marszobieg
: 28 paź 2006, 13:59
Witam
Mam na imię Darek mieszkam we wschodniej części Gdańska i licze 24 lata psst. w 12 listopada 25:)
Głównie to jeżdżę na rowerze ale marszobieg traktuje jako dodatek do treningu no i lubie tez biegac i spacerować.
Spacer na pewno mniej obciąża stawy zdarzało mi się przejść piechotą odcinek 14km ze średnią 7km/h tego samego dnia marszobieg ok.1h i pod wieczór spacer ze średnią ok. 7km/h odcinek 15km, to nie było codziennie ale czy aby to nie jest wykroczenie "przeciwko swoim stawom"?
Na razie nic mnie nie boli, przez cały rok jednak nie biegam, marszobieg zaczynam gdy wchodzę w okres treningów jesienno-zimowych rower/marszobieg, większa część roku rower.
Staram się raczej trenować bieg tak aby podtrzymać aktywność i czerpać przyjemność marszobiegu wolno biegne czasem prawie ide.
Biegam przedewszystkim po lesie (ściółka, miękkie podłoże, liście, ścieżki, piasek) moje pytanie: jak najlepiej biegnąć po pagórkach - podbiegać wolno pod pagórek czy lepiej pod niego poschodzić mam na myśli strome pagórki, mieszkam w dzielnicy Gdańska 4km od plaży i las mam pareset metrów od bloku.
Typowo morskie klimaty pagórki z miękkim podłożem, trzeba jednak uważać na doły robione przez bursztyniarzy i gałęzie itp. im wyższy pagórek tym niższe drzewa.
Moje pytanie jeszcze odnośnie spaceru ile km dziennie mogę pokonać, czy długi spacer też można potraktować jako trening?
Mogę codziennie przespacerować po 15-17km a co drugi dzień np. 35km?
Mam na imię Darek mieszkam we wschodniej części Gdańska i licze 24 lata psst. w 12 listopada 25:)
Głównie to jeżdżę na rowerze ale marszobieg traktuje jako dodatek do treningu no i lubie tez biegac i spacerować.
Spacer na pewno mniej obciąża stawy zdarzało mi się przejść piechotą odcinek 14km ze średnią 7km/h tego samego dnia marszobieg ok.1h i pod wieczór spacer ze średnią ok. 7km/h odcinek 15km, to nie było codziennie ale czy aby to nie jest wykroczenie "przeciwko swoim stawom"?
Na razie nic mnie nie boli, przez cały rok jednak nie biegam, marszobieg zaczynam gdy wchodzę w okres treningów jesienno-zimowych rower/marszobieg, większa część roku rower.
Staram się raczej trenować bieg tak aby podtrzymać aktywność i czerpać przyjemność marszobiegu wolno biegne czasem prawie ide.
Biegam przedewszystkim po lesie (ściółka, miękkie podłoże, liście, ścieżki, piasek) moje pytanie: jak najlepiej biegnąć po pagórkach - podbiegać wolno pod pagórek czy lepiej pod niego poschodzić mam na myśli strome pagórki, mieszkam w dzielnicy Gdańska 4km od plaży i las mam pareset metrów od bloku.
Typowo morskie klimaty pagórki z miękkim podłożem, trzeba jednak uważać na doły robione przez bursztyniarzy i gałęzie itp. im wyższy pagórek tym niższe drzewa.
Moje pytanie jeszcze odnośnie spaceru ile km dziennie mogę pokonać, czy długi spacer też można potraktować jako trening?
Mogę codziennie przespacerować po 15-17km a co drugi dzień np. 35km?