„Ukryte terapie” Jerzego Zięby

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ponieważ w tej dyskusji przeciwnicy Zięby kpią z jego wrogości wobec koncernów farmaceutycznych, to pozwalam sobie zalinkować fajny wywiad w "Wybiórczej": "Przedstawiciele handlowi roznosili dobrą nowinę o panaceum na wszelki ból". Tak zaczęła się epidemia.
Ponieważ dostępność artykułu jest ograniczona wstawiam też clou wywiadu:
...lekarze to nie są cudotwórcy i nie można wymagać od nich cudów. Tymczasem takim cudem obwołano opioidowy lek przeciwbólowy o nazwie OxyContin, produkowany przez koncern farmaceutyczny Purdue Pharma.
Potentaci farmaceutyczni musieli się cieszyć, widząc pacjentów lobbujących w ich interesie.
Oni w tej zmianie kulturowej bardzo szybko dostrzegli szansę dla siebie: na scenę wkroczyli marketingowcy, działy promocji i agencje reklamowe. Z archiwalnych czeluści odkopano list niejakiego Hershela Jicka napisany w 1979 roku do jednego z czasopism medycznych. Specjalista twierdził w nim, że spośród 12 000 pacjentów jego szpitala, którym podczas hospitalizacji podawano opioidowe leki przeciwbólowe, czyli na przykład morfinę, jedynie cztery osoby padły ofiarą uzależnienia. W liście brakowało informacji na temat dawek, okresu podawania leków, dolegliwości, na jakie cierpieli badani, i wielu innych szczegółów. Ale kto by się tym przejmował, gdy na horyzoncie majaczyła perspektywa ogromnych zysków, a list legitymizowała publikacja w prestiżowym czasopiśmie. To wystarczyło, by pełną parą ruszyła maszyna marketingowa. Purdue Pharma zatrudniła armię przedstawicieli handlowych, którzy pukali od gabinetu do gabinetu, roznosząc dobrą nowinę o panaceum na wszelki ból.
I przez tyle lat nikt nie pofatygował się, by zbadać treść listu doktora Jicka?
Za weryfikację zawartych w nim tez zabrano się, gdy mleko już się rozlało, a część uzależnionych od OxyContinu pacjentów właśnie przerzucała się na tańszą heroinę. Ten list w żadnym stopniu nie dowodził uniwersalnej tezy, że opioidowe leki przeciwbólowe nie powodują silnego uzależnienia. Pokazywał jedynie, że podawanie ich w warunkach szpitalnych, czyli pod ścisłą kontrolą lekarzy, jest bezpieczne. Tymczasem OxyContin zaczęto przepisywać pacjentom na własny użytek.
I tak to akcja marketingowa doprowadziła do tego, że:
Lekarze wychodzili naprzeciw oczekiwaniom nie tylko pacjentów, ale też pracodawców i firm ubezpieczeniowych. Część medyków przez długi czas nie miała pojęcia, do czego przykłada rękę, bo trzeba też pamiętać, że o uzależnieniu przez długi czas milczano. Śmierć z przedawkowania to był powód do wstydu dla rodziny, przyjaciół i społeczności niewielkich miast. Dopiero od kilku lat w nekrologach można przeczytać o rzeczywistym powodzie zgonu, wcześniej pisano o wypadkach czy zatrzymaniu akcji serca. Byli też tacy lekarze, którzy w OxyContinie znaleźli źródło zysku, inkasując za każdą wizytę i recepty kilkaset dolarów. W wielu miastach i na prowincji otwierano tak zwane fabryki prochów, czyli prywatne przychodnie stworzone wyłącznie z myślą o wydawaniu dziesiątków tysięcy recept na OxyContin.
A wszyscy ci lekarze byli gruntownie wykształceni (nie byli "oszołomami', "szamanami" itp), a lek przeszedł skrupulatną procedurę dopuszczającą.
A dzisiaj skutkiem jest:
W Stanach Zjednoczonych codziennie z powodu przedawkowania heroiny oraz syntetycznych opioidów, w tym najbardziej niebezpiecznego fentanylu, umiera 115 osób. W 2015 roku, kiedy po raz pierwszy ukazała się książka "Dreamland. Epidemia opiatów w USA", liczba ofiar śmiertelnych wyniosła 52 tys. Rok później było ich o 12 tys. więcej.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
New Balance but biegowy
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

