Forum Bieganie.pl

Doobrze! Jak widać o swoje trzeba walczyć i to nie wcale o jakieś stypendium czy coś - lecz nawet o możliwość wystartowania w mocnym biegu. Takie rzeczy tylko w Polsce!

na następną konferencje już Cie nie wpuszczą

Fajny skansen . Tylko patrzec jak turysci z Japonii beda zjezdzac by tych ludkow obejrzec

A moze to kabaret ?

wojtek pisze:

A moze to kabaret ?

pt. "rozmowa marsjanina z grupą leśnych dziadków"

to jakaś żenada, ale czego można się spodziewać, rączka, rączkę myje...np Smalec pobiegnie, wygra, będzie miał najlepszy czas i trzeba go będzie zabrać na Drużynowe ME....

że też Ci się chce Adam..

Brawo:) A miała być taka miła i przyjemna konferencja:) Penie sie zdziwili. W koncu ktoś walczy o dlugasów. Dzieki:)

Naczelny masz jaja Chłopie gratuluje


Tompoz

mam pomysł
Naczlny Prezesem Związku
vice Naczelny trenerem kadry

Jeszcze kilka cytatów mógłbym przytoczyć.
Ale chciałem wam powiedzieć, że to nie jest tak, że to są "leśne ludki".
Dwie osoby z którymi rozmawiałem bardzo lubię i cenię (nadal ). Są zresztą młodsi ode mnie i to jeszcze do niedawna sportowcy. Natomiast rzeczywiście ich punkt widzenia taki jest. Wkurza mnie, że nie widzą problemu.

A a'propos konferencji - o biegu memoriałowym nie było ani słowa - było o dysku, oszczepie, tyczce, ewentualnie o sprintach i w końcu o średniakach. Ale nic o biegu memoriałowym.

dajcie mi znać, jak będzie jakaś "ustawka"

Adam dzięki że poruszasz takie sprawy - co prawda na poziomie juniorskim nie ma takich wyników, ale zasada kto sie nie przepycha kto nie jest powiem otwarcie chamem ten moze sie pożegnac z biegiem w dobrej serii z wyjazdem na zgrupowanie, gdzie mozna poćwiczyć czy potrenowac w godziwych warunkach, a nie spac w szałasie lub ćwiczyć skok wzwyz w lesie - sprawe ustawiania biegów rozwiazał Ryszard Pilarczyk który wprowadził komputeryzacje, ale zaproszenia na mitingi to jest nadal sprawa uznaniowa i układy nadal sie liczą . Brawo Adam nawet nie wiem czy miałes racje wystepujac na konferencji bo nie siedze w temacie wytrzymałosci ale w ciemno Cie popieram.

ej, nagor też nie ma noclegu!


Fredzio, fajnie, że się wtrącasz

Aha - powiem jeszcze że mała częśc młodego pokolenia trenerskiego aby sie przypodobać tzw starym układom często drwi z podobnych pytań jak Twoje Adamie i spotykam sie z tego typu zachowaniami nie tylko w rozmowach zakulisowych ale na stadionach podczas zawodów - co prawda sporadycznie, ale o dziwo kto awansuje? - o dziwo często widzę że ci układowcy i kpiacy indywidua. Nie bede podawał nazwisk bo chcac nie chcac mimo wszystko musze sie obracac wsród paru takich pieniaczy.

Adam, przeczytałem to jeszcze raz.

Cóz ja moge powiedziec - to jest cała prawda o lekkiej atletyce w Polsce - nikt nic nie wie - nikt nie jest za nic odpowiedzialny - spychologia i bałagan.

Adamie, to jest czubek góry lodowej - od razu nie bedzie dobrze.

BRAWO - nareszcie ktos sie tym zajmuje.