Usunięcie migdałków

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
katia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 12 lut 2014, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ponieważ od kilku lat walczę z przewlekłymi anginami i wszelkimi powikłaniami, wreszcie dojrzałam do decyzji o usunięciu migdałów. Czy miał to ktoś z Was? Kiedy zaczęliście biegać i czy problemy z gardłem się skończyły??
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4923
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

katia pisze:Ponieważ od kilku lat walczę z przewlekłymi anginami i wszelkimi powikłaniami, wreszcie dojrzałam do decyzji o usunięciu migdałów. Czy miał to ktoś z Was? Kiedy zaczęliście biegać i czy problemy z gardłem się skończyły??
Moje migdalki byly potezne, szczegolnie lewy, niewielki przeswit do przelykania juz zostal.
Dodatkowo mialem problemy ze snem (bezdech nocny).
Jak laryngolog zerknal do gardla to sie przerazil :oczko:
Niestety nie bylem juz dzieckiem, tylko po 30-tce i to troche skomplikowalo sprawe.
Trafilem do szpitala, operacja pod pelna narkoza, potem doba na intensywnej terapii.
Bolalo o wnerwialo konkretnie, a do tego 2 czy 3 dniach lewa rana sie otworzyla i doslownie zalala mnie krew,
po kilku minutach bylem znowu na stole. Jakos to pozszywali i zabezpieczyli dodatkowa "tasma" (wytrzymalo).
Przez nastepne kilka dni snucie sie po szpitalu i jedzenie zupelnie bezsmakowych glutow.
Jak w koncu dostalem kromke zwyklego chleba tosowego, takie bialego, to myslalem, ze odplyne od tef ferri smakow :hej:
Ogolnie pierwszy tydzien byl dosc koszmarny i jak painkiller przestawal dzialac, to od razu dzwonilem po pielegniarke :trup:

Po tym przydlugim, przygnebiajacym opisie podsumuje jednak pozytywnie:
to byla jedna z lepszych decyzji w moim zyciu i bez wahania znowu bym to zrobil :taktak:
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8780
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Ja miałem usuwane migdałki 5 lat temu w wieku 40 lat.
Usunięte zostały w związku z inna chorobą, ale zawsze miałem je przerośnięte i miałem podobnie problemy jak opisał to Sikor.

W szpitalu, po zabiegu, spędziłem prawie 2 tyg. W tym wieku to niestety nie była "bułka z masłem".
Szpital w ogóle nie dostosował diety dla takich osób jak ja. Już w pierwszej dobie po operacji dostałem jak i inni schabowego - była to sobota i dlatego taki wypas ;) Tylko co z tego, jak ja tego ruszyć w ogóle nie mogłem.
Na szczęście nad oddziałem laryngologi, gdzie leżałem, był oddział dziecięcy i pani z obsługi przynosiła nam kisielki, budynie, itp. - to czego dzieci nie ruszyły :bum:
Dodatkowo chodziłem do szpitalnego sklepiku na lody. Żona przynosiła jogurty i serki. Przez 2 tyg. schudłem chyba z 5 kg i wcale się z tego nie cieszyłem, bo nie miałem żadnych "zapasów".

Z perspektywy czasu jednak i tak uważam, że było warto, a czym szybciej, to jeszcze lepiej.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
katia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 12 lut 2014, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też mam 40 lat, od dziecka przerośnięte migdały a od 3 lat co parę tygodni anginy. Bieganie to niemal fikcja już teraz. Nie wiem już co robić :( Naczytałam się koszmarnych historii z usuwania migdałów ale chyba nie bardzo mam wyjście. Co prawda jeden lekarz odradza, drugi zaleca. Taka nasza służba zdrowia choć ja na zabieg i tak poszłabym prywatnie.
katia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 12 lut 2014, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Ja miałem usuwane migdałki 5 lat temu w wieku 40 lat.
Usunięte zostały w związku z inna chorobą, ale zawsze miałem je przerośnięte i miałem podobnie problemy jak opisał to Sikor.

