Strona 1 z 1
Co zrobić żeby zaistnieć...
: 30 kwie 2008, 19:24
autor: $l@weq
Witam serdecznie.
Mam takie pytanie..: gdzie są podane jakieś wymagania, które pozwolą mi uzyskać przepustke na Mistrzostwa Polski czy inne/większe imprezy? Kolejne pytanie to co potem? Czy jeżeli pobiegnę to minimum o 1 sekunde szybciej to mogę bez problemu jechać na taka imprezę? No właśnie, ale mam tylko na gębę potwierdzic swój wynik (ewentualnie dokumentem tozsamości) czy muszę gdzieś pisać/chodzić/zalatwiać coś w jakimś urzędzie o jakieś zaświadczenie? Kolejne pytanie czy liczą się czasy, które uzyskam na obojetnie jakich biegach (z jednym z atestów PZLA, IAAF, AIMS) czy tylko wybrane imprezy się liczą. Czy zwykły szarak (brak trenera, klubu = osoba prywatna) gdy uzyska to minimum może jechać na impreze czy trzeba być w klubie lub coś w tym stylu.
Bardzo prosze o odp ludzi, ktorzy sie znają. Po prostu mnie to ciekawi jak to wygląda w Polsce/Europie czy Świecie. Proszę także o linki gdzie są wymagania o minimum jakie trzeba "wykręcić". Pozdrawiam serdecznie
(umieściłem na sub forum "Imprezy Wyczynowe", gdyż bezpośrednio sie to wiąże z tym tematem, ale jeżeli zrobiłem błąd to proszę o przeniesienie)
: 30 kwie 2008, 19:42
autor: wojtek
Dokladna odpowiedz na te pytania dostaniesz w okregowym zwiazku LA .
: 30 kwie 2008, 20:14
autor: Nagor
Musisz być w klubie, który jest zrzeszony w PZLA. Minima sa podane na stronie PZLA i na niektorych dystansach nie sa wyśrubowane, np. na 5000m to 14:50. Właściwie na wiekszości dystansów nie sa wyśrubowane, bo zawodników jest coraz mniej. Na 800m to 1.51,80, na 1500m 3.49,00. Taki wynik musisz pobiec na mitingu, który jest w kalendarzu PZLA, takich mitingów jest sporo. Jesli jedziesz na MP sam ze swojego klubu, to musisz mieć licencję zawodniczą (którą wcześniej klub dla Ciebie wykupuje, to kilkadziesiąt zlotych), licencje klubową i badania. Liste zawodników uprawnionych PZLA robi samo, na podstawie komunikatów nadsyłanych z mitingów.
: 01 maja 2008, 18:38
autor: beata
W klubie, to chyba niekoniecznie - teraz dopuszcza się niezrzeszonych, z tego, co się orientuję.
Najważniejsze, to licencja, a potem minimum.
A poza tym, żeby "zaistnieć", trzeba zrobić wynik ...
: 01 maja 2008, 19:03
autor: Remus
beata pisze:W klubie, to chyba niekoniecznie - teraz dopuszcza się niezrzeszonych, z tego, co się orientuję.
Była niedawno sytuacja ze Starzakiem i Kuciem, kiedy startowali na MP jako niezrzeszeni, ale byli dopuszczeni do startu chyba warunkowo. Normalnie wymagana jest chyba przynależność do klubu licencjonowanego. Może jeszcze to sprawdzę.
: 01 maja 2008, 19:07
autor: wojtek
A nie chodzi o to , ze zawodnicy sa sklasyfikowani przez PZLA , tylko ze wzgledu na przepisy transferowe , przez pewien czas nie reprezentuja zadnego klubu ?
: 01 maja 2008, 19:16
autor: Fist
A jak jest z Uniwersjada?
Poza obowiazkiem nalezenia do AZs-u i zrobieniem wyniku cos jeszcze stoi na przeszkodzie? Czy za wyjazd odpowiada polski(zwiazek narodowy, nie klub) AZS czy PZLA? CZy generalnie z wyjazdem nie ma wikeszych problemow, czy moze ktos pamieta jakies problemy jak kwalifikacjami przeszkodowców na MME?
