Strona 1 z 2

Ben St Lawrence

: 04 mar 2011, 01:15
autor: Adam Klein

Re: Ben St Lawrence

: 04 mar 2011, 07:42
autor: Old Fashion Man
Niemożliwe, no to podobna historia (to nie jest żart!) Yuki Kawauchi:

http://japanrunningnews.blogspot.com/20 ... ateur.html

No i nie zapominajmy historii Briana Sella

Re: Ben St Lawrence

: 04 mar 2011, 08:05
autor: yacool
Zdarzają się na świecie przypadki niewygodne dla wszystkich i wszystkiego. Oby Ben niczego nie zmieniał w swoim "treningu", a doczekamy się kolejnego białego poniżej 13 minut na 5000...

Re: Ben St Lawrence

: 04 mar 2011, 23:23
autor: gl
Old Fashion Man pisze:Niemożliwe, no to podobna historia (to nie jest żart!) Yuki Kawauchi:

http://japanrunningnews.blogspot.com/20 ... ateur.html
no cacy, ale to jest wyraźnie lepiej niż rekord Polski osiągnięty bynajmniej nie przez - jak piszą o tym Japończyku - zupełnego amatora.

Re: Ben St Lawrence

: 05 mar 2011, 08:35
autor: zoltar7
Takie historie dowodzą tylko tego, że talent jest najważniejszy :bum:

ps. a swoją drogą, to piękny kraj ta Australia, sprzedawca abonamentu TV ma wystarczająco kasy aby się utrzymać i jeszcze balować w pubach 3 dni w tygodniu. U nas Ben nie miałby szans wrócić do biegania na serio... przynajmniej gdyby chciał pracować jako sprzedawca abonamentu lub np. listonosz... bo nie miał by z czego żyć... o kupieniu np. butów do biegania nie wspominając :oczko:

ps. ja mam 173 cm wzrostu i waże 87 kg :ojoj: ... niestety talentu to ja na 100% nie mam...
ale chyba trzeba będzie jednak schudnąć... :echech:

Re: Ben St Lawrence

: 06 mar 2011, 08:53
autor: czesiu.anolik
no i jest dobrze . dziś waże 86kg a kiedyś byłem akwizytorem wiec za 4 lata drzyjcie wszyscy

Re: Ben St Lawrence

: 06 mar 2011, 16:56
autor: Qba Krause
Dla mnie stwierdzenie zoltara, że takie historie pokazują, że najważniejszy jest talent, to podwójna bzdura.

Po pierwsze, te historie pokazują coś zupełnie innego, a po drugie, nie talent jest najważniejszy a praca i wytrwałość.

Moim zdaniem.

Re: Ben St Lawrence

: 15 mar 2011, 20:59
autor: pongo40
No i powiedzcie mi jak to jest mozliwe zeby robic takie postępy z roku na rak ja biegam od 4 lat i po roku zrobilem bardzo duzy postep ale po nastepnych 2 w sumie w miejscu stoje licze ze w tym roku bedzie lepiej :hej:

Re: Ben St Lawrence

: 16 mar 2011, 13:57
autor: PiotrekMarysin
Old Fashion Man pisze:Niemożliwe, no to podobna historia (to nie jest żart!) Yuki Kawauchi:

http://japanrunningnews.blogspot.com/20 ... ateur.html
Warte podkreślenia jest również to, że wszedł tym biegiem do reprezentacji Japonii na Mistrzostwa Świata, a być może też na Olimpiadę. U nas dostałby pewnie tylko medal za uczestnictwo w biegu i "uścisk ręki prezesa".
Oczywiście z tym jego "amatorstwem" to przesada, bo to zawodnik trenujący od najmłodszych lat, tyle że w wieku seniorskim obrał drogę indywidualnego biegania zamiast ścieżki kariery przez zawodowe grupy biegowe.

