Strona 1 z 4
Jak zrzucić brzuch bezpowrotnie?!?!?!?
: 27 paź 2006, 18:02
autor: manius
Witam wszystkich biegaczy! Zarówno tych zaawansowanych jak i początkujących - jak ja. Opisze krótko swoją historię i problem,na który mam nadzieje pomozecie mi znalezc odpowiedz.
Otóz tym najwiekszym problemem z którym sie borykam to mój brzuch (śmietnik,bebzon,kaban)

wiele określen na NIEGO mam.Jak się zapewne domyślacie chciałbym go zrzucić. Musze zaznaczyś ze jestem osobą która zawsze lubiła,lubi i zapewne bedzie lubic jesc

Jest malo rzeczy wsrod jedzenia,któe mi nie przypadaja do gustu.Poza tym w rodzinie szczupłych osób raczej nie ma.Chciałem w tym miejscu zaznaczyc ze nie jestem jakims perfidnym grubasem.Mam 186cm wzrostu i jakies 86 kg wagi.Mysle jednak ze mam dosc nieproporcjonalna dolna czesc tulowia do górnej czyli chude nogi i bardziej "nabity" tułów.Nigdy tez nie stronilem od uprawiania sportów:siłownia,koszykówka.ale zaprzestałem regularnie je uprawiac jakies 3 lata temu po skonczeniu liceum.No i wrescze dochodze do sedna! Zawsze po dluzszym okresie "nie ruszania sie" automatycznie tyję.Wlasnie najwiecej mi wyłazi "śmietnik" czyli pewnie mam tzw:otylosc brzuszną.wtedy samopoczucie sie od razu pogarsza i po raz kolejny "zabieram sie" za siebie.No i wlasnie od pewnego czasu biegam i stosuję dietę MŻ czyli (tutaj przepraszam za wyrażenie)- Mniej Żreć.Tylko nie wiem czy dobrze postępuje.juz wyjasniam o co mi chodzi.Rano ide do pracy pracuje od 6 rano do popoludnia.Oczywiscie jem w pracy pierwsze i drugie sniadanie.Po pracy jem jakis obiad w miare pozywny.jest to godzina ok 15 lub 16.I to jest mój ostatni posiłek.wieczorem jakies pompki albo trening hantelkami a potem bieg.Staram sie po prostu biec jak najdluzej stałym wolnym tempem czyli ok 5min.30sec na km.Jako ze formy nie mam najgorszej to biegam tak od 45min do godziny.Wracam do domu i juz NIC NIE JEM.Zaznaczam ze ostani posilek o 15 a jak wracam po biegu jest ok 21.o 22 ide spac.CZy zmniejszenie posiłków w ciagu dnia i wyeliminowanie kolacji przy jednoczsnym treningu biegowym gwarantuje zrzucenie tkanki tlusczowej? Chciałem zaznaczyc ze prauje równiez nad miesniami gornej czesci ciała.Czy takie "wieczorne niedożywienie" zaraz po wysilku nie wplywa na brak efektow???
Prosze o jakies bardziej fachowe wskazówki.Co mam zrobic lubpoprawić żeby jednoczesnie zrzucic brzuch i zadbac o wytrzymalosc wszystkich miesni. chciałbym bys ogólnie fit
Zgory dziekuje
pozdrawiam
: 27 paź 2006, 18:52
autor: Adam Klein
Nie wiem od jak dawna tak działasz ale efekty powinny być. Wprawdzie organizm powoli się przyzwyczaja, broni przed schudnięciem ale działasz dosyc radykalnie.
Pomyśl czy nie zmienić trochę struktury tego co jesz - spróbuj zrezygnowac z ziemniaków zwłaszcza, ze pewnie łączysz je z mięsem. Zamiast nich możesz dodać więcej warzyw nie zawierających skrobii.
Ja to zawsze radzę pytać się tych co mocno schudli - zapytaj się Konrada (to jego strona)
http://kbr.win.pl/ - co on zrobił.
Tylko pewnie odpowie Ci za kilka dni bo miał jechać do Kalisza na bieg na 100 km.
Brzuch
: 27 paź 2006, 19:29
autor: manius
Witam!
Ziemniaków nie jem prawie wcale.A jak juz to raz w tygodniu.Na obiady jem przewaznie ryz albo kasze wlasnie z warzywami.mieso tez zadko.Tylko mam salbosc do slodyczy i fast foodów