0. Wstaw proszę link do źródła (oryginalnego wywiadu).

1. Bardzo silnie widać u Ciebie efekt potwierdzenia. Chwytasz się każdego strzępka informacji, który w twoim mniemaniu miałby jakoś uwiarygadniać rewelacje głoszone przez Ziębę. Bo gdyby te rewelacje nie były prawdziwe, to byś się przecież nie dał na nie nabrać.
Znowu muszę cię zmartwić: to, że Zięba jest wrogi w stosunku do koncernów farmaceutycznych i że zdarzyła się sytuacja opisana w wywiadzie nie znaczy, że Zięba ma rację w kwestii rzekomej skuteczności "strukturyzatorów wody", które sprzedaje po kilka tysięcy zł/szt., namawiania ludzi do faszerowania się różnymi proszkami czy promowania poglądów proepidemicznych. Koincydencja nie oznacza korelacji.

2. Moją uwagę natomiast zwrócił inny fragment podlinkowanego wywiadu Magdaleny Roszkowskiej z autorem książki "Dreamland" na gazeta.pl
... do przełomu lat 80. i 90. Historia tej epidemii zaczyna się dość niewinnie i ma związek ze zmianą kulturową, jaka wtedy wydarzyła się w tysiącach amerykańskich szpitali, przychodni i gabinetów lekarzy pierwszego kontaktu. Wielu specjalistów wspomina, że pacjenci zaczęli się domagać, by ból nie tyle uśmierzać, ile w ogóle go zlikwidować. Ból nie miał prawa istnieć, co wiązało się ze zmianą wyobrażeń o leczeniu. Lekarz niczym mechanik był po to, by naprawić usterkę. Takie rozumienie po pierwsze zrzucało całą odpowiedzialność za zdrowie pacjenta na lekarza, po drugie - często wymagało od niego cudów. Gdy więc specjaliści zalecali pacjentom zdrowszy tryb życia, uprawianie sportu, rzucenie palenia, ograniczenie spożycia alkoholu czy pełnowartościowe jedzenie, pacjenci żądali, by wdrożyć bardziej skuteczne, to znaczy farmakologiczne, rozwiązania.
Więcej: http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1521 ... l#Z_TRwknd
Czy czegoś nam to nie przypomina? 5 kg witaminy C poproszę...
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przy okazji przyłączę się do mini cyklu "a dzisiaj skutkiem jest", który właśnie rozpocząłeś, bo też coś ciekawego wczoraj czytałem:
https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/Odr ... -od-20-lat
jk23
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 02 kwie 2016, 21:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Temat opiodowych leków przeciwbóloych jest bardzo ciekawy. Firmy produkujące już starają się poszerząć swoje rynki zbytu o Azje i Europę.
Dla zainteresowych:
NEWYORKER Wstydliwa prawda o rodzinie Sacler , która dorobiła się na sprzedarzy opioidowych leków
https://www.newyorker.com/magazine/2017 ... re-of-pain