Re: Co zrobić żeby zaistnieć...
: 01 maja 2008, 21:12
autor: Remus
$l@weq pisze:Gdzie są podane jakieś wymagania, które pozwolą mi uzyskać przepustke na Mistrzostwa Polski czy inne/większe imprezy?
Prawo uczestnictwa w oficjalnych zawodach, nad którymi kierownictwo sprawuje Polski Związek Lekkiej Atletyki, mają zawodnicy spełniający następujące warunki:
a) są członkami klubu zarejestrowanego w upoważnionym przez PZLA Wojewódzkim Związku Lekkiej Atletyki i posiadają potwierdzoną kartę zgłoszeniową (posiadający I klasę lub wyższą muszą być potwierdzeni przez PZLA, karta zgłoszenia bez podpisu lekarza jest nieważna i nie uprawnia do udziału w zawodach); karta zgłoszenia winna być przedstawiona podczas weryfikacji,
b) posiadają ważną licencję (dla kategorii młodzika licencję stanowi karta zgłoszenia),
c) posiadają ważny dokument badania lekarskiego (do okazania na żądanie osób upoważnionych do jego kontroli),
d) nie są ukarani dyskwalifikacją,
e) prezentują wymagany regulaminem danych zawodów poziom sportowy.
W indywidualnych Mistrzostwach Polski prawo startu mają wyłącznie obywatele Rzeczpospolitej Polskiej.
$l@weq pisze:Kolejne pytanie to co potem? Czy jeżeli pobiegnę to minimum o 1 sekunde szybciej to mogę bez problemu jechać na taka imprezę?
Jeżeli spełnisz warunki podane w regulaminie mistrzostw, to nie ma problemu. Możesz nawet mieć wynik lepszy od minimum jedynie o 0.01s.
$l@weq pisze:No właśnie, ale mam tylko na gębę potwierdzic swój wynik (ewentualnie dokumentem tozsamości) czy muszę gdzieś pisać/chodzić/zalatwiać coś w jakimś urzędzie o jakieś zaświadczenie?
Wyniki uzyskiwane w sezonie są monitorowane przez PZLA. Oni wiedzą kto uzyskał minimum i kto może wystartować w zawodach. Więc jeżeli uzyskałeś wymagany czas na zawodach PZLA to to wystarczy. Podczas weryfikacji należy pokazać jedynie odpowiednie dokumenty, o których wspomniałem w pierwszej odpowiedzi.
Z licencją zawodniczą jest tak, że niekoniecznie musi być ona wyłożona podczas weryfikacji. Przy jej braku na MP jest jedynie wyższa opłata startowa.
Na Mistrzostwach Polski z obowiązku wnoszenia opłat regulaminowych za start w konkurencjach indywidualnych zwolnieni są zawodnicy z klasa III lub wyższą, którzy podczas weryfikacji przedstawią ważną (opłaconą na dany rok) licencję. Za zawodników nie posiadających wykupionych ww. licencji będzie pobierana opłata startowa w stawce podanej w nawiasach.
$l@weq pisze:Kolejne pytanie czy liczą się czasy, które uzyskam na obojetnie jakich biegach (z jednym z atestów PZLA, IAAF, AIMS) czy tylko wybrane imprezy się liczą.
Jak wyżej. Liczą się zawody z kalendarza PZLA, EAA i IAAF. Jak wspomniał Nagór, jest ich sporo więc powinieneś znaleźć sobie bez problemów jakiś bieg. Chyba, że chciałbyś wystartować na 10 km, tutaj biegów jest bardzo mało, ale z kolei tutaj liczy się również minimum uzyskane na 5 km. A także minima uzyskane rok wcześniej.
$l@weq pisze:Czy zwykły szarak (brak trenera, klubu = osoba prywatna) gdy uzyska to minimum może jechać na impreze czy trzeba być w klubie lub coś w tym stylu.
Chyba właśnie trzeba być zrzeszonym w klubie ponieważ to klub zgłasza zawodników do zawodów. Tak wymaga także PZLA (patrz moja pierwsza odpowiedź).
