Forum Bieganie.pl

Blog treningowy a nie blog o wszystkim co się w waszym życiu dzieje (do tego będzie coś innego).
To ma służyć nam wszystkim w lepszym przyglądaniu się tego co robią inni w kwestii treningu biegowego.

1. NAZWA, TUTUŁ, CEL - W tytule powinien być Nick użytkownika oraz jasny Cel treningu, żeby wszyscy zrozumieli po co ten Dyndel, Adam, Bodzio czy ktoś inny trenuje - w bliskim lub dalszym horyzoncie.
Np
40min/10 km do 20 października,
albo: Waga 75 kg do 10 listopada
albo: 30 minut ciągłego biegu do 31 października
albo: biegać długo i zdrowo

Oczywiście te cele będą ewoluowały - jak ktoś zrobi 40 minut to następny cel główny może mieć 38 minut albo np 3 h w maratonie.

2. OPIS BLOGERA - Na samym początku powinny być jakieś dane startowe - żebyśmy mogli zrozumieć jaki jest poziom takiego biegacza i jak daleko jest on od zrealizowania swoich celów.

3. WPISY - Wpisy dobrze aby były jasne i przejrzyste, w pewnej powtarzalnej logice, czyli podobny zestaw danych..

4. DOSTĘP Żeby móc założyć swój wątek/blog trzeba wystąpić o przypisanie do Grupy Blogerzy - można to zrobić w swoim Panelu Użytkownika dostępnym na górze forum po prawej stronie.

5. KOMENTARZE Nie komentujemy blogów w Blogach (forum nie jest dobrym narzędziem do blogowania) bo zatraca się ciągłość narracji, do komentarzy jest odrębny dział: http://bieganie.pl/forum/viewforum.php?f=28

Adam Klein pisze:Blog treningowy a nie blog o wszystkim co się w waszym życiu dzieje (do tego będzie coś innego).
To ma służyć nam wszystkim w lepszym przyglądaniu się tego co robią inni w kwestii treningu biegowego.

ot właśnie, bo czytając niektóre blogi można uznać, że to blog o całym czyimś życiu a bieganie w tym blogu to taki sobie dodatek

Pozdrawiam

Ad vocem piter: po pierwsze, nie ma do tej pory "czegoś innego", więc najwłaściwszym miejscem do podzielenia się jakikolwiek uwagami jest blog, po drugie, uwagi pozabiegowe czasami przesądzają o tym, że blog jest ciekawy, co odzwierciedlają liczba wyświetleń i ilość komentarzy. Po trzecie, sama nazwa blog, a nie dzienniczek określa w pewnym stopniu jego formę - mniej suchych danych, więcej treści okołobiegowej. Na koniec najważniejsza moim zdaniem kwestia: to działa.
Spójrz jak blogowicze wzajemnie się wspierają, motywują, radzą sobie nawzajem, podtrzymują na duchu w ciężkich chwilach, cieszą się wspólnie z sukcesów. To ogromna wartość, która nie pochodzi z profesjonalnego zapisu treningów, ale z tego, że z bloga mówi do Ciebie prawdziwy żywy człowiek, którego nie da się zawrzeć w ciągu cyferek.

Myślę, że należałoby zweryfikować założenia, ponieważ rzeczywistość, moim zdaniem, je przerosła. Wytworzyła się grupa znajomych - czasami nie tylko wirtualnych, ponieważ niektórzy blogowicze dzięki wzajemnej lekturze poumawiali się w "realu" i poznali osobiście. Dział blogów jest jednym z najprężniejszych na forum, prezentuje wysoki poziom i stanowi (znowu zastrzegam, to moja osobista opinia) świetną zachętę dla początkujących, świetne "świadectwo" tego, jak pasja biegania może rozwijać, wpływać pozytywnie na nasze zdrowie, ale również inne dziedziny życia.

Uważam, że gdyby przestrzegać ściśle reguł ustalonych przez Adama, można by stracić dużo z tego, co powstało, z tej wartości naddanej. Jeżeli o mnie chodzi, chętnie poświęcę przejrzystość zapisu bloga i jego wartość stricte techniczną, po to, by czytać i poznawać prawdziwych ludzi, i w dalszym ciągu rozwijać i tworzyć tę społeczność, która "mimochodem" się utworzyła, a która wg mnie jest jedną z najwspanialszych rzeczy w całym portalu.

Pozdrawiam,
Qba

Tak, ja też nie widzę żadnych "niebezpieczeństw" w tego typu ewolucji i uważam że wszystko jest ok.

