Forum Bieganie.pl

mow_mi_stefan pisze:Mezo dzisiaj w Poznaniu 2h48 http://live.sts-timing.pl/mp2016/person.php?n=82
Plan połamania 2h50 zrealizowany

tak, gratulacje dla Niego i Marcina;)
do tego jak w zegarku leciał Jacek

Byłem sceptyczny co do Mezo, typowałem 2:52 czy coś w tych okolicach. Ale poszedł elegancko i co najważniejsze dobrze wyglądał podczas biegu. Z resztą sam już po starcie na swoim video mówił, że dopiero na 39 km zaczął jakoś mocniej odczuwać trudy biegu, a i tak nie przeszkodziło mu to w tym, żeby jeszcze końcówkę pocisnąć. Jak w przyszłym roku mocno zbliży się do 2:40 to wcale mnie to nie zdziwi.

faraon828 pisze:Jak w przyszłym roku mocno zbliży się do 2:40 to wcale mnie to nie zdziwi.

Jak pobiegnie 2:40 to zjem 2 czekolady w 10 minut.

To wyczyn na miarę zjedzenia rogalika, którego wcześniej nikt nie dotykał.

Ale, że co nie pasuje w rogaliku?

Kolor, kształt, czy sorbinian potasu

trochę żenujące jest to ciągłe deprecjonowanie cudzych sukcesów, ale może lepiej zbyć to milczeniem?

Chodzi o wypowiedź Yacoola? Może miał coś innego na myśli.
2:48 piękny wynik, gratuluję.

Wynik bardzo fajny i gratki się należą niewątpliwie. Nie śledziłem ostatnio jak to idzie i co tam Mezo nabiegał po drodze ale te 2.48 to miało paść i to mocno wiosną. Nie padło zapewne z różnych przyczyn związanych z wytrzymałością materiału i uczeniem się jak bardzo można tą cięciwę naciągać bo coś było chyba przeciągnięte. Wynik jakościowo słabszy niż ten z wiosny na 10km co też pokazuje jak wiele pracy i czasu będzie trzeba włożyć by poprawiać się w maratonie w szybki tempie. To wszystko wymaga czasu niemniej to już jest bieganie na bardzo dobrym poziomie (amatorskim).

Qba Krause pisze:trochę żenujące jest to ciągłe deprecjonowanie cudzych sukcesów, ale może lepiej zbyć to milczeniem?

hmmm, ja to zinterpretowałam w odniesieniu do zjedzenia dwóch czekolad w 10 minut przez Rolliego a nie wyniku Mezo...



Wysłane z Tapatalka

charm pisze:

Qba Krause pisze:trochę żenujące jest to ciągłe deprecjonowanie cudzych sukcesów, ale może lepiej zbyć to milczeniem?

hmmm, ja to zinterpretowałam w odniesieniu do zjedzenia dwóch czekolad w 10 minut przez Rolliego a nie wyniku Mezo...



Wysłane z Tapatalka

ja podobnie to odebrałem

to bardzo przepraszam yacool za głupotę i niesprawiedliwe oskarżenie, oczywiście macie rację. przepraszam.

dzięki koledzy za przywołanie mnie do porządku, może to ta jesień paskudna.

nawet taki leszcz jak ja zje dwie czekolady w 10 minut


a wynik Meza jest dla mnie wspaniałym motywatorem i inspiracją.

Qba Krause pisze:wynik Meza jest dla mnie wspaniałym motywatorem i inspiracją.

To jest dobry wyznacznik, bo rozciąga twoje zmagania z tempem 4:00 na dystans maratoński.

dokładnie, wyobrażam sobie to i wiem, ze mimo, iż na razie to jest poza zasięgiem to jest to realne, tylko musiałbym naprawdę zacząć trenować bieganie, a nie cieszyć się przygotowaniami do górskich ultramaratonów :P

póki co zamierzam znowu troszkę zrzucić wagę i od listopada do marca skupić się na 5km.

Qba Krause pisze:dokładnie, wyobrażam sobie to i wiem, ze mimo, iż na razie to jest poza zasięgiem to jest to realne, tylko musiałbym naprawdę zacząć trenować bieganie, a nie cieszyć się przygotowaniami do górskich ultramaratonów :P

póki co zamierzam znowu troszkę zrzucić wagę i od listopada do marca skupić się na 5km.

Qba z wagi to ja muszę zrzucić, aż się boję co będzie jak będzie Cię jeszcze mniej :-D

Chociaż to nadal daleko do 2h30, a trudność nie rośnie liniowo, chociaż czasami mogą się jakieś "przeskoki" poziomów zdarzyć.