Boberek_21 --> Pokonać siebie

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Obrazek

Wśród wszystkich znajomych i nie znajomych - Beti - imię Betina (używane w urzędach i jak ktoś chce mnie wkurzyć)
Wiek - prawie 25 lat (1988 rocznik)
Wzrost - 165 cm
Waga - 68 kg
Miejscowość - Siemianowice Śląskie
Inwentarz - mąż, córka - 4 lata, pies i kilka rybek (nie liczę pająków za szafą i rybików w łazience :P)
Staż biegowy - od listopada 2012 waga wyjściowa 79,5 kg


Swego czasu kochałam sport - byłam nawet w klasie sportowej koszykówki. Treningi codziennie i piękna sylwetka w wieku 14 lat. Pamiętam że nawet na brzuchu było widać mięśnie.
Były plany - AWF i zawodowo lekkoatletyka. I bum, kontuzja kolana i wyrok lekarza - zakaz uprawiania sportu. Coś tam z łękotka itd. Wcześniej tez kilka kończyn połamanych było.
Nie trenowałam ale jadłam tyle samo co wcześniej. Efekt był natychmiastowy ale mi to zwisało. Poznałam obecnego męża który kochał każdy nadprogramowy kilogram ciała (wtedy ok. 7kg nadwagi).
Potem ciąża i po porodzie okazało się że z 7 kg zrobiło się blisko 20 kg. Ale jakoś mojemu małżonkowi nadal to nie przeszkadzało.
No to po co się katować dietami. Wagi unikałam jak ognia ale zakupy zamiast sprawiać przyjemność były męczarnią - wszystkie zajebiste ciuchy kończą się na rozmiarze L - wiedzieliście o tym?
Zaczęło mi przeszkadzać że nie mogę nosić tego co mi się podoba u innych Nie mogę wyjść swobodnie na plaże bo z przodu wisi bojler.
Podejść do biegania było kilka aż w końcu złapałam wirusa i zachorowałam na amen. Czuję się coraz lepiej a i waga stopniowo w dół leci.
Ciuchy zaczynają wisieć na mnie a to motywuje. Najbardziej jednak motywuje pokonywanie własnych słabości i ta radość z każdego kolejnego kilometra :)

Obrazek

Kalenji Ekiden 50:D


Obrazek

Cel - faster harder better - na dzień dzisiejszy 5 km w 30 minut, 10 km poniżej 60 minut, do jesieni zejść do wagi 65 kg, biegać biegać i jeszcze raz biegać.

Na koniec jeszcze fotka ze stycznia - waga 74 kg. Szkoda że nie zrobiłam fotki na samym początku. Ale będą kolejne :)
Ostatnio zmieniony 13 cze 2013, 11:33 przez Boberek_21, łącznie zmieniany 8 razy.
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Obrazek

Dystans - 3.60 km
Czas - 26 min 42 sec
Tempo - 7:27 min/km

Obrazek
Śnieg wiatr i co tylko może zima zaserwować - chodniki mega nieodśnieżone


Miał to być poranny trening wyszedł wieczorny :/. Rzadko kiedy jem na śniadanie jajka - po jajecznicy, sadzonym czy na twardo boli mnie brzuch. Dziś uznałam że ostatnia postać jajka które wszak ma wiele wartości odżywczych to "na miękko" - efekt tak jak wyżej - ból brzucha. Głupie co teraz napisze - uznałam - rozbiegam i przejdzie. Nic bardziej mylnego ma drugim kilometrze puściłam pawia i w męczarniach wracałam do domu. Żeby nie było śniadanie jadłam o 7:00 a biegać wyszłam o 9:00. Wkurzona umówiłam się na wizytę do lekarza rodzinnego. Po długim i dokładnym wywiadzie jak i uciskaniu mojego sporego brzucha dostałam na cito do zrobienia morfologie i mocz. Podejrzenie - kamica żółciowa lub (o zgrozo) wyrostek.

Zdenerwowana wieczorem już nie usiedziałam w domu. Brzuch nie bolał więc poszłam przynajmniej się przebiec. Och co za ulga...
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

No i mam wyniki morfologi, ob i moczu - idealne. We wtorek usg wykaże z czego mogą się brać takie bóle po jedzeniu niektórych produktów.

Ulżyło mi - ważne że to nie wyrostek.

