Strona 1 z 4
biegunka! +
: 27 maja 2007, 21:43
autor: ela1234
biegam regularnie od 4 miesięcy. I sprawiałoby mi to jeszcze większą radość gdyby nie dziwne problemy z nagle pojawiajacym się rozwolnieniem. Po prostu biegne sobie i nagle zaczyna mnie tak cisnać że mogę jedynie się zatrzymać i iść do toalety(za którą w ekstremalnych warunkach robią krzaki). Co robić?
Zdrowo się odżywiam, staram nigdy nie biec bezpośrednio po posiłku.. co jest tego przyczyną?
: 27 maja 2007, 22:14
autor: wojtek
Co robic ? - no wiadomo ...
- biegac na czczo
- unikac owocow przed bieganiem podczas upalow
- eksperymentowac ze srodkami jak wegiel czy moj ulubiony Jagermaister
- rozejrzec sie za porada dietetyka ( raczej online z braku zywych i nie w kraju )
: 28 maja 2007, 10:04
autor: JarStary
ela1234 mam te same problemy. Jakoś sobie radze choć czasem trzeba się w krzaczory udać

.
Bieganie na czczo nie ma na to wpływu (przynajmniej u mnie).
Ja robię tak: najpierw potruchtam trochę w okolicy domu i do toalety, a potem to już normalnie pobiegać idę i jest dobrze.
Węgiel nie - bo to też nie ma wpływu (no chyba, że jako placebo).
Alkohol no jak lubisz tak jeszcze dobra jest orzechówka, ale ja bym potem już nie pobiegał.
Pozdrawiam bez kłopotów z jelitami
: 28 maja 2007, 16:39
autor: Adam Klein
Niestety - statystycznie rzecz biorąc, jest to problem w mnejszym lub większym stopniu większości biegaczy.
Wysiłęk fizyczny a czynność ukłądu pokarmowego - to rpoblem z którym zmagają sie lekarze głównie w odniesieniu do zawodników uprawiających długotrwały wysiłek, zwłasza bieganie, zwłaszcza maraton.
Ja się cieszę, że mam tym mało problemów, ale bliscy znajomi więcej.
Co polecam?
1. Właściwy timing - czyli zgranie w czasie - posiłek - trening. Musisz się nauczyc w jakim czasie po jedzeniu może najszybciej nastąpić wypróżnienie.
2. Właściwy ostatni pokarm przed treningiem - najlżejszy możliwy pokarm, stricte węglowodanowy - np: makaron (al'dente) tylko z dodatkami warzywnymi (optymalnie tylko oliwa i koniec:) ), musli (choć mleko moze źle podziałać)
: 28 maja 2007, 23:49
autor: wojtek
Nie wiem czy nie mylimy pojec .
Bieganie jest niezwykle czyszczace i wedlug mnie taka opcja bardziej pasuje niz przesiadywanie na sedesie .
Wyproznianie w pozycji kucznej jest bardzo skuteczne i zdrowe .
Kiedy biegalem regularnie , lapalo mnie po jakims kilometrze biegu , z dokladnoscia do 50 metrow .
Akurat byl tam wykop z czasow wojny do dziala pancernego i jak tam wskoczylem to nawet jesli kto droga przechodzil , nie mial szans zaklocic mi skupienia ( nomen omen ) .
Nawet FREDZIA prosilem aby tam kwiaty posadzil lub tablice wystawil ale sie nawet nie zainteresowal zeby wdeptnac w ten interes .
: 29 maja 2007, 07:05
autor: ela1234
Wygląda na to że krzaczki staną się moim najlepszym przyjacielem! jak mus to mus!
Ale przynajmniej uspokoiłam się że nie dzieje się ze mną nic nienormalnego
Dzięki!
: 29 maja 2007, 09:48
autor: Adam Klein
Gdzie miałem coś posadzić ?
A to jest cytat z jednego z artykułów, przepraszam że nie powiem czyjego autorstwa ale akurat nie mam tego przy sobie. Moze to nawet jest z książki Górskiego Fizjologia Wysiłku Sportowego. :
Dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego związane z uprawianiem sportu wyczynowego to istotny problem w medycynie sportowej. Szacuje się, że co drugi zawodnik przynajmniej raz w swojej sportowej karierze doświadcza dolegliwości żołądkowo-jelitowych wymagających specjalistycznej pomocy lekarskiej. Ale np. wśród maratończyków objawy żołądkowo-jelitowe występują znacznie częściej – podczas biegu zgłasza je ponad 90% zawodników, około 45% biegaczy określa ich natężenie jako duże, a 5% maratończyków jest zmuszonych do przerwania biegu z ich powodu.
Należy podkreślić, że stosowanie niesterydowych leków przeciwzapalnych (np. Aspiryna) zwiększa częstość występowania i nasilenia dolegliwości żołądkowo-jelitowych m.in. u zawodników uprawiających biegi długodystansowe.
Wśród sportowców na dolegliwości żołądkowo-jelitowe częściej skarżą się kobiety niż mężczyżni. Ponadto częstość występowania tych objawów, przed zasadniczym, wielogodzinnym wysiłkiem fizycznym, jest wyraznie większa u zawodników mniej lub niedostatecznie wytrenowanych.
Uważa się, że umiarkowany wysiłek fizyczny (np. 30-minutowy marsz na bieżni z natężeniem odpowiadającym 20-6-% maksymalnego zużycia tlenu [VO2max]) przyśpiesza motorykę przewodu pokarmowego i nasila opróżnianie żołądka z treści pokarmowych, podczas gdy bardziej wytężony wysiłek (np. 30-minutowy marsz na bieżni z natężeniem rzędu 75% VO2max) wydłuża fazę opróżnienia żołądka z pokarmów, przede wszystkim tych o konsystencji stałej, pozostając bez wyraźnego wpływu na przemieszczanie płynnych treści pokarmowych. Szybkość opróżniania żołądka z treści pokarmowej zależy także od właściwości spożytego pokarmu (kaloryczności, zawartość tłuszczów, cukrów i białek, temperatury).
: 29 maja 2007, 12:48
autor: Cezary Letza
Z tą aspiryną to prawda. Miałem zwyczaj szczególnie zimową porą przed bieganiem zaaplikować sobie dawke tego specyfiku, jako środek rozgrzewczy (ma takie działanie). Ale czasami po takiej kuracji łapały mnie ból brzucha i biegunka.
Jak ktos ma takie problemy, polecam napić się odwaru z kory dębu lub z owoców borówki brusznicy (czarna jagoda). Czasami można wziąć Nospę.
: 24 wrz 2009, 09:43
autor: 1->99%
troche wzrusze temat bo zdechł
a mnie bardzo interesuje jakie są srodki zapobiegawcze, srodki ostroznosci zeby zminimalizowac ryzyko spsucia sobie np. maratonu problemem zołądkowym w trakcie
dobrze, widze z tego przeczytalam wyzej ze jest to w zasadzie problem powszechny
ale pewnie mozna cos zrobic zeby jakos zwiekszyc szanse na to uda sie dobiec do konca

