Komentarz do artykułu Czy ekstremalne biegi wytrzymałościowe mają negatywny wpływ na serce?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1737
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
jang
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Coś się posypało w środku, jest urwane w połowie zdanie.

Osobiście uważam, że ultramaraton jako wysiłek długotwały lecz stosunkowo umiarkowanie intensywny (w przeciwieństwie do biegania wyczynowego na znacznie krótszych dystansach) obciąża serce chyba jednak mniej niż krótki, ale dużo szybszy bieg. Natomiast brak snu ewidentnie wpływa niekorzystnie na zawodników, zwłaszcza na mnie. Jak dla mnie rzeczywiście trochę przedwczesna, nie dość wyraźnie poparta badaniami publikacja. Zbyt nowa dyscyplina. Ale problematyką warto się zajmować.
Aby tylko nogi nieśli...
Mirza
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 16 maja 2004, 12:50

Nieprzeczytany post

W listopadzie w Gdańsku odbył się bieg na 100 im. Wszyscy uczestnicy poddani byli badaniom serca na nowoczesnym sprzęcie Uniwersytetu Medycznego przed biegiem, tuz po, dzień i dwa dni po biegu. Jednocześnie pobierano od nas krew przed biegiem, trzy razy w trakcie, po i nazajutrz. Wstępne wyniki były rewelacyjne. Przede wszystkim organizmy WSZYSTKICH wróciły do równowagi szybciej niż ma to miejsce w przypadku maratonu, bo już nazajutrz. W trakcie biegu we krwi zachodziły pozytywne zmiany. Za jakiś czas znane będą wszystkie wyniki.
Badanie amatorów biegających ultra było częścią wspólnego programu UM i AWF w Gdańsku.
jang
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

100 im?
Aby tylko nogi nieśli...
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jang pisze:100 im?
100km, każdemu może zdarzyć się literówka :)
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jakieś badania tego typu przeprowadzano też w trakcie ubiegłorocznego B7D, ale nie trafiłem nigdzie na opracowanie wyników.

Badanie tylko tuż po zakończeniu zawodów nie wydaje się miarodajne. To trochę jak badać tętno na mecie 5K.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Interesujące byłoby dowiedzieć się, jak wyglądały wyniki badań tych zawodników z dużym stężeniem troponiny, wskazującym na uszkodzenia serca, przez pewien okres czasu po zawodach - czy faktycznie była różnica w porównaniu z badaniami sprzed zawodów.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Mirza pisze: Przede wszystkim organizmy WSZYSTKICH wróciły do równowagi szybciej niż ma to miejsce w przypadku maratonu, bo już nazajutrz..
Jeśli w przypadku maratonu te badania nie dotyczyły tych samych zawodników to takie wyniki są praktycznie bezużyteczne i nie powinno się na ich podstawie wyciągać wniosków. Mogą wynikać przede wszystkim z faktu, ze maraton kończą ludzie o duzo mniej wytrenowanych organizmach niż uczestnicy biegów ultra. To tak samo jakby powiedzieć, że bieg na 5000metrów jest większym obciążeniem niż ultra, jeśli w tym pierwszym przypadku badano by osoby nie biegające w ogóle a w drugim doświadczonych ultrasów.

Jesli natomiast badano grupe tych samych osób i ich zachowanie po maratonach a później po tym ultra to badania niosą ze sobą wartość i można wyciągać jakieś wnioski.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dotychczasowe badania nad skutkami ekstremalnych biegów wytrzymałościowych wykazywały zmiany kształtu i funkcjonowania serca. Dodatkowo na podstawie wyników testów na stężenie troponiny, wśród uczestników po ukończonym biegu, można było wnioskować o uszkodzeniu mięśnia sercowego.
Jednak do tej pory wobec uczestników takich zawodów nie wykonywano jednoczesnych badań stężenia troponiny i EKG. Tymczasem szpitale zwykle używają tego typu badań w połączeniu do diagnozowania chorób kardiologicznych, w tym zawałów serca.
Testy EKG wykazały istotne zmiany kardiologiczne jednak nie potwierdzono korelacji pomiędzy stężeniem troponiny i wskazaniami EKG.
Czyli wyniki badania podważają w pewnym stopniu wnioski z innych badań sugerujące, że biegi ultra są szkodliwe dla mięśnia sercowego.
Profesor Somauroo podsumował wyniki w następujący sposób: Badanie to sugeruje, że wyczerpujące, długotrwałe biegi na dystansach ponad 50 mil mogą być niekorzystne dla pracy serca.
Będą prowadzone dalsze badania.
Może nawet uda się uzyskać na nie odpowiedni grant z UE :oczko:

Ps.: A ludzie będą biegać tak czy inaczej. I do tego coraz liczniej.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Kshysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Samo badanie tuż po ukończeniu zawodów wydaje mi się mało miarodajne.
Badający piszą o nieprawidłowej pracy serca. Ale jakiej wagi by do niego nie przywiązywać - jest to tylko mięsień. I to normalne że po 30 godzinnym wysiłku mięsień pracuje słabo. Gdyby zbadać udziec - wnioski by były podobne (choć bez czworogłowego można żyć).
Trzeba by wziąć tych ludzi i przetestować w kilka dni po (dobry przykład z polskich badań jest w tej dyskusji).

Założę się, że badani uczestnicy nie byli debiutantami (bo tacy rzadko kiedy kończą 100 mil w burzy i w syfie), więc gdyby defekty zostawiały ślad do końca życia, to już na starcie powinni mieć pokręcone EKG wskazujące na uszkodzenie mięśnia sercowego.