Cóż dziś dzień pracujący więc nietreningowy - a z radości aż by się poszło pobiegać :)
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

:hej: :hej: :hej: :hej:

No to przed pracą szybki wpis - moja dieta sprowadza się do MŻ i ŻP (mniej zryj i zryj pół) - zamiast 3 posiłków od tygodnia jem 4-5 małych posiłków ale nie rezygnuję praktycznie z niczego.

Waga tydzień temu wskazywała 74,2 - dziś wchodzę na wagę a tu niespodzianka 72,8 - sukcesywnie co dziennie jest mniej ale ta "2" mnie zaskoczyła - dawno nie widziałam takiego wskazania na wadze - ostatni raz chyba w liceum.


Uciekam do pracy szczęśliwsza i życzę wam wszystkim udanego piątku :D
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Obrazek

Distance 8.05 km
Duration 1g:02m:00s
Avg. Speed 7:42 min/km

Pierwszy dzień planu treningowego : 10 km w 60 minut
czyli: OWB1 3x15' (przerwy marszem lub truchtem - zdecydowanie marszem) modywikacja - 5 minut truchtu przed i 5 minut truchtu po realizacji planu.

Wynik - słaaaby :(

Muszę wrócić do starego endomondo - zainstalowałam wersję pro i na niektórych odcinkach podobno biegłam tempem 18 minut/km ??? :szok: :szok: :szok: :szok:


No i na koniec muszę podziękować Małemu - w jednym jego blogowym wpisie zachwalał powroty do dziecięcych smaków - dziś jadłam kisiel po raz pierwszy chyba od 15 lat - już zapomniałam jakie to pyszne i sycące :D
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Obrazek

Distance 4.82 km
Duration 36m:14s
Avg. Speed 7:31 min/km

Obrazek
ODWILŻ i to jaka.... zastanawiałam się czy zamiast biegania nie wybrać się na kajaki :)



Drugi dzień mojego planu treningowego. I mimo wody chlupoczącej w butach i spodni tak mokrych że mi zjeżdżały muszę powiedzieć że był to całkiem przyjemny trening :)

Trzeba jednak przyznać że moje bezimienne buty spisały się rewelacyjnie :D
Fotka butów zrobiona zaraz po treningu :)

Ah no i na koniec dnia jeszcze basen... tak dla odmiany:) woda przyjemnie koi obolałe mięśnie :)
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Poranne świeże powietrze i czuć już gdzieś za horyzontem ukrywającą się wiosnę. Choć może to tylko moja tęsknota za nią. Mimo miłości do zimy nie mogę się doczekać cieplejszych dni. Do głowy wpadł mi zresztą pomysł szalony by jak tylko cieplej się zrobi do pracy jeździć zamiast autem to na rowerze. dystans nie duży 8,5 km. Do pracy przyjemnie z górki a po pracy pod górkę i to miejscami taką sporą. Dlaczego muszę czekać aż zrobi się ciepło? A no ze względu na moją pociechę którą codziennie rano trzeba zawieźć do przedszkola. W taką pogodę jaką mamy teraz to nie byłoby zdrowe.

Zdecydowanie chcę już wiosnę. :ble:
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Obrazek

Distance 5.02 km
Duration 34m:43s
Avg. Speed 6:55 min/km

Trening dzisiaj to była czysta przyjemność - jak skończyłam i spojrzałam na czas to nie mogłam uwierzyć że aż tak dobrze mi poszło :) trening wyrwany z planu biegowego bo miałam ochotę się odstresować. 3 treningi z przebieżkami i od razu czas lepszy :) No jak dalej tak będzie to chyba nie muszę się bac kwietniowej dziesiątki na biegu Korfantego :)

Aha no i dziś wreszcie lekarz na usg zobaczył co mi w brzuchu gra. Smyra mnie po tym brzuchu tym skanerem i smyra po czym zerka na mnie poważną miną i oznajmia: "Ma pani cztery bardzo duże kamienie na woreczku żółciowym tak ok. 2cm średnicy." Ja wielkie oczy na niego "Pan chyba żartuje?!" a on do mnie" Oczywiście że tak wszystko w jest w jak najlepszym porządku tak samo z wątrobą i całą reszta flaków " Skubany by mnie do zawału doprowadził.
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Dziś zdecydowanie pokonałam siebie - jest 5:30 a ja już jestem umyta i pół kubka kawy wypiłam. Nie idę bynajmniej biegać. a wstawanie przed świtem jest dla mnie jednym z najcięższych wyzwań....

