewnętrzne. Tak po Polsku, chciałbym aby wygrywali rodacy! Nawet Herr Blazinski. Trudno to wszystko w sobie pogodzić. Z kolei, gdy dochodzi do takich incydentów, jest mi po prostu przykro. Ktoś mi kopnął w figurę którą zbudowałem w sobie z podziwu i zachwytu nad ich dyspozycją biegową, nad ich wygrywaniem. Oczywiście, nie wierzę w tłumaczenia zawodnika. Nie znam przypadku aby zawodnik złapany na dopingu, przyznał się do winy.

gwynbleidd pisze:No szczypiorku chłopie, szczypiorku trzeba dodawać!

byle tylko był pryskany... ops... siekany!

aż sobie blinknę:

pewien Kenijczyk (słynny nie z Warszawy)
nałykał się proszku na stawy
nie wiedział że na krwinki
szczypior i koniczynki!
tak skończył się dzień jego sławy.
----------------------------------------------------

Ryszard N. pisze:Nie znam przypadku aby zawodnik złapany na dopingu, przyznał się do winy.

A Martin?

zdrówko

Oj, Kulawy,... Czy ja muszę wszystko znać ?
Pisałem wyraźnie, że NIE ZNAM, nie pisałem, że NIE BYŁO,...

Zageszczaja sie podejrzenia co do dopingu prowadzonym na wielka skale w Kenii.
"Podwyzszonne wartosci krwi mozna tylko wytlumaczyc stosowanym wczesniej
dopingiem" to oficjalne stwierdzenie dziennikarzy, ktorzy udali sie do Kenii, aby
"przyjrzec sie sprawie" na miejscu.
http://ondemand-mp3.dradio.de/file/drad ... e7cd02.mp3
w afere dopingowa w Afryce zamieszanii mogo byc tez biegacze, menadzerowie
z innych krajow.

Czy może ktoś to opowiedzieć,...?
Ni cholery nie kumam po niemiecku,...