Choć jak zobaczyłem kiedyś pierwsze posty w blogu jednego użytkownika to od razu chciałem napisać to co wyżej, że to miało być o treningu a nie o tzw "dupiemaryni" i że jak ktoś nic nie robi to niech lepiej nie pisze. Tym użytkownikiem był nie kto inny tylko .............. Piter.

ja tam skupiam się tylko na treningu, rzadko wspominam o czymś innym, nigdy nie pisze o prywatnych sprawach poza związanymi z treningami

Ja schodzę nieraz z tematów czysto biegowych, ale wychodzę z założenia że jeśli komuś forma i treść mojego bloga nie odpowiada może go przecież nie czytać...

ja jeszcze nie widziałem tutaj, żeby ktoś z uporem maniaka pisał coś permanentnie innego, co nie jest związane z bieganiem lub w ogóle ze sportem.. czasami zdarzy się, że ktoś coś innego napiszę, ale jakoś nie widzę, żeby to zmieniało wymowę takich blogów... inna rzecz, każdy pisze o sobie, więc temu co robi towarzysza emocje... w jaki sposób to robi, każdy dojrzewa po swojemu do tego blogu... nie można wszystkiego regulować przykazami... jak ktoś nie lubi czegoś czytać to przecież nie musi tego robić, nic przecież nie traci, nic też nie dostaje za oglądanie cudzych wypocin.. pozdro

piter82, jaka jest metoda postawionego w taki sposób problemu, co wg ciebie można osiągnać?

Peter - po co Ty w ogóle ten temat zacząłeś drążyć, co ?

piter82 pisze:nigdy nie pisze o prywatnych sprawach poza związanymi z treningami

piter82 pisze:Jutro wyjazd na wesele do kuzyna, miałem nie jechać, ale skoro do Warszawy nie jadę to wykorzystam okazję

Jak widać......bywa różnie. Więc musisz być bardziej wyrozumiały. W Twoim blogu po raz pierwszy biegasz w dopiero dziewiątym wpisie.

no, to był okres kontuzji a tego dnia miałem pacemakerować na 5 h w maratonie w Wawie, to była prosta informacja bez szczegółów o kaczce na 2 danie

mimik problemu nie ma, za to są jasne zasady

Pozdrawiam

piter82 pisze:no, to był okres kontuzji a tego dnia miałem pacemakerować na 5 h w maratonie w Wawie, to była prosta informacja bez szczegółów o kaczce na 2 danie

mimik problemu nie ma, za to są jasne zasady

Pozdrawiam

no i każdy je spełnia ... mniej więcej..

Ja, w swoim blogu, zamieszczam dużo historyjek z bieganiem mających mało wspólnego. Gdybym miał pisać tylko i wyłącznie o bieganiu, to chyba wolałbym wcale nie pisać... Wystarczyłoby mi prowadzenie Sporttracks'a i stopka run-loga w podpisie.

Ja myślę bardzo podobnie do Kuby. Uważam, że to co tutaj się dzieje w dziale blogowym jest świetną rzeczą właśnie w takiej formie, w jakiej to w tej chwili funkcjonuje, z całą tą pozabiegową otoczką. Ludzie ciekawi są ludzi, a nie tylko cyferek i suchych faktów. Ja bardzo cenię sobie te treści, które nieraz rozbawią, nieraz zmuszą do przemyśleń... Dzięki nim zaglądam na czyjegoś bloga z zaciekawieniem i paradoksalnie bardziej zwracam uwagę też na szczegóły treningu.

Chyba też nikt tak strasznie nie odbiega od tematów biegowych... Zawsze jest to w jakiejś relacji do biegania - nawet taka kaczka na drugie danie, którą przecież trzeba kiedyś spalić

Proponuję zrobić jedną rzecz. Jak ktoś zrealizuje cel to może niech zakłada nowy wątek?
Co o tym myślicie?
Bo jeśli to wszystko będzie w jednym to potem trudno jest prześledzić zależność Cel- Realizacja, Cel - realizacja a to ma mieć jednak jakieś wartości poznawcze dla wszystkich czytelników, nawet tych który odkryją to dopiero za rok.

hmmm no nie wiem czy to dobry pomysł? Jeśli miało by to zaistnieć trzeba by pomyśleć jak opisywać np taki blog , moim zdaniem każdy cel i blog musiał by mieć w nazwie datę rozpoczęcia i po zakończeniu zakończenia, i musiała by być też numeracja celów np cel nr 2 itd. bo jakby nagle było 5 blogów od każdego to mogło by się zrobić zamieszanie

Niektórzy nie mają jasno sprecyzowanych celów albo są to tylko cele pośrednie ( chociażby, daleko nie szukając, Piter ćwiczy pod dychę ale w lipcu chce zrobić życiówkę w półmaratonie, zrealizowanie tego celu w żadnym razie nie zamyka całości cyklu treniongowego).

Proponuje żeby w pierwszym poście zamieścić listę celów z datami, wynikiem realizacji i komentarzem do każdego zakończonego celu.

Jestem za tym co zaproponował Buniek. Zdecydowanie.