Strona 1 z 2
Polscy rekordziści
: 30 lis 2010, 03:29
autor: Adam Klein
Re: Polscy rekordziści
: 30 lis 2010, 16:34
autor: fotman
Świetny artykuł. Dzięki.
Re: Polscy rekordziści
: 30 lis 2010, 20:36
autor: huberts
Osobiście uważam że rekord na dystansie 800 m w następnym roku zostanie poprawiony przez M. Lewandowskiego, już w tym roku na to liczyłem, trochę zabrakło.
Re: Polscy rekordziści
: 30 lis 2010, 22:21
autor: czesiu.anolik
Dość powszechnie wiadomo,że w bloku wschodnim w latach 70 stosowano doping na skale przemysłową .Zupełnie przypadkiem najwieksze polskie sukcesy w sporcie przypadają na ten okres .Obydwie olimpiady lat 70 ,sporty zespołowe, cieżary a także dające do myślenia niezrównane sukcesy kolarzy .I niezauważyłem w mediach checi do dyskusji na ten temat ,a wątpliwości sporo:):)
Re: Polscy rekordziści
: 01 gru 2010, 12:17
autor: fotman
Po pierwsze: złote lata koksu, to lata 80 i 90.
Po drugie: koks na skalę przemysłową to raczej głównie NRD. W reszcie demoludów chyba raczej była partyzantka.
Po trzecie: w kolarstwie koksowanie było powszechne na Wschodzie i na Zachodzie. W świetle książki Willy'ego Voeta „Przerwany łańcuch”, na Zachodzie chyba nawet bardziej powszechne. Stąd można powiedzieć za Wielkim Szu: "Ty oszukiwałeś, ja oszukiwałem- wygrał lepszy".
Po czwarte: koks w sportach zespołowych raczej jest zjawiskiem dość nowym i, wg. mnie, związanym z nakręcaniem spirali różnych lig, pucharów itp. Zawodnicy nie są w stanie podołać fizycznie przy tej ilości meczów i szukają wspomagaczy.
Malinowski koksiarz? A czemu tylko on tak dobrze biegał, skoro koks był tak powszechny, jak sugerujesz? Za jego plecami nie było zbyt blisko rodzimych rywali.
Zwalanie mizerii dzisiejszych polskich wyników sportowych w porównaniu do ub. wieku na karb powszechnego koksowania to duże uproszczenie. W latach 50. i 60. w biegach długich Polacy też osiągali lepsze wyniki niż obecnie a koks nie był powszechny.
Bladść naszego dzisiejszego sportu na tle świata ma zupełnie inne podłoże.
Re: Polscy rekordziści
: 01 gru 2010, 14:53
autor: marek_k800
Malinowski byl w czolowce swiatowej od 1971 do 1981,kiedy zginal.Koks wyniszcza,wiec nie sadze zeby cos bral.Mial facet talent i tyle
Re: Polscy rekordziści
: 02 gru 2010, 14:34
autor: tompoz
czesiu.anolik pisze:Dość powszechnie wiadomo,że w bloku wschodnim w latach 70 stosowano doping na skale przemysłową .Zupełnie przypadkiem najwieksze polskie sukcesy w sporcie przypadają na ten okres .Obydwie olimpiady lat 70 ,sporty zespołowe, cieżary a także dające do myślenia niezrównane sukcesy kolarzy .I niezauważyłem w mediach checi do dyskusji na ten temat ,a wątpliwości sporo:):)
obrażasz kolego polskie kolarstwo w latach 70 tych obrażach Szurkowskiego Szozde Kowalskiego Kaczmarków M\ytnika Nowickiego sujkę Jankiewicza Langa. Obrażasz sp. Pana Łasaka i Pana Gołebiewskiego.
Skąd czerpiesz wiedze że w poslkim kolarstwie w latach 70 tych był powszechny w kadrze doping??? Skąd czerpiesz takie bzdury ???
W temcie poslkiego kolarstwa nie ma żadnych nawet poszlak by był wtedy doping.
Twoja wypoiwedz jest rzenująca.
Tompoz
Re: Polscy rekordziści
: 02 gru 2010, 14:37
autor: tompoz
marek_k800 pisze:Malinowski byl w czolowce swiatowej od 1971 do 1981,kiedy zginal.Koks wyniszcza,wiec nie sadze zeby cos bral.Mial facet talent i tyle
potwierdzam i silnie w to wierzę . Pan Malinowski to był tytan ciezkiej pracy. I miał ten rodzaj talentu do sportów wytryzmalościowych że był w stanie wytrzymac ciezki bardzo ciezki trening. Podobny talent ma Justyna Kowalczyk że jest w stanie zmiesć ciezki czasowo i wysilkowo trening.
Tompoz
Re: Polscy rekordziści
: 02 gru 2010, 16:20
autor: czesiu.anolik
co do justyny kowalczyk to ma już jedną dyskwalifikacje za sobą .po drugie nic nie twierdze tylko przytaczam zastanawiające nie tylko mnie fakty .Oczywiście możecie negować rękami i nogami możliwość stosowania dopingu w polskim sporcie to dość typowe ,że u innych widzimy żdżbło trawy a u siebie niedostrzegamy ......itd:)
pozdr.