$l@weq pisze:Bardzo prosze o odp ludzi, ktorzy sie znają. Po prostu mnie to ciekawi jak to wygląda w Polsce/Europie czy Świecie. Proszę także o linki gdzie są wymagania o minimum jakie trzeba "wykręcić".
Listę minimów na mistrzostwa Polski znajdziesz pod tym adresem:
http://pzla.pl/plikownia/pliki/109_1.htm.
Wiecej o prawie udziału w zawodach
tutaj.
: 01 maja 2008, 22:08
autor: Nagor
Fist, dodam tylko, że minima na Uniwersjadę sa czasem mocniejsze niż na Igrzyska, więc w biegach nie jest łatwo je zrobić...
: 02 maja 2008, 15:53
autor: Fist
Myślisz? Wydawalo mi sie ze kiedys widizalem minimum na 10km 29.50, czyli takie samo jak na MME. Ale moze niedokladnie zobaczylem
Rok temu w Bangkoku na listach na 10km byli zawodnicy z zyciowkami 28.30-32, wiec chyba nie jest tak zle.
Co ciekawe w programie jest rowniez polmaraton (chyba ze w 2007 byl wyjatek)
: 02 maja 2008, 19:06
autor: Nagor
Ale te minima międzynarodowe a polskie to zupełnie inna sprawa. Polacy musza zrobić minima podniesione sztucznie przez PZLA czy AZS - nawet nie wiem, kto za to odpowiada. Pamiętam sytuację, że na 800m na Igrzyska było 1:46,00, a na Uniwersjadę bodajże 1:45,80. Taki kraj, niestety.
: 06 maja 2008, 10:59
autor: Remus
W sprawie zasad kwalifikacji na Uniwersjadę zgłosiłem się do AZSu. Oto jakiego maila otrzymałem:
Zasady kwalifikacji na Uniwersjadę Belgrad 2009 zostaną ustalone w odpowiednim czasie i opublikowane, podobnie jak to robiliśmy dotychczas przed poprzednimi Uniwersjadami. Nastąpi to po konsultacjach z PZLA jesienią. Dla zobrazowania sprawy przesyłam w załączeniu takie zasady do Uniwersjady Bangkok 2007.
Wskaźniki wynikowe w lekkoatletyce
do kwalifikacji na Letnią Uniwersjadę Bangkok (Tajlandia) 9-14.08.2007
(Wskaźniki nie są normami kwalifikacyjnymi i uzyskanie ich nie oznacza automatycznego zakwalifikowania do składu ekipy. Możliwe jest także zakwalifikowanie zawodnika, który nie osiągnął wskaźnika, ale zbliżył się do niego i rokuje nadzieje na skuteczny start w Uniwersjadzie. W każdej konkurencji można zakwalifikować nie więcej jak 2 zawodników.)
Zawodnicy, którzy osiągną wyznaczone wskaźniki w okresie 25.05-1.07.2007 (AMP – MP) będą rozpatrywani jako kandydaci do startu w Uniwersjadzie.
Kandydujący zawodnicy powinni w MPS w dniach 30.06-1.07.2007 w Poznaniu wystąpić w podstawowych konkurencjach i potwierdzić swoją wysoką dyspozycję. W wyjątkowych, imiennych przypadkach (pod warunkiem uwzględnienia zawodnika w składzie szerokim i zgłoszeniach do Uniwersjady) termin osiągania wskaźników może zostać przedłużony do 15.07.2007 (MME-U23 w Debreczynie).
Zapytałem przy okazji także o to, dlaczego żaden z naszych zawodników nie pojechał na Akademickie Mistrzostwa Świata w biegach przełajowych, które na początku kwietnia odbyły się w Mauquenchy (Francja).
Odnośnie AMŚ w Biegach Przełajowych muszę poinformować, że na podstawie analizy poziomu sportowego najlepszych polskich biegaczy-studentów stwierdziliśmy, że nie mamy szans na medalowe osiągnięcia w tych zawodach. Tylko takie bowiem upoważniałyby nas do wystąpienia do MSiT z wnioskiem o sfinansowanie przygotowań i startu ze środków publicznych. Istniała jednak szansa startu zawodników na koszt własny (klubu, sponsora), tak jak praktykujemy to w innych AMŚ. W tej sprawie jednak nikt się do nas nie zwrócił.