WHASHINGTONPOST Wpływ koncernów farmaceułtycznych na największe amerykańskie instytucje

https://www.washingtonpost.com/graphics ... &tid=a_inl
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:0. Wstaw proszę link do źródła (oryginalnego wywiadu).
??? Przecież podlinkowałem w pierwszym akapicie. Nb poniżej skorzystałeś z tego linka.
Kangoor5 pisze:1. Bardzo silnie widać u Ciebie efekt potwierdzenia. Chwytasz się każdego strzępka informacji, który w twoim mniemaniu miałby jakoś uwiarygadniać rewelacje głoszone przez Ziębę. Bo gdyby te rewelacje nie były prawdziwe, to byś się przecież nie dał na nie nabrać.
Znowu muszę cię zmartwić: to, że Zięba jest wrogi w stosunku do koncernów farmaceutycznych i że zdarzyła się sytuacja opisana w wywiadzie nie znaczy, że Zięba ma rację w kwestii rzekomej skuteczności "strukturyzatorów wody", które sprzedaje po kilka tysięcy zł/szt., namawiania ludzi do faszerowania się różnymi proszkami czy promowania poglądów proepidemicznych. Koincydencja nie oznacza korelacji.
Efekt potwierdzenia, wg tego co napisałeś, występuje u wszystkich, których argumenty nie potwierdzają lansowanej przez ciebie tezy. Niestety, takie argumentowanie bije w obie strony.
Kangoor5 pisze:2. Moją uwagę natomiast zwrócił inny fragment podlinkowanego wywiadu Magdaleny Roszkowskiej z autorem książki "Dreamland" na gazeta.pl
... do przełomu lat 80. i 90. Historia tej epidemii zaczyna się dość niewinnie i ma związek ze zmianą kulturową, jaka wtedy wydarzyła się w tysiącach amerykańskich szpitali, przychodni i gabinetów lekarzy pierwszego kontaktu. Wielu specjalistów wspomina, że pacjenci zaczęli się domagać, by ból nie tyle uśmierzać, ile w ogóle go zlikwidować. Ból nie miał prawa istnieć, co wiązało się ze zmianą wyobrażeń o leczeniu. Lekarz niczym mechanik był po to, by naprawić usterkę. Takie rozumienie po pierwsze zrzucało całą odpowiedzialność za zdrowie pacjenta na lekarza, po drugie - często wymagało od niego cudów. Gdy więc specjaliści zalecali pacjentom zdrowszy tryb życia, uprawianie sportu, rzucenie palenia, ograniczenie spożycia alkoholu czy pełnowartościowe jedzenie, pacjenci żądali, by wdrożyć bardziej skuteczne, to znaczy farmakologiczne, rozwiązania.

Więcej: http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1521 ... l#Z_TRwknd
Czy czegoś nam to nie przypomina? 5 kg witaminy C poproszę...
Nawet jeżeli jest odległa analogia, to zażywanie tej witaminy w sugerowanych w "Ukrytych terapich" dawkach nie stanowi najmniejszego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi to zażywających. Opiaty, które są masowo przypisywane przez lekarzy, a lansowane przez potężne koncerny farmaceutyczne, doprowadzają ludzi do uzależnienia, chorób i śmierci. Nie dostrzegasz różnicy?
Pomijam już temat wlewów z witaminy C, które w tym wątku także były obśmiewane dopóki ktoś nie zalinkował oficjalnych amerykańskich zaleceń do ich stosowania w leczeniu onkologicznym.

Ogólnie wciąż piszesz nie na temat. Wciąż piszesz o strukturyzatorach wody, o ruchu antyszczepionkowym itd. Wciąż nie zauważasz, że ten wątek nie jest poświęcony tym tematom, bo nie są one poruszone w "Ukrytych terapiach".
Bijesz dużo piany, ale nic na temat.
Ja piszę o filmie dokumentalnym o oszustwie cholesterolowym propagowanym przez koncerny farmaceutyczne- ty o strukturyzatorach i antyszczepionkowcach.
Ja piszę o wywiadzie na temat szwindla opiatowego wypromowanego przez jw.- ty o strukturyzatorach i antyszczepionkowcach.
Merytorycznie twoje odpowiedzi są na poziomie: " co z tego, że on ma rację, przecież wszyscy wiedzą, ż w domu bije żonę". :ble:

