Czy można biegać z pasem lędzwiowym?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 31 gru 2017, 19:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich. Mam pytanie czy można biegać z pasem lędzwiowym stabilizującym ten odcinek. Czy komuś się zdarzyło? Bolą mnie trochę plecy w tym odcinku i zakupiłem taki pas. Na rynku jest dużo takich pasów a w opisach zaleca się ich stosowanie do uprawiania różnych sportów. Może bardziej konsultacja z lekarzem? Z góry dziękuję za podpowiedzi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witaj,
Jeśli kupiłeś taki pas na własną rękę tylko dlatego, że bolą cię trochę plecy, to sprzedaj go jak najszybciej. Idź do lekarza albo lepiej od razu do fizjoterapeuty. Jeśli zaczęły cię boleć plecy, to trzeba je wzmacniać a nie dodatkowo osłabiać poprzez noszenie takich wynalazków.
Jeśli kupiłeś taki pas na własną rękę tylko dlatego, że bolą cię trochę plecy, to sprzedaj go jak najszybciej. Idź do lekarza albo lepiej od razu do fizjoterapeuty. Jeśli zaczęły cię boleć plecy, to trzeba je wzmacniać a nie dodatkowo osłabiać poprzez noszenie takich wynalazków.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Dokladnie jak wyzej zostało napisane.
Co tu moglbym dodac, wlasciwie nic.
Wzmacniaj plecy, byc moze masz za silne mięśnie brzucha. I temu mięśnie pleców masz osłabione, ledzwie powinny byc 3x silniejsze od mięśni brzucha.
Badz relaksuj te czesc ciala.
A może masz hiper lordoze i pracujesz fizycznie? I nie masz poprawnej pozycji ciala?
Pas ci nic nie da, ten bol bedzie caly czas, tylko go maskować bedziesz.
Ci co Cwicza od lat na siłowni czy crossfit uprawiają i uzywaja pasów, to dlatego, ze chca podniesc jeszcze większy ciezar, lecz ich odcinek ledzwiowy sie osłabia i są podatni na kontuzje jeszcze szybciej.
Wysłane z mojego DUK-L09 .
Co tu moglbym dodac, wlasciwie nic.
Wzmacniaj plecy, byc moze masz za silne mięśnie brzucha. I temu mięśnie pleców masz osłabione, ledzwie powinny byc 3x silniejsze od mięśni brzucha.
Badz relaksuj te czesc ciala.
A może masz hiper lordoze i pracujesz fizycznie? I nie masz poprawnej pozycji ciala?
Pas ci nic nie da, ten bol bedzie caly czas, tylko go maskować bedziesz.
Ci co Cwicza od lat na siłowni czy crossfit uprawiają i uzywaja pasów, to dlatego, ze chca podniesc jeszcze większy ciezar, lecz ich odcinek ledzwiowy sie osłabia i są podatni na kontuzje jeszcze szybciej.
Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 31 gru 2017, 19:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odpowiedzi w kręgosłupem w sensie lordozy itd wszystko w porządku. Mam po prostu siedzący tryb pracy i czasami plecy bolą a co jakiś czas łapie jakiś dziwny kręcz utrzymujący się parę dni. Oczywiście fizjoterapeuta pomaga tu najbardziej. O pasie myślałem w sensie doraźnym żeby nie rezygnować z treningu a trochę odciążyć plecy ale może faktycznie lepiej poćwiczyć w domu, zrobić małą przerwę i wrócić na szlak pozdrawiam Was serdecznie i szczęśliwego Nowego Roku
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Kolega siedzial zbyt czesto, no i nie mial poprawnej techniki cwiczen, a dzisiaj sie rehabilituje, mówił cos o S1 czy S3 i jakims jeszcze dysku.krawiec007 pisze:Dzięki za odpowiedzi w kręgosłupem w sensie lordozy itd wszystko w porządku. Mam po prostu siedzący tryb pracy i czasami plecy bolą a co jakiś czas łapie jakiś dziwny kręcz utrzymujący się parę dni. Oczywiście fizjoterapeuta pomaga tu najbardziej. O pasie myślałem w sensie doraźnym żeby nie rezygnować z treningu a trochę odciążyć plecy ale może faktycznie lepiej poćwiczyć w domu, zrobić małą przerwę i wrócić na szlak pozdrawiam Was serdecznie i szczęśliwego Nowego Roku
A wszystko zwala na siedzący tryb zycia. Nie tylko to, trenuje od dawna, ale jego technika krzyczy o pomstwe do nieba.