Sam miałem robione dosyć szczegółowe badania w ostatnich latach kilka razy i oprócz przerostu komory i wolnoskurczu (objawy normalne u długodystansowców) nie było nic niepokojącego lekarzy. A przez 12 lat zabaw w ultra trafiło się trochę kryzysów. Brwi podnosili raczej ortopedzi oglądając USG np. stawu skokowego, ale zmiany w tych okolicach nie są domeną dystansów ultra.
napieraj.pl
pehop
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 449
Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowsze

Nieprzeczytany post

Skoro to były opublikowane badania, to wypadałoby umieścić link do źródła. Chyba, że tekst został napisany na podstawie innego artykułu odnoszącego się do tych badań... Ale i wtedy z przyzwoitości należałoby podać źródło.
Mam nieodparte wrażenie, że zarówno badanie, jak i wnioski plasują się na tym samym poziomie, co te dotyczące skarpet kompresyjnych czy kosmetyków z kwasem hialuronowym. Jakim cudem można przeprowadzać miarodajne badanie na 45 osobach, a wnioski wysnuć na podstawie obserwacji 25 i udziale w jednym biegu?
I jeszcze jak to poważnie brzmi "U 12% zawodników wystąpiły objawy wskazujące na znaczne uszkodzenia serca". Można by się tym przejąć, gdyby te 12% to było 300 osób albo chociaż 30. Ale 3? I to jeszcze na podstawie poziomu jednego markera, którego podwyższony poziom występuje m.in. przy dużym wysiłku? Normalnie jakbym czytał abstrakt z badań na temat zbawczego działania kompresji. Niedługo doczekamy się badań na temat wpływu glutów w nosie na wydolność oddechową biegaczy...
Ostatnio zmieniony 19 lut 2013, 21:24 przez pehop, łącznie zmieniany 1 raz.
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A nie jest tak, że ci co biegają 100 km są "nienormalni" więc i wyniki należy odpowiednio korygować? Nie stosować kalki od normalnych ludzi. ;)
pehop
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 449
Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowsze

Nieprzeczytany post

Kshysiek pisze:Założę się, że badani uczestnicy nie byli debiutantami (bo tacy rzadko kiedy kończą 100 mil w burzy i w syfie), więc gdyby defekty zostawiały ślad do końca życia, to już na starcie powinni mieć pokręcone EKG wskazujące na uszkodzenie mięśnia sercowego.
I tu masz rację.
Oryginalny artykuł: http://www.medicalnewstoday.com/articles/199490.php
Abstrakt z badania http://www.johnsom.com/Research.html, w którym jak wół stoi, że biegaczy było 25, każdy trenował minimum 2 lata pod kątem biegów ultra i badani byli przed samym biegiem (sic!) i po biegu. Clue całego badania zawiera się w 2 ostatnich zdaniach abstraktu - trwałe zmiany w EKG odkryto u 1 badanego (co stanowi jednak 4% i znajduje się niebezpiecznie blisko błędu statystycznego) i ze względu na metodologię badania (to już mój złośliwy komentarz) nie można określić w żaden sposób, czy było to wynikiem samego wysiłku w czasie biegu (nie wiadomo czy na 50 czy 100 mil - stawiam flaszkę, że na 50), czy też niezdiagnozowanej wcześniej choroby.
Aha, jeszcze artykuł na temat tego, czemu poziom troponiny NIE nadaje się do takich badań: http://circ.ahajournals.org/content/124/21/2350.full
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

"...Dotychczasowe badania nad skutkami ekstremalnych biegów wytrzymałościowych wykazywały zmiany kształtu i funkcjonowania serca. Dodatkowo na podstawie wyników testów na stężenie troponiny, wśród uczestników po ukończonym biegu, można było wnioskować o uszkodzeniu mięśnia sercowego. Jest to powszechnie stosowany test diagnostyczny..."

Trochę czasu już minęło, badań przybyło, próbek pozyskiwanych podczas sekcji zwłok, również jest coraz więcej. Jednak samo badanie poziomu troponin dowodzi, że coś konkretnego się dzieje z sercem po przebytych maratonach. Dzisiaj już wiemy, jakie konsekwencje wiążą się z tym "niewinnym" podwyższeniem się poziomu troponin. :taktak: :hejhej:

Nikt zdrowy na ciele i umyśle już nie zaprzeczy faktom: obecności blizn w sercu "maratończyków"(jak po przebytym zawale), oraz spektakularnym zwapnieniom tętnic wieńcowych zaopatrujących mięsień sercowy. :bum:

To są "objawy", które bardzo łatwo i tanio można zdiagnozować.
Znaczenie wykrycia tych "przepowiedni"(co do stanu zdrowia i przewidywanej długości życia) są bezcenne. Abstrahuje tutaj od tego, jak wiele osób będzie chciała, skorzystać z dobrodziejstwa tych "przepowiedni"? :taktak: :bum: :hejhej:

Pytanie może się nasuwać takie, na jakim jesteśmy etapie rozwoju, czy potrafimy już "balansować", w taki sposób, aby używać tej wiedzy do poprawiania swoich osiągnięć na drodze realizacji celów, które wyznacza nam nasza "mentalność"? :hejhej:
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z innej beczki: czy Ty zawsze używasz takiego formatowania tekstu w swoich postach, jak robią to na różnego typu blogach skierowanych do niedorozwiniętych nastolatków? To już jakaś pierwsza z brzegu wyszukiwarki LIFEMANAGERKA (celowo nie wklejam linka) pisze z mniejszym nagromadzeniem ozdobników.
Jestem przekonany, że nie ja jeden z zasady pomijam tak zredagowane treści:-)
ODPOWIEDZ