A zastanawiałeś się kiedyś dlaczego ludzie przestają ufać lekarzom i dlaczego rodzą się np. ruchy antyszczepionowe?
Moim zdaniem ludzie widzą jak lekarze "współpracują" z przemysłem farmaceutycznym. A ten przemysł oprócz wielu pozytywnych działań ma na swym koncie coraz większą liczbę wpadek. I nie chodzi o pomyłki- ten się nie myli, kto nic nie robi. Chodzi o działania opisane w linkach jw., czyli prowadzone z premedytacją akcje dezinformujące ludzi w celu podbicia sprzedaży. Ludzie to widzą, tracą zaufanie do lekarzy i przepisywanych leków, szukają rozwiązań na swoją rękę.

Mam obecnie rodziców w wieku, w którym zdrowie już nie dopisuje i mam wątpliwą przyjemność obserwować, jak moja Mama np. z osteoporozą (i wynikającymi z niej pęknięciami kości) jest odsyłana od Annasza do Kajfasza. Obeszła już pięciu "specjalistów" i każdy powiedział jej co innego, wskazał inny sposób postępowania, przepisał inne leki i suplementy. Nie każdy nawet obejrzał przyniesione przez Mamę badania. Żałosny spektakl niekompetencji i bezduszności.
Może gdyby lekarze byli lepiej wykształceni, mniej pazerni na kasę, a bardziej empatyczni, to byłoby lepiej.

A następnym razem, proszę byś odpowiadał na temat. Zaśmiecasz wątek.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
kon
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 24 lip 2018, 19:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fotman pisze:..... Chodzi o działania opisane w linkach jw., czyli prowadzone z premedytacją akcje dezinformujące ludzi ...
Tytułowy bohater tego wątku też raczej z tygo słynie.
fotman pisze:....
Mam obecnie rodziców w wieku, w którym zdrowie już nie dopisuje i mam wątpliwą przyjemność obserwować, jak moja Mama np. z osteoporozą (i wynikającymi z niej pęknięciami kości) jest odsyłana od Annasza do Kajfasza. Obeszła już pięciu "specjalistów" i każdy powiedział jej co innego, wskazał inny sposób postępowania, przepisał inne leki i suplementy. Nie każdy nawet obejrzał przyniesione przez Mamę badania. Żałosny spektakl niekompetencji i bezduszności.
Może gdyby lekarze byli lepiej wykształceni, mniej pazerni na kasę, a bardziej empatyczni, to byłoby lepiej.
....
To, że jest problem z kompetencjami i podejściem do pacjenta w przypadku lekarzy, nie powoduje że inżynier staje się autorytetem medycznym.

fotman pisze:Pomijam już temat wlewów z witaminy C, które w tym wątku także były obśmiewane dopóki ktoś nie zalinkował oficjalnych amerykańskich zaleceń do ich stosowania w leczeniu onkologicznym.
Temat dość nowy i wciąż wielu podchodzi do niego sceptycznie (nic dziwnego). To, że Zięba znalazł się wśród tych, którzy podłapali temat nadal nie czyni go żadnym autorytetem. Wszak nawet zepsuty zegar dwa razy na dzień pokazuje dobrą godzinę.
Wlewy w Polsce to świetny biznes - jak masz dostęp do witaminy C.
Fajnie byłoby też ludziom nie wmawiać, że do wyleczenia wystarczy sama witamina - a takie przypadki mają podobno miejsce i ludzie potrafią rezygnować z leczenia (nie wiem czy to konkretnie dotyczy pana Z.)
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Widzę, że pojawił się nowy szanowny polemista, który nawet nie przeczytał spisu treści książki, której jest poświęcony wątek.
Nawet nie chce mi się rozpoczynać kolejnej jałowej dyskusji.