A teraz nie moze np biegac.
Wiec zastanów sie co nalezy poprawic i jak i co nalezy zmienic w swoim stylu zycia.
Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 24 lis 2017, 13:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Część,
Najlepiej zainteresować się tematem nim będzie gorzej. Kupiłem taki pas 15 lat temu, na szczęście nigdy nie założyłem. Długo szukałem pomocy u rehabilitantów i już miałem się poddać kiedy się udało znalazłem 'magika' który pokazał mi metodę McKenziego - mam dyskopatię. I od tamtej pory jest nieźle sam się naprawiam . Kolejny level to Kettlebell . Jak ćwiczę to lędźwie jak ze stali - polecam, ale niech Ci ktoś pokaże jak. W moim przypadku bieganie pomaga jeśli coś mi zaczyna dokuczać tfu tfu już dawno się nie zdążyło.
Zdrowia!
Wysłane z mojego LON-L29 .
Najlepiej zainteresować się tematem nim będzie gorzej. Kupiłem taki pas 15 lat temu, na szczęście nigdy nie założyłem. Długo szukałem pomocy u rehabilitantów i już miałem się poddać kiedy się udało znalazłem 'magika' który pokazał mi metodę McKenziego - mam dyskopatię. I od tamtej pory jest nieźle sam się naprawiam . Kolejny level to Kettlebell . Jak ćwiczę to lędźwie jak ze stali - polecam, ale niech Ci ktoś pokaże jak. W moim przypadku bieganie pomaga jeśli coś mi zaczyna dokuczać tfu tfu już dawno się nie zdążyło.
Zdrowia!
Wysłane z mojego LON-L29 .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Czemu malo osob korzysta z ketli? Nie rozumiem tego. Przecież jest to fenomenalne narzedzie dla kazdego.serczer pisze:Część,
Najlepiej zainteresować się tematem nim będzie gorzej. Kupiłem taki pas 15 lat temu, na szczęście nigdy nie założyłem. Długo szukałem pomocy u rehabilitantów i już miałem się poddać kiedy się udało znalazłem 'magika' który pokazał mi metodę McKenziego - mam dyskopatię. I od tamtej pory jest nieźle sam się naprawiam . Kolejny level to Kettlebell . Jak ćwiczę to lędźwie jak ze stali - polecam, ale niech Ci ktoś pokaże jak. W moim przypadku bieganie pomaga jeśli coś mi zaczyna dokuczać tfu tfu już dawno się nie zdążyło.
Zdrowia!
Wysłane z mojego LON-L29 .
Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 27 sie 2013, 22:06
- Życiówka na 10k: 44
- Życiówka w maratonie: 4:02
Jak było napisane, może być lordoza, tutaj dodatkowo ćwiczenia stabilizujące, streching, uaktywnienie mięśni głębokich. Trzeba to sprawdzić i potwierdzić oczywiście.
Wysłane z iPhone .
Wysłane z iPhone .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bieganie to jedna z lepszych aktywności dla kręgosłupa, szczególnie jeśli dolegliwości są spowodowane bezruchem. Nie ma więc sensu unieruchamiać go na czas biegu.
Inna sprawa, jeśli podczas biegania ból się nasila. Należało by wtedy zacząć od wypracowania gorsetu mięśniowego, co samo w sobie z bieganiem się nie kłóci.
Ostrożnie z kettlebelami! To oczywiście bardzo fajny trening, podobnie jak i przysiady, martwe ciągi, planki itp. Każde z nich polecam jednak zacząć pod okiem fizjoterapeuty, który oceni czy możesz je już zacząć robić, pokaże technikę i skontroluje czy robisz to dobrze. Może tylko plankami było by trudno sobie zaszkodzić przy złej technice.
Inna sprawa, jeśli podczas biegania ból się nasila. Należało by wtedy zacząć od wypracowania gorsetu mięśniowego, co samo w sobie z bieganiem się nie kłóci.
Ostrożnie z kettlebelami! To oczywiście bardzo fajny trening, podobnie jak i przysiady, martwe ciągi, planki itp. Każde z nich polecam jednak zacząć pod okiem fizjoterapeuty, który oceni czy możesz je już zacząć robić, pokaże technikę i skontroluje czy robisz to dobrze. Może tylko plankami było by trudno sobie zaszkodzić przy złej technice.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
100% zgody. Dodałbym tylko, że zwykle ból lędźwiowego odcinka kręgosłupa wynika z dwóch przyczyn: osłabienia mięśni oraz przykurczów (szczególnie mięśni pośladkowych). Trzeba wzmacniać i usprawniać (rozciąganie, wszechstronne ćwiczenia ogólnorozwojowe). Mądre powiedzenie jednego z fizjoterapeutów, które zapadło mi w pamięć: "kręgosłup lubi ruch". A tak naprawdę, to nasze całe ciało lubi ruch. Umysł też.Kangoor5 pisze:Jeśli zaczęły cię boleć plecy, to trzeba je wzmacniać a nie dodatkowo osłabiać poprzez noszenie takich wynalazków.
