Strona 1 z 2
Wyniki sprzed lat
: 17 maja 2009, 13:49
autor: Nagor
Wprowadzałem dziś do bazy wyniki z biegu na 10km w Skawinie i taka mnie naszła refleksja, że kiedyś mieliśmy niesamowite wyniki, patrząc z dzisiejszej perspektywie. Biegł tam bowiem nieznany mi Mirosław Gołębiewski, rocznik 1962, pobiegł 33:10 - nieźle, co? Ale to jeszcze nic, okazuje się, że jego życiówki są równie imponujące, w tym 1:02 w półmaratonie i 2:13 w maratonie! To lepiej w połówce niż Heniek Szost!
Takich zawodników, kompletnie nieznanych, a piekielnie mocnych według dzisiejszych standardów, jest w bazie sporo.
Ciekawe, co?
: 17 maja 2009, 15:35
autor: Wojtek87
Mirosław Gołebiewski biega głównie na Śląsku dlatego mogłeś go nie znać. Ludzie ze ślaskiego doskolane go znają, choć ja o wynikach zprzed lat też niedawno się dowiedziałem.
Ciekawostką jest Jan Kondzior. Gościu z mojej miejscowości i dzielnicy bodajże 8:25 na 3000m z przeszkodami. Obecnie człowiek pijący wino pod sklepem.
: 17 maja 2009, 17:27
autor: wojtek
Swojego czasu Kondzior byl czestym gosciem na szklanym ekranie , kiedy wiekszosc mitingow LA byla relacjonowana na zywo
: 17 maja 2009, 22:43
autor: bebej
Tak ,tak byli tacy Badeński, Werner, Licznerski - piekielnie mocni.
: 17 maja 2009, 22:53
autor: Wojtek87
Jeśli bieganie.pl jest zainteresowane to mogę spróbować porozmawiać, popytać Jana Kondziora o przeszłość. Jestem w Polsce od 28 maja, więc jest taka możliwość.
Stare plany treningowe dawnych mistrzów, doping.
: 17 maja 2009, 23:08
autor: Nagor
Wojtek - jesteśmy jak najbardziej zainteresowani. To może być ciekawa historia, szczególnie w świetle tego, kim on jest dzisiaj.
: 17 maja 2009, 23:43
autor: Wojtek87
Może macie jakieś pytania to chętnie je zadam. Mnie interesuję bardzo kwestia dopingu, bo trochę podejrzane jest uzyskanie wyniku 7:53 na 3000m czy 8:25 z przeszkodamy zaczynając trening w wieku 21 lat.
Wciąż jakoś nie chcę mi się wierzyć w wyniki z lat 70 czy 80.
Nigdy nie rozmawiałem o tym z Janem Kondziorem, ale może uda mi się coś wyciągnąć. Może uda się zdobyć jakieś dzienniki treningowe.
: 17 maja 2009, 23:54
autor: Nagor
Napisze Ci priv-a, ale dla mnie to jest absolutnie normalne, kiedy wszyscy zaczynali trenować późno. Duncan Kibet, ten gość, który pobiegł 2:04 w maratonie w tym roku, tez zaczął trening w wieku 21 lat. W wielu przypadkach to jest bardziej korzystne niż trening rozpoczęty zbyt wcześnie.
: 17 maja 2009, 23:56
autor: wojtek
Jak mu kupisz flaszke to sie dowiesz ze wszyscy kiedys uzywali EPO lub nawet CERA
: 18 maja 2009, 10:23
autor: Wojtek87
Nagor moim zdanie trochę ciężko porównać te dwa przypadki. Zasadnicza różnica to kolor skory i predyspozycje do biegania.
Obejrzyj ChasingKIMBIA (pewnie oglądałeś) tam jest gościu Luke Kipkosgei (7:26) na 3000m i on tez zaczął późno.
Jednak moim zdaniem oni po prostu zaczynaja na o wiele wyzszym poziomie. My musimy trenowac 5 lat, by dorownac nietrenujacemu Kenijczykowi.
Jeśli chodzi o wypowiedz wojtka to uważam ja za chamska. To, ze człowiek ma problemy alkoholowe nie oznacza, ze traci swoja godność i honor. Ten gościu na pewno go ma.
: 18 maja 2009, 22:18
autor: Tomek Michałowski
wojtek pisze:Swojego czasu Kondzior byl czestym gosciem na szklanym ekranie , kiedy wiekszosc mitingow LA byla relacjonowana na zywo
miał parcie na szkło, do dziś ma, tylko szkło się zmieniło