Re: Ben St Lawrence

: 12 kwie 2011, 00:35
autor: Buniek
yacool pisze:Zdarzają się na świecie przypadki niewygodne dla wszystkich i wszystkiego. Oby Ben niczego nie zmieniał w swoim "treningu", a doczekamy się kolejnego białego poniżej 13 minut na 5000...
Na razie nie zmierza w tym kierunku 3 kwietnia startował w usa w Carlsbad na 5000 metrów
na metę przybiegł na 10. miejscu z czasem 14:22

Re: Ben St Lawrence

: 14 kwie 2011, 12:02
autor: yacool
A przypadkiem w międzyczasie nie pił projektu z Oregonu?
Benie St Lawrence, nie idź tą drogą, pij własny samogon!

Re: Ben St Lawrence

: 14 kwie 2011, 15:20
autor: Buniek
Ben w niedzielę wystartuje w Bostonie na pre-maratonowym mitingu na 5000m ale ciężko będzie na tej podstawie cokolwiek stwierdzić (no chyba, że nie wygra:)) bo stawka raczej słaba.

Re: Ben St Lawrence

: 18 kwie 2011, 13:57
autor: Buniek
wynik Bena z niedzieli 14:09

1 Benjamin True Hanover NH 14:07
2 Bobby Curtis Louisville KY 14:07
3 Ben St. Lawrence Australia 14:09
4 John Korir Kenya 14:09
...

Jak doczytałem, ten bieg dla St Lawrencea jak i dla jego obecnego treningowego partnera Bobby'ego Curtisa (drugie miejsce) miał być tylko przetarciem przed pierwszomajowym mitingiem Payton Jordan na dystansie 10,000m.
Obecnie obaj zawodnicy trenują obecnie w górach południowej Kalifornii na wysokościach 1800-2000m n.p.m.

Nie wiadomo kiedy zejdą na niziny (może już nawet zeszli) więc obecna dyspozycja niewiele mówi o tym jak będą biegać w szczytowej formie.

Re: Ben St Lawrence

: 02 maja 2011, 19:03
autor: Buniek
Z Benem jednak wszystko w porządku :)
Wystartował 1 maja w mocno obsadzonym biegu na 10000m na Stanford University. Zajął 3 miejsce z naprawdę przyzwoitym rezultatem 27:24.95 (poprawił życiówkę sprzed roku o 40 sekund).
Tym samym ustalił nowy rekord Australii (stary 27:29.73,z 2009 roku, należał do Collisa Birminghama).

Jeszcze jedno - co to znaczy że bieg był mocno obsadzony (+ dobre prowadzenie - m.in. Chris Solinsky jako pace).
Wszyscy, 32 zawodników, którzy ukończyli bieg pobiegli poniżej 29 minut z tego 19-stu poniżej 28 minut, a aż ośmiu poniżej 27:30). Dla porównania rekord Polski 27:53,61 Jerzego Kowola z 1978.

Pierwszy był co prawda Kenijczyk ale już drugie miejsce dla Amerykanina, trzecie Australijczyk, czwarte Amerykanin.
Można trochę pozazdrościć.

1 Bedan Karoki S&B 27:13.67 (najszybszy bieg w tym roku na świecie)
2 Robert Curtis Reebok 27:24.67
3 Ben St Lawrence Melbourne Tr 27:24.95
4 Chris Thompson Otc 27:27.36
5 Tim Nelson Nike/Kimbia 27:28.19
6 Matt Tegenkamp Nike/Kimbia 27:28.22
7 Stephen Sambu Arizona 27:28.64
8 Leonard Korir Iona 27:29.40

Re: Ben St Lawrence

: 16 maja 2011, 01:36
autor: Buniek
Ben wystartował (14.05) w biegu ulicznym w Nowym Jorku. Zajął dopiero 12 miejsce ale obsada była wyjątkowo silna. Uzyskał słaby, jak na kogoś kto pobiegł dwa tygodnie wcześniej dwie minuty szybciej, czas 29:16 ale patrząc na to że również jego partner treningowy Curtis pobiegł słabo można się domyślać że znowu mocno trenują i raczej nie odpuszczali przed tym startem.