Strona 1 z 1
Zersenay Tadesse - 58:30min w Lizbonie !
: 20 mar 2011, 20:35
autor: Ultimate_Runner
Dzisiejszego dnia znakomity Erytrejczyk pobiegł 58:30min w pół-maratonie w Lizbonie - jest to drugi wynik w historii tej konkurencji. Warto dodać, że w ubiegłym roku na tej samej trasie Tadesse ustanowił rekord świata - 58:23min (w tym roku do powtórzenia osiągnięcia brakło jak widzicie 8 sekund). Od dzisiaj jest on więc posiadaczem dwóch najlepszych wyników w historii na tym dystansie.
A oto link do pełnych informacji o biegu (po angielsku)
http://www.iaaf.org/LRR11/news/newsid=59589.html
Re: Zersenay Tadesse - 58:30min w Lizbonie !
: 20 mar 2011, 21:58
autor: Adam Klein
Rzeczywiście jest mocarny, ale ma jakieś takie słabości przez które nie idzie mu na trasach na których mu nie idzie.
Czyli, że potrafi biegać tylko tam gdzie lubi.
Re: Zersenay Tadesse - 58:30min w Lizbonie !
: 21 mar 2011, 01:17
autor: kulawy pies
może to dlatego, że urodził się w Etiopii?
Re: Zersenay Tadesse - 58:30min w Lizbonie !
: 21 mar 2011, 09:47
autor: torronto
Adam Klein pisze:Rzeczywiście jest mocarny, ale ma jakieś takie słabości przez które nie idzie mu na trasach na których mu nie idzie.
Czyli, że potrafi biegać tylko tam gdzie lubi.
Zupełnie jak Haile. Jego też uskrzydla tylko Brama Brandenburska.
Re: Zersenay Tadesse - 58:30min w Lizbonie !
: 21 mar 2011, 13:26
autor: Ultimate_Runner
torronto pisze:Adam Klein pisze:Rzeczywiście jest mocarny, ale ma jakieś takie słabości przez które nie idzie mu na trasach na których mu nie idzie.
Czyli, że potrafi biegać tylko tam gdzie lubi.
Zupełnie jak Haile. Jego też uskrzydla tylko Brama Brandenburska.
Ojojoj... Trochę przesadziłeś i to trochę bardzo, popatrz sobie ile innych biegów ulicznych zwyciężał Haile ze znakomitymi wynikami (np. Dubaj gdzie pobiegł 2 razy poniżej 2:05 w maratonie), nie wspomnę o bieżni.
A jeżeli chodzi o Tadesse to tak samo panowie przesadzacie. To, że nie wyszedł mu maraton w Londynie w 2010 roku nic nie znaczy, może jeszcze nie jego pora na ten dystans. Jeżeli sądzicie, że potrafi biegać na najwyższym poziomie tylko w Lizbonie to jak to się stało, że jest wicemistrzem świata na 10000m z Berlina (przegrał tylko z Bekele), brązowym medalistą olimpijskim na 10000m z Aten, do tego 4-krotnym mistrzem świata i jednokrotnym srebrnym medalistą w pół-maratonie ! Nie wspomnę już o medalach w biegach przełajowych które też można zliczać tuzinami :D
Więc jak widzicie trochę przesadzacie z takimi stwierdzeniami. Tadesse to żywa legenda pół-maratonu i w tej chwili jeden z najlepszych zawodników na 10000m, na maraton jeszcze przyjdzie pora !
Pozdrawiam ;d