Komentarz do artykułu Książka Martyny Wojciechowskiej
: 25 maja 2009, 00:07
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Fredzio, to się przecież zmieniło. Jest już kilka wątków na tym forum, w których poruszamy te rejony biegania, które do tej pory były niezauważane. Materiał dotyczący sposobu poruszania się czarnego biegacza, który tak zaciekle próbuje utajnić jakiś gorliwy patriota w dresie, jest przecież dostępny powszechnie w necie. Ten etiopski działacz, w swej groteskowej roli wzbudza moją sympatię, bo zasłania rękami jutubowego słonia przed moim wzrokiem, a ja bezczelnie odchylam nieco w bok głowę, na co on rozpaczliwie przesuwa dłońmi po słoniu, bym niczego znów nie dojrzał.(...) Martyna Wojciechowska nie jest badaczem treningu długodystansowego i jej uwagi są dosyć pobieżne i laickie, ale może także przez to naprawdę ciekawe, takie spojrzenie na bieganie z innego punktu widzenia niż te nasze ciągłe dyskusje o monitorowaniu intensywności, środkach treningowych itd.
Ale co się zmieniło, że mówimy też o technice ? Jacek, przecież mi nie o to chodzi, mówię że Martyna patrzy na to zupełnie inaczej - technika biegu też należy do tych "merytorycznych" dyskusji które nie wszystkich interesują.yacool pisze:Fredzio, to się przecież zmieniło.
Nagor, co ty na to?Większość przyszłych maratończyków trenuje z ogromnym zacięciem, często bez butów albo z braku pieniędzy na adidasy – w gumowych klapkach. Zamiast strojów sportowych mają dziwaczne ortaliony, nonirony, poliestry. Natychmiast przypominają się wypowiedzi polskich sportowców, którzy na pytanie, dlaczego nasza reprezentacja osiąga takie słabe wyniki żalą się na kiepskie obiekty sportowe i słaby sprzęt do biegania czy gry w piłkę.
Tutejsi sportowcy po prostu TRENUJĄ.
Kto płaci tym Etiopczykom za to, że trenują?Nagor pisze:Tymczasem minęły już czasy uprawiania sportu dla idei - dzisiaj, żeby przyciągnąć do sportu ludzi, nie wystarczy stworzyć im możliwości, o tym zapomniał Samsung. Co zawodnika obchodzi, czy trener jest opłacany i w jakim stopniu? Zawodnik musi widzieć, że dzięki sportowi coś zyskuje. Sport to jest praca jak każda inna i jeśli za tę pracę zawodnik nic nie dostaje, to oczywiste, że nie będzie mu się chciało przychodzić na treningi. Tak - dzisiaj trzeba płacić sportowcom za to, że trenują, jak to się dzieje we wszystkich sportach - poza lekką atletyką, gdzie nadal dominuje myślenie z lat 80.
To, że dzieciak przychodzący do klubu dostaje komplet strojów do treningu, buty, bezpłatne wyjazdy na zawody, ubezpieczenie - to powinna być oczywistość, nawet nie warto o tym wspominać. Tak jest np. w piłce nożnej, daleko nie trzeba szukać, jest tak w Słupsku, gdzie jest tylko 4 liga. A u nas w lekkiej atletyce nawet zapewnienie takiego żałosnego minimum uważane jest za "chciejstwo". Tymczasem to powinno być dużo, dużo więcej - państwu, miastu, klubom - to się powinno opłacać, tylko u nas opłaca się jedynie bycie działaczem.
No, właśnie!!!!Prowadzę coraz ciekawsze rozmowy:
- Biegasz tutaj codziennie?
- Tak, biegam
- Myślisz o jakiejś poważnej karierze sportowej?
- Nie, raczej nie.
- Chciałbyś wystąpić na olimpiadzie? – drażę.
- Nie mam szans, ale i tak biegam.
Czy to nie jest ładna odpowiedź?
a kto powiedział że biegacz biega raczej w lesie ? Jakieś badania, ankiety, średnie że to prawda ?Nagor pisze:kolarz jeździ po asfalcie, który jest odśnieżony. Biegacz biega raczej w lesie, który raczej nie bywa odśnieżony.
tompoz, przemyślałem sprawę, bo też się już z ViceRedNagorem o to napolemizowałem.tompoz pisze:Kolego Nagor ty masz jakiś problem ztą naszą zimą. Co kawałek zwracasz uwagę że przez Polska zime nie możesz realizowac treningu itd. itd. Zima w Polsce to moze przeszkadzac kolarzom szosowym , kolarzom Torowym ale nie biegaczom.