O 7:00 jadę na narty na jakąś wioskę pod Zakopane... jeśli będzie tam wi-fi to coś przez weekend skrobnę ;)

:chrap: :chrap: :chrap: :chrap: :chrap: :chrap: :chrap: :chrap: :chrap:
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Wróciłam do cywilizacji :)
4 dni białego szaleństwa - od rana do wieczora na stoku :)
W sobotę wyszłam przed śniadankiem pobiegać choć nie - to był lekki kacowy truchcik. Nie mogłam biec szybko bo głowę miałam cały czas przekręconą w prawo - pierwszy raz w życiu widziałam Tatry. (byłam w Gliczarowie ok. 7 km od Zakopanego, wiocha położona na wysokim pagórku więc widok idealny).

Jestem ciekawa jak narciarstwo zjazdowe przełoży się na rozwój mięśni w nogach. Po pierwszym dniu były zakwasy. Dodatkowo mam zakwasy na rekach - uczyłam moją pociechę jeździć na wyciągu dla dzieci - zamiast orczyka jest po prostu lina której trzeba się złapać i wciąganie mnie i malej bolało.

Zobaczymy jak mi pójdzie na treningu dopiero w czwartek :(

Poniżej fotka z sobotniego truchtania w tle Tatry :)
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Obrazek

Distance 7.06 km
Duration 50m:50s
Avg. Speed 7:12 min/km

To nie był dobry trening - powiem więcej to był bardzo zły trening :(
Na 5 km dopadła mnie tzw. ściana (cos co dopada maratończyków na ok.35 km mnie dopadło po 5)- pierwszy raz mi się zdarzyło coś takiego. Nogi odmówiły posłuszeństwa, puls mi skoczył do góry jak szalony (nie mam pulsometru, ale serce łopotało jak szalone). Zwolniłam, trucht i nic dalej to samo, no to zeszłam do marszu. Uspokoiło się wszystko ruszam ponownie i znów to samo :/

Miejmy nadzieję że na basenie wieczorem pójdzie mi lepiej :)
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Obrazek

Distance 3.38 km
Duration 23m:05s
Avg. Speed 6:50 min/km

Po ostatnim słabym żeby nie powiedzieć tragicznym treningu wkurzyłam się do tego stopnia że dziś wykręciłam całkiem przyzwoity czas jak na mnie :) Myślę że jutro zrobię tylko spokojne wybieganie a potem znowu bierzemy się do pracy nad tempem :)
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Obrazek

Distance 5.27 km
Duration 36m:36s
Avg. Speed 6:57 min/km


To był mega dobry trening - chyba nigdy aż tak szybko nie biegłam tak długo... Jestem zadowolona z czasu, tempa i... nowych butów :D Na początek nie szalałam i moimi pierwszymi butami biegowymi zostały Kalenji ekiden50 (na promocji w dechatlonie) :
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Jak mówi przysłowie - "Jak chcesz rozśmieszyć Boga opowiedz mu o swoich planach"

Plan był ambitny - sprawdzić czas na 10 km, "ten na górze" uknuł więc spisek i wysłał do mnie choróbsko. Kładłam się spać zdrowa i rześka niczym podmuch wiosny a obudziłam się z gardłem czerwonym, spuchniętym i bolącym jakby ktoś mi ognisko tam rozpalił. Co gorsza nochal zapchany i tylko od czasu do czasu kran odkręci więc mogę się przekonać ile wody przepływa przez wodospad Niagara.

Zestaw ratunkowy połknięty i czekamy na efekty.... jak do po poludnia nie przejdzie to nici nawet z krótkiego wybiegania...

Jeszcze gdyby nie ten nos to na trening dałoby się iść ale mam zapchane obydwa kanały powietrzne i zadyszki dostaje idąc do łazienki a co dopiero biegnąc....

:wrrwrr: :wrrwrr: :wrrwrr:
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Awatar użytkownika
Boberek_21
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
Życiówka na 10k: 1g16m38s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Dzień nietreningowy ale wpis i tak będzie:

Czas przywitać dzień - dziś nie sama go witam a z Gorączką która postanowiła wpaść z niezapowiedzianą wizytą. I może by mi to jakoś tam nie przeszkadzało ale dziś akurat idę do pracy i chyba Gorączka będzie musiała pojechać ze mną bo nie mogę jej ugościć w domu.





Cytuując pewien polski film "Nosz Kur*a Mać!"
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!

Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
ODPOWIEDZ