Strona 1 z 2

Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski towerrunner

: 24 maja 2012, 19:19
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 24 maja 2012, 22:40
autor: SonnyCrockett
"Pamiętam, że do pierwszego maratonu przygotowywałem się 2 tygodnie"

"Trenuję sam, nie prowadzę dzienniczka treningowego. Bazuję głownie na samopoczuciu, nie używam pulsometru, ani GPS. Jakiś ogólny zarys tygodnia treningowego mam w głowie, ale konkretnie co będę biegał i na jakich prędkościach danego dnia wymyślam na rozgrzewce."

Koleś rozwalił mi serce po prostu :)
Bardzo pozytywnie odbieram Pana Piotra
Ja tu się męczę miesiącami przed debiutem w maratonie, układam plany itd :)
Śmieszne to.

To się nazywa mieć talent
Trzymam za Pana kciuki i życzę powodzenia!

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 24 maja 2012, 23:19
autor: Adam Klein
Dla mnie Piotr jest prawdziwym objawieniem. :)

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 25 maja 2012, 00:18
autor: LDeska
Zauważyłem że wielu sportowców ma taką manierę że twierdzą że prawie nic nie trenowali przed swoimi biegami. No bo jak by trenowali to by rekord świata był :)
Ciekawy jestem swoją drogą jakie tętno mają ci zawodnicy przy wbieganiu na ostatni schodek - obym nie wykrakał tego co się ostatnio często na boiskach zdarza :(

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 25 maja 2012, 01:47
autor: Adam Klein
Tętno mają mega wysokie, tak wysokiego tętna nie da się osiągnąć w biegu płaskim.

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 25 maja 2012, 08:52
autor: DŻEJOS
Na ostatnich Mistrzostwach Polski w Katowicach startował ukraiński 800-metrowiec Vitalij Marinicz z życiówką 1:48. Jak skończył? Stracił do mnie 22sek. na biegu trwającym zaledwie 2:40min. No i przykład z ostatnich dni. Ja myślałem, że Kamil Poczwardowski opędzi te zawody na Rondo 1. Pobiegł minutę słabiej od zwycięzcy.
Co do tego Ukraińca to kiedy on biegał tak szybko te 800 m? Bo tydzień przed tymi schodami w Katowicach biegałem w Graczach z zawodnikiem o identycznym imieniu i nazwisku i w bardzo wolnym biegu na 15 km objechałem go bez problemów. Choć bieg był rozegrany na finisz.
A co do Kamila to w tym roku jest w słabej formie przez kontuzję więc cudów po nim nie można się było spodziewać.

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 25 maja 2012, 09:32
autor: Piotr Łobodziński
DŻEJOS ta życiówka Vitalija Marinicza to dane z bezpośredniej rozmowy z nim po biegu. Tak mi powiedział, albo źle zrozumiałem, albo on ściemniał. Ze względu na cyrylicę na Ukrainie, jestem w stanie go wygoglać, aby się czegoś o nim dowiedzieć.
Co do Kamila to pobiegłby obecnie w granicach 15min na 5km, a ja nie wiem czy dałbym radę złamać 17 w obecna dyspozycji.
Jeśli nie startowałeś nigdy na schodach to zapraszam, pokażesz nam, że schody to dla Ciebie bułka z masłem:)

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 25 maja 2012, 09:33
autor: Adam Klein
1:48 biegał dwa lata temu.
Fajnie by było, gdyby jacyś mocni, płascy zawodnicy chcieli się czasem sprawdzić ale wymieniłeś Piotr kilka nazwisk no i Leszek Zblewski czy Wojciech Kałdowski to był np absolutny top, oczywiście, pytanie czy byli w formie.
Ale to tylko może pokazywać, jak wąską specjalizacją jest zarówno bieganie po schodach ale i bieganie po płaskim.

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 25 maja 2012, 17:25
autor: kitler
Biegania po schodach (trudno to moim zdaniem nazwać nawet bieganiem) nie da się porównać z bieganiem czegokolwiek. Zupełnie inny rodzaj zmęczenia, a właściwie takie totalne niedotlenienie połączone ze sponiewieraniem. Mięśniowo w sumie lajcik w porównaniu do 400 czy 800 m , wytrzymałościowo bułka z masłem w porównaniu nawet do 5km, ale to zmęczenie jest jakieś takie bolesne. Kolega powiedział mi po zdobyciu szczytu Rondo1 "człowieku, co ja ci zrobiłem, że mnie na to namówiłeś?!".
Piotrkowi gratuluję i życzę zdrowia i sukcesów.

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 25 maja 2012, 23:49
autor: Adam Klein
kitler pisze:Mięśniowo w sumie lajcik w porównaniu do 400 czy 800 m
Lajcik to może dla tych, którzy trasę którą Piotrek pokonuje w 3 minuty pokonują w 10.