bo mnie wizja tojtoja na trasie przeraza. co to kurde za maraton z przerwca na wc...
: 24 wrz 2009, 14:13
autor: mario36
1->99% pisze:troche wzrusze temat bo zdechł
a mnie bardzo interesuje jakie są srodki zapobiegawcze, srodki ostroznosci zeby zminimalizowac ryzyko spsucia sobie np. maratonu problemem zołądkowym w trakcie
dobrze, widze z tego przeczytalam wyzej ze jest to w zasadzie problem powszechny
ale pewnie mozna cos zrobic zeby jakos zwiekszyc szanse na to uda sie dobiec do konca

bo mnie wizja tojtoja na trasie przeraza. co to kurde za maraton z przerwca na wc...
czy problem powszechny Nie widzialem tlumu biegaczy zasuwajacych w krzaki z biegunka no ale wszystkiego sie nie widzi
Jesli nie chcesz miec takowych problemow wyprobuj to co masz zamiar zjesc przed maratonem Sprawdz jak dziala na Ciebie np banan w polaczeniu z woda czy izotonikiem itp by na trasie nie było niespodzianki
i chyba wazne by sie nie objadac przed startem a zjesc lekki posilek sprawdzony przez Ciebie
Smacznego:))
: 24 wrz 2009, 21:41
autor: run
Rozwolnienia nigdy nie miałem w czasie bieganie. Prędzej w drugą stronę, czyli że nic nie chce wyjść

Nie wiem co gorsze.
: 24 wrz 2009, 21:57
autor: Buniek
Sam miewam z tym problemy ale w przypadku gdy się pojawią (raczej na początku treningu) wracam do akademika, szybka wizyta w wc i lecę dalej.
Tak się zastanawiam czy ktoś z was próbował rozwiązania takiego jak smecta lub inny podobny srodek. Jeżeli tak to będę wdzięczny za podzielenie się wrażeniami.
: 25 wrz 2009, 06:30
autor: OlekB
wystarczy zjeśc dwie garście suszonych jabłek, ale te ze sklepu zawierają siarczany jak wszystkie suszone przetwory, więc ususzcie se sami na blaszce.
pozdro
: 25 wrz 2009, 07:21
autor: Friend
Podczas dłuższych treningów, bardzo często muszę lepieć w krzaki ale nie zawsze. Staram się uważać na to co jem i kiedy jem przed treningiem !
Każdy start w maratonie powoduje u mnie pewien stresik czy nie będę musiał latać za WC w obcym mieście ?!
: 25 wrz 2009, 08:23
autor: kubako83
Rany - przerażacie mnie. Dopiero zaczynam biegać, ale już się boję dzisiejszego wieczornego treningu. Widzę, że całkiem spory odsetek ma z tym problem. A myślałem, że po skończeniu studiów (no more sesja) takie przypadłości będą za mną