: 18 maja 2009, 22:31
autor: gasper
Wojtek87 pisze:Może macie jakieś pytania to chętnie je zadam. Mnie interesuję bardzo kwestia dopingu, bo trochę podejrzane jest uzyskanie wyniku 7:53 na 3000m czy 8:25 z przeszkodamy zaczynając trening w wieku 21 lat.
te wyniki nie są podejrzane... kiedyś były inne czasy, nie było nic w tv, nie było komputerów, internetu, młodzi ludzie grali w piłke, biegali i byli o wiele lepiej sprawni fizycznie niż teraz - było też więcej czasu na trening
: 19 maja 2009, 09:16
autor: Nagor
Jest tak jak pisze Gasper - kiedyś nie było żadnej różnicy między 12-letnim Kenijczykiem a 12-letnim Polakiem. Dzieciarnia jak rano wybiegła na dwór, to wracała wieczorem, i to niemal siłą zaciągana do domu. Nawet jeszcze mnie dotknęły te czasy, nie było komórek, braliśmy piłkę, gnaliśmy na boisko, po kilku godzinach grania opychaliśmy sie suchym chlebem z wodą z kranu - i dalej. A potem zaczęły się komputery, bajery, skolioza i wyniki w biegach diabli wzięli.
Re: Wyniki sprzed lat
: 19 maja 2009, 09:32
autor: piter82
Nagor pisze:Wprowadzałem dziś do bazy wyniki z biegu na 10km w Skawinie i taka mnie naszła refleksja, że kiedyś mieliśmy niesamowite wyniki, patrząc z dzisiejszej perspektywie. Biegł tam bowiem nieznany mi Mirosław Gołębiewski, rocznik 1962, pobiegł 33:10 - nieźle, co? Ale to jeszcze nic, okazuje się, że jego życiówki są równie imponujące, w tym 1:02 w półmaratonie i 2:13 w maratonie! To lepiej w połówce niż Heniek Szost!
Takich zawodników, kompletnie nieznanych, a piekielnie mocnych według dzisiejszych standardów, jest w bazie sporo.
Ciekawe, co?
może warto go zapytać o trening, skoro przy dzisiejszej wiedzy i technologii i tych całych możliwościach zawet zawodowcy mają problemy w uzyskaniu takich wyników

: 19 maja 2009, 10:35
autor: gasper
Nagor pisze:Jest tak jak pisze Gasper - kiedyś nie było żadnej różnicy między 12-letnim Kenijczykiem a 12-letnim Polakiem. Dzieciarnia jak rano wybiegła na dwór, to wracała wieczorem, i to niemal siłą zaciągana do domu. Nawet jeszcze mnie dotknęły te czasy, nie było komórek, braliśmy piłkę, gnaliśmy na boisko, po kilku godzinach grania opychaliśmy sie suchym chlebem z wodą z kranu - i dalej. A potem zaczęły się komputery, bajery, skolioza i wyniki w biegach diabli wzięli.
ruch samochodowy w mojej wsi prawie nie istniał, można było ścigać się na rowerach, na asfalcie grać w siatkówke czy badmingtona

nie było quadów czy skuterów - wszędzie jeździło sie rowerem albo pieszo - i w tak niepozorny sposób mieliśmy baze tlenową , że na 1000 metrów bez treningu byliśmy o 3 klasy lepsi od dzisiejszej młodzieży