Tylko powtórzę po raz któryś tam- w książce nie ma ani słowa o szczepionkach, o strukturyzatorach wody, o sklepie Zięby.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No cóż fotman, zacząłeś temat musisz się bronić :)

Generalnie cierpimy na kryzys autorytetów.
Nie wiadomo czasem dzisiaj kto jest a kto nie jest autorytetem.
Np moja lekarka z lokalnej przychodni dla mnie jest, potrafi się przyznać, że czegoś nie wie.
Potrafi dać antybiotyk ale innym razem lek homeopatyczny, mimo, że mówi, że: "widzi Pan, na pewno Panu nie zaszkodzę a z mojej praktyki mogę powiedzieć, że to działa. Jak to może działać? - zapyta się Pan. No widzi Pan, ja myślę, że my (ludzie) po prostu jeszcze pewnych rzeczy nie rozumiemy."

Dla mnie Zięba za bardzo wszystko wie (wie, że ktoś na pewno się wyleczył na skutek jego interwencji). Ale może za mało go słuchałem czy czytałem, może on też ma wątpliwości?
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Np moja lekarka z lokalnej przychodni dla mnie jest, potrafi się przyznać, że czegoś nie wie.
Potrafi dać antybiotyk ale innym razem lek homeopatyczny, mimo, że mówi, że: "widzi Pan, na pewno Panu nie zaszkodzę a z mojej praktyki mogę powiedzieć, że to działa. Jak to może działać? - zapyta się Pan. No widzi Pan, ja myślę, że my (ludzie) po prostu jeszcze pewnych rzeczy nie rozumiemy."
Spryciara. Jeśli rzeczywiście jest właściwie wykształcona i inteligentna, to dobrze gra efektem placebo. Bo gdyby poleciła ci rozcieńczyć ziarenko soli w wannie, to taki "lek" nie wpłynąłby na psychikę pacjenta tak, jak buteleczka z apteki za kilkadziesiąt złotych. Szkoda tylko, że jakieś koncerny zarabiają na tym w sposób oszukańczy grubą kasę.

Chyba że ona rzeczywiście myśli to co mówi, wtedy poszukałbym sobie na twoim miejscu bardziej światłego lekarza.