W szpitalu, po zabiegu, spędziłem prawie 2 tyg. W tym wieku to niestety nie była "bułka z masłem".
Szpital w ogóle nie dostosował diety dla takich osób jak ja. Już w pierwszej dobie po operacji dostałem jak i inni schabowego - była to sobota i dlatego taki wypas ;) Tylko co z tego, jak ja tego ruszyć w ogóle nie mogłem.
Na szczęście nad oddziałem laryngologi, gdzie leżałem, był oddział dziecięcy i pani z obsługi przynosiła nam kisielki, budynie, itp. - to czego dzieci nie ruszyły :bum:
Dodatkowo chodziłem do szpitalnego sklepiku na lody. Żona przynosiła jogurty i serki. Przez 2 tyg. schudłem chyba z 5 kg i wcale się z tego nie cieszyłem, bo nie miałem żadnych "zapasów".

Z perspektywy czasu jednak i tak uważam, że było warto, a czym szybciej, to jeszcze lepiej.
Sikor pisze:
katia pisze:Ponieważ od kilku lat walczę z przewlekłymi anginami i wszelkimi powikłaniami, wreszcie dojrzałam do decyzji o usunięciu migdałów. Czy miał to ktoś z Was? Kiedy zaczęliście biegać i czy problemy z gardłem się skończyły??
Sikor pisze: Moje migdalki byly potezne, szczegolnie lewy, niewielki przeswit do przelykania juz zostal.
Dodatkowo mialem problemy ze snem (bezdech nocny).
Jak laryngolog zerknal do gardla to sie przerazil :oczko:
Niestety nie bylem juz dzieckiem, tylko po 30-tce i to troche skomplikowalo sprawe.
Trafilem do szpitala, operacja pod pelna narkoza, potem doba na intensywnej terapii.
Bolalo o wnerwialo konkretnie, a do tego 2 czy 3 dniach lewa rana sie otworzyla i doslownie zalala mnie krew,
po kilku minutach bylem znowu na stole. Jakos to pozszywali i zabezpieczyli dodatkowa "tasma" (wytrzymalo).
Przez nastepne kilka dni snucie sie po szpitalu i jedzenie zupelnie bezsmakowych glutow.
Jak w koncu dostalem kromke zwyklego chleba tosowego, takie bialego, to myslalem, ze odplyne od tef ferri smakow :hej:
Ogolnie pierwszy tydzien byl dosc koszmarny i jak painkiller przestawal dzialac, to od razu dzwonilem po pielegniarke :trup:

Po tym przydlugim, przygnebiajacym opisie podsumuje jednak pozytywnie:
to byla jedna z lepszych decyzji w moim zyciu i bez wahania znowu bym to zrobil :taktak:
No ale nie macie już problemów z gardłem, bo mnie jeden lekarz straszy, że nie będę miała angin a zapalenia oskrzeli ..
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8780
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Od czasu wycięcia migdałów nigdy nie miałem problemów z gardłem jak i z płucami\oskrzelami.

My swoje już napisaliśmy.

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
mow_mi_stefan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 481
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
Życiówka w maratonie: 4:09

Nieprzeczytany post

Wycinać. Taka moja rada. Te oskrzela to mit. Może i się zdarza, ale ani u mnie, ani u innych bezmigdalowcow, których znam, nic takiego się nie pojawiło. Mi też wycinano późno, jakoś w wieku 38lat, obyło się bez komplikacji. Po dwóch dniach byłem w domu. Ból nie do opisania przez ponad tydzień. Sprzyja zrzucenie wagi. Pokochalem czopki przeciwbólowe. Myślę, że trzeba się przygotować na jakieś 3-4 tygodnie bez biegania.
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
Awatar użytkownika
C80
Wyga
Wyga
Posty: 137
Rejestracja: 24 sty 2017, 07:51
Życiówka na 10k: 51:27
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ZPL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie chce was załamywać, ale kolega 30+ dostał skierowanie na migdałki w związku z anginami i bezdechem. Jeden ze szpitali w Szczecinie ma termin na 2020 roku, drugi na 2019. Za to prywatnie to od ręki tylko za 6-9 tysięcy złotych... :/

PS. A propos radio. Ja po operacji w okolicy migdałków straciłem w tydzień 4kg...
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

C80 pisze:Jeden ze szpitali w Szczecinie ma termin na 2020 roku, drugi na 2019. Za to prywatnie to od ręki ...
Nie istnieje takie zjawisko jak "darmowa medycyna" - jesli ktos w to wierzy, to jest dziecieco naiwny - medycy sa kosztowni, zarowno w produkcji, jak i utrzymaniu. Twoj kolega najpierw potrzebuje urzednikom NFZ zaplacic w skladkach przez 2-3 lata podane przez Ciebie 6-9 tys. PLN, i w 2020 roku moze go zoperuje (o ile dozyje).

