Strona 1 z 1

Bieganie rano

: 13 lis 2006, 09:49
autor: annkap
witam
biegam od trzech miesięcy od 5 rano przez pól godziny, ostatnio dowiedziaałm sie, ze nie powinno się biegać rano, ponieważ jest to zbytnie obciążenie dla serca, czy to prawda?

: 13 lis 2006, 11:56
autor: tomasz

: 13 lis 2006, 17:59
autor: dargch
Rzeczywiście znam biegaczy, którzy twierdzą, że bieganie rano jest szkodliwe/niewłaściwe/sprzeczne z naturą itp... . Ja się do nich nie zaliczam i biegam wyłącznie rano. Pora biegania to wg. kwestia nawyku.

: 13 lis 2006, 18:24
autor: pichotnik
Są też ludzie, którzy uważają, że pod żadnym pozorem nie należy rano jeść, tylko trzeba się dać organizmowi obudzić. Ja kiedyś biegałem codziennie rano i czułem się doskonale, łącznie z tym, że wracałem kompletnie obudzony. Teraz jak późno wstanę to też wychodzi na to, że biegam rano:) Myślę, że problemem jest nie to kiedy się biega, tylko czy się wyspało.

: 15 gru 2008, 19:30
autor: mayson
Bieganie na pustego to generalnie wielka pomyłka, chyba że bieg trwa maksymalnie 30 minut (trucht) i potem już oprucz rozciągania nie ma żedego treningu dodatkowego. Żeby organizm mógł skutecznie czerpać z tłuszczu trzeba dostarczyć mu węglowodanów. Jeżeli jednak tego nie zrobimy to może dojść do takiej sytuacji że organizm łyknie białka z organizmu - czyli zacznie spalać mięśnie. Dobry biegacz ze starzem może mieć spore zapasy glikemi w mięśniach , ale one i tak starczą przeważnie na maks + - 60 minut begu (zależy jeszcze od tempa i wytrenowania). Bieg na samym tłuszczu jest mało efektywyny , potrzeba 30% wiecej tlenu do jego spalenia! To powoduje że biegniemy wolniej -> skutek - trening jest gorszy ,bo zadyszka większa i słabe uwolnienie energi co powoduje że rozwój jest mniejszy. Dlatego z rana polecam na pusty żołądek zarzucić jakieś jabuszko , lub banana, ewentualnie szklanke soku owocowego, trochę się przebudzić - lekko rozgrzać ,ubrać i do dzieła...

: 16 gru 2008, 02:47
autor: JASO1
ja biegam od ponad 5 lat z rana co prawda jestem biegaczem amatorem i nie mam ambicji bić rekordów ,co prawda bieganie zaczynam zwykle około 9, ale kłade się spać zwykle po północy(taka praca niestety).Moje zdanie jest takie ,jeżeli się biega dla przyjemności to pora dnia jest bez znaczenia ,a jeżeli chcesz się odchudzić to rano nawet chyba lepiej.Ja zaczołem biegać ze względu na moją nadwagę ,zbiłem swoj balast,robiłem to tylko w/g swoich odczuć nie opierałem się na żadnej wiedzy{być może to błąd} ale jak dotej pory nie zaobserwowałem żadnych skutków ubocznych ,nie mam zaniku mięśni ,biegam raczej w bardzo trudnym terenie(mocno pofałdowany teren żeby niepowiedzieć górzysty ,wiele błóta i takie tam )moja kondcja raczej się niepogarsza a wprost przeciwnie.Moja dieta też jest niezaciekawa jestem pół wegetarjaninem dlatego pół poniewarz jeszcze jadam owoce morza oraz korzystam z nabiału .A chciałem tylko powiedzieć próbuj co dla ciebie jest dobre, bo przecież nie ma identycznych organizmów,człowiek to nie maszyna ,nawet wśród wyczynowców nie ma jednego schematu treningów,wszystko to teorja,a życie to trochę więcej niż ona.Pewnie wielu się ze mną niezgodzi,a jeszcze więcej mnie wyśmieje, no cóż, to by tylko potwierdzało moją myśl ilu biegaczy tyle jest teorji.No to nara

: 16 gru 2008, 03:31
autor: wojtek
Zdecydowanie nie biegam rano i nigdy sie nie potrafilem nauczyc .

Najgorzej jak cos zjem i cukier we krwi skacze .

W wojsku na porannym rozruchu nery mi napieprzaly na potege

: 16 gru 2008, 12:25
autor: fotman
Raz w tygodniu robię trening rano.

Wyglada to tak: 7:30 pobudka, zjadam banana, robię toaletę poranną, ok. 8:10 samochodem na trasę, 8:20 zaczynam trening w lesie.

W ten dzień tygodnia są to treningi wytrzymałości lub wytrzymałości tempowej trwające 45-80min. Do ubiegłego roku robiłem je na czczo i bardzo długo dochodziłem do siebie- dobre samopoczucie odzyskiwałem dopiero późnym popołudniem. Obecnie nie ma problemu- banan bardzo mi pomaga.

W pozostałe dni tygodnia zdarza mi się robić poranne rozruchy trwające ok. 30min (10min trucht, 15min. gimnastyka, 5min. trucht). Tyle wytrzymuję bez problemu na czczo.

: 16 gru 2008, 12:30
autor: airda
Biegam rano, tylko po espresso, bez wzgledu na dystans jaki mam zrobic na treningu. Piszac rano mam na mysli pore miedzy 6.00 a 11.00 :)

Nie odczuwam glodu rano - zawsze tak mialam, wiec nie zmuszam sie do zadnego posilku. W trakcie treningu tez nie jestem glodna, natomiast po treningu glod zaczynam odczuwac po okolo pol godziny do godziny.

Uwielbiam biegac rano z paru powodow. Najwazniejsze to znikoma liczba ludzi, poczucie porannej swiezosci oraz gladkie poukladanie planu dnia bez wyliczania kiedy zjesc obiad ;)

: 18 gru 2008, 19:56
autor: Kapitan Bomba!
ja biegałem w lecie rano, tj. nawet gdzieś tak o 4.30, i nie stało mi się nic złego. Biegało się super, pogoda była znośna - wtedy były straszne upały a rano było naprawdę rześko. Przed biegiem robiłem pare łyków wody, czasami przegryzłem coś, symbolicznie. W przyszłym roku bede robił tak samo.

: 26 gru 2008, 22:11
autor: Daroo
jacuś pisze:ja biegałem w lecie rano, tj. nawet gdzieś tak o 4.30, i nie stało mi się nic złego. Biegało się super, pogoda była znośna - wtedy były straszne upały a rano było naprawdę rześko. Przed biegiem robiłem pare łyków wody, czasami przegryzłem coś, symbolicznie. W przyszłym roku bede robił tak samo.

Hmm to jak... zimą nie biegasz? z rana bym nie wytrzymał