Re: Polscy rekordziści
: 02 gru 2010, 16:49
autor: fotman
czesiu.anolik pisze:co do justyny kowalczyk to ma już jedną dyskwalifikacje za sobą .po drugie nic nie twierdze tylko przytaczam zastanawiające nie tylko mnie fakty .
Akurat dyskwalifikacja Kowalczyk została dość dokładnie wyjaśniona. Konkretnie mówiąc, została zdyskwalifikowana z powodu stosowania doustnego preparatu przeciwzapalnego, który niecałe dwa lata później został skreślony z listy środków zabronionych.
Reszta twojej wypowiedzi to nie żadne fakty, tylko niczym nie poparte insynuacje. Nie każdy, kto jest lepszy od innych, musi być koksiarzem.
Takie wypowiedzi są, niestety, charakterystyczne dla naszej polskiej mentalności.
Polecam piosenkę Młynarskiego "Szajba". Np.
TU
Re: Polscy rekordziści
: 02 gru 2010, 16:55
autor: czesiu.anolik
stosowanie przez M.bjergen środków przeciw astmie też zostało wnikliwie wyjaśnione i nie budzi wątpliwości(w/g norwegów).A jednak w polskich mediach inaczej sie na to wszyscy zapatrują . I właśnie o to mi chodzi ,jak rzecz dotyczy polki/polaka to mamy milion tłumaczeń : błąd lekarza, zjadł chińskiego kurczaka( kajakarz w pekinie) itd
Re: Polscy rekordziści
: 02 gru 2010, 17:36
autor: fotman
Nikt nie kwestionuje idiotyzmu tłumaczeń tych, którzy ewidentnie wpadli.
Chociaż niektórzy sportowcy rzeczywiści wpadają z głupoty (LaShawn Merrit chciał dogodzić dziewczynie i zażył viagrę) lub przypadkowo oszukani przez niesolidnego producenta odżywek (Joanna Skibińska).
Przypadek Norweżek, wśród których liczne są astmatyczkami, jest bardzo podejrzany bo środek na astmę podnosi wydolność i w normalnej sytacji zawodnik nie może z niego korzystać pod groźbą dyskwalifikacji.
Powtarzam: środek przeciwzapalny, który zażyła Kowalczyk nie podnosi wydolności i obecnie jest dopuszczony do nieograniczonego użytku dla sportowców.
Re: Polscy rekordziści
: 03 gru 2010, 11:19
autor: bDN
Jak dla mnie Malinowski był czysty. Tak samo jak Bjoergen. Jeżeli nie ma się twardych argumentów w ręce, to pozostaje czcze gadanie. Co nie znaczy, że wszyscy są poza podejrzeniami. W sporcie doping był zawsze i naiwnością jest sądzić, że nas Polaków nie dotyczył. A tak poza tym, to przyjmowanie niedozwolonych sybstancji wcale nie oznacza, że komuś brak pracowitości i talentu - jedno drugiemu nie przeszkadza.
Re: Polscy rekordziści
: 03 gru 2010, 15:33
autor: fotman
bDN pisze: A tak poza tym, to przyjmowanie niedozwolonych sybstancji wcale nie oznacza, że komuś brak pracowitości i talentu - jedno drugiemu nie przeszkadza.
Sam koks i talent nie wystarczają by wspiąć się na szczyt. Nawet najwięksi koksiarze harują jak woły. Przeważnie koks łyka się na etapie przygotowań by organizm zawodnika był w stanie znieść gigantyczną pracę, którą wykonuje.
Koks podnoszący możliwości zawodnika w czasie startu to już stąpanie po bardzo cienkim lodzie. Na poważnych zawodach coraz mniejsze są szanse by nie zostać złapanym.
Koks był, jest i będzie. Niestety, zawsze znajdzie się ktoś nieuczciwy.
Re: Polscy rekordziści
: 04 gru 2010, 19:50
autor: KRZYSIEKBIEGA
fotman pisze:czesiu.anolik pisze:co do justyny kowalczyk to ma już jedną dyskwalifikacje za sobą .po drugie nic nie twierdze tylko przytaczam zastanawiające nie tylko mnie fakty .
Akurat dyskwalifikacja Kowalczyk została dość dokładnie wyjaśniona. Konkretnie mówiąc, została zdyskwalifikowana z powodu stosowania doustnego preparatu przeciwzapalnego, który niecałe dwa lata później został skreślony z listy środków zabronionych.
Reszta twojej wypowiedzi to nie żadne fakty, tylko niczym nie poparte insynuacje. Nie każdy, kto jest lepszy od innych, musi być koksiarzem.
Takie wypowiedzi są, niestety, charakterystyczne dla naszej polskiej mentalności.
Polecam piosenkę Młynarskiego "Szajba". Np.
TU
Czyli wychodzi na to że jest wiele srodków dopingujących których obecnie jest dozwolonych i odwrotnie. I jak na to spojrzeć?
Jak podejść do wyniku sprzed lata kiedy zawodnik powiedzmy biegał na danym specyfiku który obecnie jest zabroniony, czy mam równe szanse zbliżyc się do danego wyniku?