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 28 maja 2012, 10:10
autor: malinowy
DŻEJOS pisze:
Na ostatnich Mistrzostwach Polski w Katowicach startował ukraiński 800-metrowiec Vitalij Marinicz z życiówką 1:48. Jak skończył? Stracił do mnie 22sek. na biegu trwającym zaledwie 2:40min. No i przykład z ostatnich dni. Ja myślałem, że Kamil Poczwardowski opędzi te zawody na Rondo 1. Pobiegł minutę słabiej od zwycięzcy.
Co do tego Ukraińca to kiedy on biegał tak szybko te 800 m? Bo tydzień przed tymi schodami w Katowicach biegałem w Graczach z zawodnikiem o identycznym imieniu i nazwisku i w bardzo wolnym biegu na 15 km objechałem go bez problemów. Choć bieg był rozegrany na finisz.
A co do Kamila to w tym roku jest w słabej formie przez kontuzję więc cudów po nim nie można się było spodziewać.
DŻEJOS z tego co mi wiadomo to Marinicz jest 800-metrowcem, a nie długodystansowcem.
Znalazłem wyniki z mili niepodległości w Goleniowie z jego udziałem:
http://www.maratonczyk.pl/wyniki_2011/g ... i_2011.pdf

Co do Kamila, to może i jest bez formy... a wiesz, że Piotrek trzy tygodnie temu ściągnął gips po złamaniu nogi??

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 28 maja 2012, 12:05
autor: LDeska
malinowy pisze: a wiesz, że Piotrek trzy tygodnie temu ściągnął gips po złamaniu nogi??
i po 3 tygodniach wyścig po schodach na wieżowiec?? No to tylko pogratulować rozwagi. Zupełnie jak bym o stachanowcach czytał.
Tak do poczytania w wolnej chwili :) http://pl.wikipedia.org/wiki/Wincenty_Pstrowski

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 28 maja 2012, 12:21
autor: Adam Klein
Tu widzę wyniki z Berlina:

1 Thomas Dold 03:39.59
2 Christian Riedl 03:41.90
3 Celko Tomas 03:50.07
4 Bartosz Swiatkowski 03:50.71
5 David Robles Tapia 03:55.48
6 Viktor Novotny 03:56.06
7 Piotr Lobodzinski 03:56.59
8 Milan Wurst 03:57.27
9 Cardona Ignacio 03:58.89
10 Omar Bekkali 03:59.01

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 28 maja 2012, 13:05
autor: DŻEJOS
malinowy pisze:
DŻEJOS pisze:
Na ostatnich Mistrzostwach Polski w Katowicach startował ukraiński 800-metrowiec Vitalij Marinicz z życiówką 1:48. Jak skończył? Stracił do mnie 22sek. na biegu trwającym zaledwie 2:40min. No i przykład z ostatnich dni. Ja myślałem, że Kamil Poczwardowski opędzi te zawody na Rondo 1. Pobiegł minutę słabiej od zwycięzcy.
Co do tego Ukraińca to kiedy on biegał tak szybko te 800 m? Bo tydzień przed tymi schodami w Katowicach biegałem w Graczach z zawodnikiem o identycznym imieniu i nazwisku i w bardzo wolnym biegu na 15 km objechałem go bez problemów. Choć bieg był rozegrany na finisz.
A co do Kamila to w tym roku jest w słabej formie przez kontuzję więc cudów po nim nie można się było spodziewać.
DŻEJOS z tego co mi wiadomo to Marinicz jest 800-metrowcem, a nie długodystansowcem.
Znalazłem wyniki z mili niepodległości w Goleniowie z jego udziałem:
http://www.maratonczyk.pl/wyniki_2011/g ... i_2011.pdf

Co do Kamila, to może i jest bez formy... a wiesz, że Piotrek trzy tygodnie temu ściągnął gips po złamaniu nogi??
No tą mile to ostro pobiegał. :taktak: Tylko zastanawiam się po co startował w tym biegu w Graczach? Bo teraz już mam pewność że to ten sam zawodnik.
A co do do Piotrka to szacun że tak szybko śmiga zaraz po ściągnięciu gipsu.

Re: Komentarz do artykułu Piotr Łobodziński - najlepszy polski t

: 28 maja 2012, 13:24
autor: Piotr Łobodziński
Nie no Bartek bez przesady z tym gipsem. W Warszawie startowałem po 12 tyg od złamania i 6 tyg po zdjęcie gipsu. Od 3 tygodni robiąc w miarę ostre treningi.
Niestety jak widać po wynikach z Berlina, moja forma daleko odbiega od przyzwoitości. Po dość dobrym występie w Warszawie tydzień temu miałem nadzieję, że nie jest tak źle, a będzie jeszcze lepiej. Okazało się że ponad 2 miesiące przerwy w treningach robi swoje:( Wczoraj dopiero 7 miejsce i 16 sek straty do Dolda mówią wszystko. Swoją drogą jakoś źle rozłożyłem wczoraj siły, za wolno zacząłem i skończyłem bieg jakoś mniej zarżnięty niż zazwyczaj - nawet na "glebę" nie musiałem paść aby pozdychać. Drugą sprawą była noc przed zawodami, która jakiś wpływ na dyspozycje też pewnie miała - 10 godzin w autobusie z Warszawy do Berlina:(