Polecam, bo już prościej się ie da
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Generalnie cierpimy na kryzys autorytetów.
Ciekawe dlaczego? Oczywiście nie oczekuję odpowiedzi na forum. Zagadnienie jest cywilizacyjne.
Adam Klein pisze:Dla mnie Zięba za bardzo wszystko wie (wie, że ktoś na pewno się wyleczył na skutek jego interwencji). Ale może za mało go słuchałem czy czytałem, może on też ma wątpliwości?
Też nie przepadam za jego stylem. Jest taki, powiedzmy, "amerykański" w sposobie prezentowania swoich tez. Widać, że dobrze nauczył się sztuki autoprezentacji i czuć w nim ducha amerykańskich mówców motywacyjnych.
Nigdy do końca nie wiadomo, czy jest tak dobry, bo mocno wierzy w to, co mówi. Czy po prostu umie mówić. :hej:
Kangoor5 pisze:Bo gdyby poleciła ci rozcieńczyć ziarenko soli w wannie, to taki "lek" nie wpłynąłby na psychikę pacjenta tak, jak buteleczka z apteki za kilkadziesiąt złotych. Szkoda tylko, że jakieś koncerny zarabiają na tym w sposób oszukańczy grubą kasę.
Placebo przynajmniej nie ma efektów ubocznych. :ble: W przeciwieństwie do opiatów i leków zbijających poziom cholesterolu.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fotman pisze:Ogólnie wciąż piszesz nie na temat. Wciąż piszesz o strukturyzatorach wody, o ruchu antyszczepionkowym itd. Wciąż nie zauważasz, że ten wątek nie jest poświęcony tym tematom, bo nie są one poruszone w "Ukrytych terapiach".
Bijesz dużo piany, ale nic na temat.
Książka Dreamland ani jej treść też nie jest poruszona w "Ukrytych terapiach", a jednak uznałeś za stosowne pisać tu o niej, bo ci się skojarzyła z Ziębą. Czyli w wątku o książce "Ukryte terapie" nie można nawet napisać, że w jej drugiej części autor odkrywa się jako głosiciel teorii proepidemicznych, ale można pisać wszystko, co miało by choćby przez daleką analogię uwiarygadniać już nawet nie głoszone bzdury, ale jakąś ogólną postawę autora tej książki?
fotman pisze:A następnym razem, proszę byś odpowiadał na temat. Zaśmiecasz wątek.
O co ci znowu chodzi? Na jaki temat mam się jeszcze wypowiedzieć, oprócz tematu wywiadu z autorem Dreamland, który właśnie poruszyłeś, tematu Zięby i tematu stosunku autora tego wątku do Zięby? Odpowiedź jest nie na temat, jeśli nie odnosi się do tematu, a nie gdy jej treść ci nie odpowiada.
fotman pisze:Efekt potwierdzenia, wg tego co napisałeś, występuje u wszystkich, których argumenty nie potwierdzają lansowanej przez ciebie tezy. Niestety, takie argumentowanie bije w obie strony.
Efekt potwierdzenia i inne błędy poznawcze występują u większości ludzi w ogóle i są dużo mocniejsze u tych, którzy sobie tego nie uświadamiają lub nie starają się ich zniwelować. Wymieniłem Cię w kontekście efektu potwierdzenia dlatego, że dałeś modelowy przykład. Powtórzę jeszcze raz, bo najwyraźniej umknęło ci meritum: to, że Zięba jest wrogi w stosunku do koncernów farmaceutycznych i że zdarzyła się sytuacja opisana w wywiadzie nie znaczy, że Zięba ma rację w kwestii rzekomej skuteczności "strukturyzatorów wody", które sprzedaje po kilka tysięcy zł/szt., namawiania ludzi do faszerowania się różnymi proszkami czy promowania poglądów proepidemicznych. Koincydencja nie oznacza korelacji.
fotman pisze:A zastanawiałeś się kiedyś dlaczego ludzie przestają ufać lekarzom i dlaczego rodzą się np. ruchy antyszczepionowe?
Zastanawiałem się. Co do lekarzy, jakąś część konkluzji z tego zastanawiania się można znaleźć nawet w tym wątku. Co do "ruchów antyszczepionkowych", są napędzane przez różnej maści oszustów, m. in. przez osoby stawiane przez Ziębę jako autorytety. Tu np. wklejałem link do jednej z wielu wypowiedzi Zięby, w której gani ludzi ze środowiska akademickiego za to, że nazywają po imieniu oszusta proepidemicznego.
fotman pisze:Placebo przynajmniej nie ma efektów ubocznych. :ble: W przeciwieństwie do opiatów i leków zbijających poziom cholesterolu.
Czy ich nie ma, zależy od tego, z czego jest zrobione i jak jest przyjmowane. Wiadomo natomiast, żeefekt placebo nie szkodzi, bo na określenie szkodliwego efektu o tym samym mechanizmie mamy osobny termin.
fotman pisze:Widzę, że pojawił się nowy szanowny polemista, który nawet nie przeczytał spisu treści książki, której jest poświęcony wątek.
Nawet nie chce mi się rozpoczynać kolejnej jałowej dyskusji.