Przypomnę może, że w historii tej imprezy polscy studenci wywalczyli pięć medali: brąz Wiesława Furmanka w 1984 (Antwerpia), srebro Piotra Gładkiego w 1994 (Limerick), brąz Ireny Czuty w 1992 (Dijon) oraz drużynowo brązowe: w 1984 roku mężczyzn i w 1990 kobiet. W 1990 organizatorem AMŚ w przełajach był Poznań. W tym roku medalistami zostali:
Kobiety
1. Faye Fullerton (Wielka Brytania)
2. Fionnuala Britton (Irlandia)
3. Ikram Zougliali (Maroko)
Mężczyźni
1. Najim Elqady (Maroko)
2. Liam Adams (Australia)
3. Stephan Hohl (Niemcy)
Sprawdziłem, czy nasi zawodnicy faktycznie nie mieliby szans na podium analizując rekordy życiowe powyższych zawodników. Okazuje się, że zwycięzca wśród mężczyzn na 10km legitymuje się czasem 30:52, a w półmaratonie 1:06:04 (oba uzyskane podczas ubiegłorocznej Uniwersjady, gdzie zdobył srebro właśnie w półmaratonie). Liam Adams to zawodnik, który posiada lepsze rekordy życiowe: 13:52 na 5km, 29:35 na 10km. Rekordy Stephana Hohla to natomiast 14:15 na 5km i 29:39 na 10km. Wydaje mi się, że są to zawodnicy w zasięgu naszych zawodników: Brzezińskiego, Murzyna, Bernardellego, Witkowskiego (czołowej czwórki Akademickich MP).
Wśród zawodniczek sprawa ma się następująco: Faye Fullerton - 2:06 na 80m, 4:12 na 1500m, 9:07 na 3km. Fionnuala Britton - 4:18 na 1500m, 16:16 na 5km, 9:41 na 3000m pprz. 7 na ME w przełajach w 2007, 2 na ME młodzieżowych w przełajach w 2006. Ikram Zougliali - 4:24 na 1500m, 29 na MŚ w przełajach w Edynburgu. Tutaj walka o medale byłaby trochę trudniejsza, bowiem zawodniczki pomimo może nie wyśrubowanych rekordów życiowych na otwartym stadionie dobrze spisują się w biegach przełajowych, szczególnie Britton, która wielokrotnie startowała w MŚ i ME.
: 06 maja 2008, 15:50
autor: Nagor
Widać wyraźnie, że te minima są potwornie wysokie. Na 1500m, 5000m, 10000m nikt od dawna w Polsce nie zrobił czasu, który kwalifikowałby na wyjazd.
Ja mam wywiad trochę bardziej nieoficjalny. Tak jak pisze AZS, nie wystarczy samo zrobienie wyniku. Trzeba później samemu starać sie o wyjazd, co nigdzie nie jest nagłośnione. W rezultacie, jeśli zawodnik, który nie ma trenera w kadrze, nie będzie od samego początku ostro walczył o swój wyjazd (po zrobieniu wyniku!), nikt się nim nie zainteresuje i nie pojedzie.
: 06 maja 2008, 18:26
autor: Fist
Co za rzeźnia!!
w chodzie męzczyzn rzeczywiscie trudniejsze niz na olimpiade.
biegi długie równiez. O wiele latwiej jest na MME, a ranga Uniwersjady chyba nie jest obecnie za wysoka..
Moze minima beda za rok troche latwiejsze, Belgrad jest blizej, chociaz sam w to watpie
: 06 maja 2008, 21:57
autor: Nagor
Niestety, w tej chwili polityka we wszystkich tego typu Związkach jest taka, żeby wysłać jak najwięcej działaczy, a jak najmniej zawodników. Dlatego naprawdę ciężko wyjechać gdziekolwiek - nawet minima na MME czy MSJ - które są w Bydgoszczy! - są sztucznie zawyżane. Ni liczyłbym więc na obniżkę na Belgrad...