Badz zaplaci podana sume dzisiaj bezposrednio medykom, bez posrednictwa urzednikow - zabieg bedzie mial jutro.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I to co piszesz mialoby racje bytu gdyby skladka zdrowotna nie byla obowiazkowa.

Teraz to dziala lekko inaczej. Idziesz do ordynatora laryngologii prywatnie. On daje skierowanie na badania do szpitala, na badaniach wychodzi ze musisz miec zabieg zrobiony na cito, i robia w na cito na nfz ;)
katia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 12 lut 2014, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie prywatnie życzą sobie 2500 zł.
katia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 12 lut 2014, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mow_mi_stefan pisze:Wycinać. Taka moja rada. Te oskrzela to mit. Może i się zdarza, ale ani u mnie, ani u innych bezmigdalowcow, których znam, nic takiego się nie pojawiło. Mi też wycinano późno, jakoś w wieku 38lat, obyło się bez komplikacji. Po dwóch dniach byłem w domu. Ból nie do opisania przez ponad tydzień. Sprzyja zrzucenie wagi. Pokochalem czopki przeciwbólowe. Myślę, że trzeba się przygotować na jakieś 3-4 tygodnie bez biegania.
Naczytałam się o tym bólu jakiś koszmarnych historii, podobnie jak wtedy gdy mi implant zęba robili to też miał być kosmiczny ból a nie bolało nic. Niestety, każda rana boli a po migdałach jest w takim miejscu, że ciągle się ją drażni. Muszę wierzyć, że leki Przeciwbólowe będą działać i już.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8780
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

C80 pisze:..Jeden ze szpitali w Szczecinie ma termin na 2020 roku, drugi na 2019. .....
Ja właśnie miałem wycinane w Szczecinie na Unii - zabieg pod pełną narkozą.
Oddział laryngologii był dopiero co po remoncie, sale i wyposażenie były super.
Zabieg był również bardzo dobrze wykonany - robił go dr Maj - wcześniej go nie znałem i nie miałem wpływu na to, kto będzie mnie operował.
Zastrzeżenia miałem do w ogóle nie dostosowanej diety dla pacjentów po takich zabiegach.
Z powodów zdrowotnych, nie mogłem przyjmować leków przeciwbólowych w kroplówce, tabletkach czy też czopkach.
Jedynym wyjściem, w celu spożycia płynnego posiłku, było doraźne spryskanie gardła Glimbaxem.
Szpital nie miał tego na stanie, więc sam musiałem lek kupić w aptece i tak "się ratować".
Ból jest sprawą indywidualną.
Ważne by dobrze zrobili operację i by ci podali dobre leki przeciwwymiotne.
Ja po narkozie nie miałem żadnych perturbacji. Nie mieli również inni pacjenci, więc musieli to dobrze zrobić.

Ja miałem usuwane migdały w związku z inną chorobą i trafiłem do szpitala ze skierowaniem właśnie na zabieg do wykonania priorytetowo.
W środę byłem na rozmowie. Wpisali mnie na kolejkę rezerwową i powiedzieli, że mam czekać na telefon.
Już na drugi dzień około południa zadzwonił telefon i musiałem w ciągu godziny stawić się w szpitalu.
Sam byłem bardzo zaskoczony, w domu mieliśmy jeszcze gości, no ale nie narzekałem, szybko się spakowałem i pojechałem do szpitala.
W piątek miałem przeprowadzony zabieg.

Podaję to tylko jako przykład, ze każda sytuacja może być indywidualna.
Szpital ma limity i musi wciskać też takich pacjentów jak ja. Niestety sporo zabiegów związanych jest z nowotworami - np. krtań.
Inni potrafią załatwić sprawę tak jak to opisał Skoor.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4923
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Od czasu wycięcia migdałów nigdy nie miałem problemów z gardłem jak i z płucami\oskrzelami.

My swoje już napisaliśmy.
ditto :taktak:
kowale
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 19 gru 2017, 16:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie miałeś problemu, bo to nie jest jakiś nie wiadomo jaki wielki problem z tymi migdałami.
ODPOWIEDZ