Tylko powtórzę po raz któryś tam- w książce nie ma ani słowa o szczepionkach, o strukturyzatorach wody, o sklepie Zięby.
W tym miejscu, w tym wątku pisaliśmy już, że w książce jest cały rozdział proepidemiczny. Skoro nie chce ci się prowadzić jałowych dyskusji, to nie odgrzewaj kotleta i nie wprowadzaj nowego polemisty w błąd. Wszyscy śledzący wątek będą za to wdzięczni.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fotman pisze:Nigdy do końca nie wiadomo, czy jest tak dobry, bo mocno wierzy w to, co mówi. Czy po prostu umie mówić. :hej:
Umie mówić sam do siebie i do swoich wyznawców. Bo gdy kilka razy pozwolił się skonfrontować z kimś kompetentnym (w tym wątku pamiętam dwa linki do takich rozmów), to został, delikatnie mówiąc, zgaszony. Po czym wrócił do hotelu, włączył kamerę i bardzo przekonująco wyjaśnił swoim wyznawcom, jak to go oszukali i nie pozwolili dojść do głosu :hahaha:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:Chyba że ona rzeczywiście myśli to co mówi, wtedy poszukałbym sobie na twoim miejscu bardziej światłego lekarza.
No widzisz, nie jesteś lekarzem, ale prezentujesz ten efekt, że na pewno wiesz. Tymczasem ona leczy od x lat i do takich wniosków doszła po latach leczenia. Ona też wie, że teoretycznie to nie ma prawa leczyć, ale rozumie, że wielu rzeczy po prostu nie rozumiemy.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:
fotman pisze:Tylko powtórzę po raz któryś tam- w książce nie ma ani słowa o szczepionkach, o strukturyzatorach wody, o sklepie Zięby.
W tym miejscu, w tym wątku pisaliśmy już, że w książce jest cały rozdział proepidemiczny. Skoro nie chce ci się prowadzić jałowych dyskusji, to nie odgrzewaj kotleta i nie wprowadzaj nowego polemisty w błąd. Wszyscy śledzący wątek będą za to wdzięczni.
Nie dość, że piszesz nie na temat, to jeszcze kłamiesz i manipulujesz.
Ten wątek został założony ponad dwa lata przed wydaniem "Ukrytych terapii część II". W wątku nie nawiązuję do II części z prostej przyczyny- nie przeczytałem jej, tylko pobieżnie przeleciałem w empiku.
Jeżeli nie odróżniasz od siebie dwóch różnych książek, to jest mi bardzo przykro. Ale obawiam się, że jest gorzej- doskonale rozróżniasz dwie książki, ale z wyrachowaniem manipulujesz, by niezorientowanym w temacie namieszać w głowach.
Żałosne.

A co do ruchów antyszczepionkowych, to twoja odpowiedź jest bardzo słaba. Aby znaleźć przyczynę ich powstania warto zadać zasadnicze pytanie- czy ktoś odnosi korzyść ze skutków jakie niesie odstępowanie od szczepień?
Czy jakiś zysk ma z tego Zięba, czy jakąś korzyść odniósł dr Jaśkowski poza startą uprawnień?
Jeżeli byłbym wyznawcą teorii spiskowych, to aż się prosi by wskazać na koncerny farmaceutyczne. Bo one mają okazję sprzedawać leki na wywołane brakiem szczepień epidemie. :bum:
To taka teoria z gatunku, że atak na World Trade Center zorganizowało CIA we współpracy z Mosadem. :hej: :hej: :hej:
Ostatnio zmieniony 19 sie 2018, 14:32 przez fotman, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@ Adam:
Nie trzeba być lekarzem żeby wiedzieć, czym jest homeopatia i jak działa a jak nie działa oraz czym jest efekt placebo. Twój zarzut brzmi tak samo jak gdybyś napisał, że nie jestem matematykiem a twierdzę, iż na pewno wiem jak podnieść liczbę x do potęgi y.

Powtórzę się: jeśli ona uważa, że nie rozumie jak działają środki przez nią przepisane a jednak je przepisuje, to bardzo źle.
Jeśli wbrew konsensusowi naukowemu wynikającemu z masy badań uważa, że preparaty homeopatyczne wykazują działanie lecznicze, to bardzo źle.
Jeśli wie jak jest, ale mówi pacjentom to co mówi w ich dobrze pojętym interesie (gra efektem placebo), to uznaję ją za osobę sprytną.
ODPOWIEDZ