No, tutaj bym nie był taki stanowczy. Po całym dniu na krześle i w samochodzie, długie monotonne bieganie nie jest wcale wskazane. Trzeba to bieganie obudować ogólnorozwojówką, siłą, rozciąganiem itp. Samo człapanie może pogłębić kłopoty.Kangoor5 pisze:Bieganie to jedna z lepszych aktywności dla kręgosłupa.
Warto poczytać: Skazany na biurko
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Masz rację. To musi iść razem. Dodatkowo bieganie nie może pogłębiać objawów bólowych ani w trakcie, ani po treningu. Jeśli by się tak działo, to trzeba popracować jak napisałeś i dopiero wtedy stopniowo wracać do biegania.fotman pisze:No, tutaj bym nie był taki stanowczy. Po całym dniu na krześle i w samochodzie, długie monotonne bieganie nie jest wcale wskazane. Trzeba to bieganie obudować ogólnorozwojówką, siłą, rozciąganiem itp. Samo człapanie może pogłębić kłopoty.Kangoor5 pisze:Bieganie to jedna z lepszych aktywności dla kręgosłupa.
Warto poczytać: Skazany na biurko
- Andrzej G
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 16 sie 2004, 11:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Czasem (gdy trzeba) biegałem i nadal biegam z pasem (taśma gumowa, nie neopren, bo się mniej nadaje).
Mam od ...dziestu lat problemy z kręgosłupem (ból) na wielu poziomach, i z doświadczenia rozróżniam trzy rodzaje (moje nazwy to "korzonkowy", "stawowy" i "mięśniowy"). Przy dwóch ostatnich da się biegać, i po tych latach (prób) mam wrażenie, że szczególnie przy bólu "mięśniowym" (napięcie mięśni) pas sporo pomaga - gdy przed biegiem czułem ból ale określałem, że mogę biec, zakładałem pas, i po biegu i zdjęciu pasa bólu zazwyczaj nie czułem.
Oczywiście bieg lżejszy, nie na początku incydentu bólowego (po fazie ostrej), np. pod koniec wielodniowej kuracji (przebieg kuracji, w tym unikanie powrotu bólu po biegu to inna bajka, tak jak i prewencja w okresie "międzybólowym").
Mam od ...dziestu lat problemy z kręgosłupem (ból) na wielu poziomach, i z doświadczenia rozróżniam trzy rodzaje (moje nazwy to "korzonkowy", "stawowy" i "mięśniowy"). Przy dwóch ostatnich da się biegać, i po tych latach (prób) mam wrażenie, że szczególnie przy bólu "mięśniowym" (napięcie mięśni) pas sporo pomaga - gdy przed biegiem czułem ból ale określałem, że mogę biec, zakładałem pas, i po biegu i zdjęciu pasa bólu zazwyczaj nie czułem.
Oczywiście bieg lżejszy, nie na początku incydentu bólowego (po fazie ostrej), np. pod koniec wielodniowej kuracji (przebieg kuracji, w tym unikanie powrotu bólu po biegu to inna bajka, tak jak i prewencja w okresie "międzybólowym").
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A gdy zrobisz tak samo ale bez pasa, to nie działa analogicznie?Andrzej G pisze:przy bólu "mięśniowym" (napięcie mięśni) pas sporo pomaga - gdy przed biegiem czułem ból ale określałem, że mogę biec, zakładałem pas, i po biegu i zdjęciu pasa bólu zazwyczaj nie czułem.
- Andrzej G
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 16 sie 2004, 11:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Niestety, często już po kilkudziesięciu metrach ból był większy, czasem po kilkuset rezygnowałem.
Spróbowałem założyć pas do biegu niejako na próbę (doświadczenie na sobie), bo pomagał w czasie zwykłego funkcjonowania. Okazało się, że mi pomaga.
Spróbowałem założyć pas do biegu niejako na próbę (doświadczenie na sobie), bo pomagał w czasie zwykłego funkcjonowania. Okazało się, że mi pomaga.