Ale odkad postanowilem zrzucic brzuch staram sie tego unikac...
lekko rozczarowany....
: 01 lis 2006, 19:27
autor: manius
Mialem nadzieję ze odpiszecie mi troche wiecej opinii na mój problem.....
: 01 lis 2006, 20:03
autor: pichotnik
Ja przy wzroście 183 cm ważę około 96 kg, więc raczej nie możesz mnie traktować jako autorytetu:) Za to ja na Twoim miejscu zastanowaiłbym się ile mniej więcej jest kilokalorii w tym co jesz. Jeśli jest za dużo, to zmniejszyłbym, szczegołnie, że na podstawie tego co piszesz można odnieść wrażenie, że nie masz problemów z dyscypliną (ja akurat mam). Druga rzecz, to postarałbym sie biegać rano (również na pusty brzuch), a nie wieczorem. Nie wiem jakie masz tętno gdy biegasz, ale 5:30/km to może jest niepotrzebnie szybko i w konsekwencji rano jesteś bardzo głodny i śniadania muszą być bardzo obfite. Ogólnie na tym forum panuje opinia, że żeby schudnąć trzeba biegać długo, a nie szybko i raczej na czczo.
: 02 lis 2006, 09:33
autor: dargch
Ostatnio (przez pół roku) bezstresowo zrzuciłem kilka kilogramów stosując dietę związaną z grupą krwi (o szczegółach można poczytać np. w tej książce:
http://www.allegro.pl/item138280498_jed ... adamo_nowa].html). Biegam reguralnie od trzech lat ale dopiero połączenie biegów z dietą spowodowało, że BMI (
http://zdrowie.medicentrum.pl/ed/0/do/c ... or/weight/) spadło mi do poziomu do jakiego dążyłem (poniżej 24). Dieta grupy krwi nie wymaga ograniczania wielkości posiłków (jeśli lubimy lub potrzebujemy jeść to jemy). Polega na wyeliminowniu z posiłków kilku składników (dla każdej grupy krwi innych) powodujących choroby (w tym tycie) i pogorszenie samopoczucia. Na moim przykładzie mogę powiedzieć, że DZIAŁA. Polecam i POWODZENIA.
: 02 lis 2006, 09:49
autor: Leo
Manius, albo nie doczytałem, albo nie napisałeś -od jakiego czasu biegasz? Bo jeśli stosunkowo krótko, to efekty spadania tłuszczu z brzucha nie będą od razu widoczne. Początkowo organizm gubi tu i tam, ale na realne efekty trzeba z reguły czekać ok 4 miesiące. Regularnych treningów !! czyli 4-5 dni po minimum 30 minut każda jednostka treningowa, raz w tygodniu WB ok 2h. Nie zaszkodzi w przerwach robić ogólne rozciąganie i np. brzuszki.
Krótko mówiąc efekty będą, ale nie od razu
Co do diety - wiele jest szkół. Na pewno MŻ, ale też racjonalne jedzenie. Jak pisze Skarżyński - tłuszcz wypala sie w ogniu węglowodanów, a więc potrzeba i makaronu i kawał mięcha i mnóstwo warzyw. Dobrze jest biegać rano np. w weekendy w twoim przypadku i wtedy zjeść tylko 2 banany po wstaniu i po ok. 2 h możesz biec na WB np. na 2 h.
Może warto spróbować diety grupy krwi tak jak proponuje Dargch.
Jedno jest pewne: napisałeś "stracić brzuch bezpowrotnie" - nie ma czegoś takiego - aby stracić brzuch bezpowrotnie musisz biegać do końca życia i stosować dobra dietę do końca życia !

: 02 lis 2006, 10:46
autor: pikonrad
Twoja dieta jest uboga w mięso. Kontroluj morfologie, bo jak Ci hemoglobina za bardzo zjedzie, to nie będzie jak spalić tłuszczu - tłuszcz wypala się w tlenie, ten dostarcza krew a dokładnie hemoglobina, ta jest produkowana z żelaza, a one najlepiej przyswajalne jest z mięsa (szczególnie szynka i wołowina) i wątróbki. Praw biologii nie przeskoczysz. Jeśli jesteś aktywny zawodowo, to musisz mieć energię do pracy (niezależnie od rodzaju) a to znaczy zdrową krew. Ja bym radził dietę Mż i aktywność, a laur przyjdzie sam. Ostrożnie z batonikami, za to mięso przynajmniej 3 razy w tygodniu. Problemem nie jest twoja waga ile budowa. Może organizm musi dobudować jakieś ośrodki spalania tłuszczów zwane popularanie mięśniami, z sałaty ich nie zrobi.
: 02 lis 2006, 18:40
autor: manius
Hello!!!!
Dzięki za rady! Mam dosyć uboga wiedze na temat spalania tłuszczu (w porównaniu z Wami) ale wiem ze najefektywniej dzieje sie to rano na czczo.Tylko u mnie problem w tym ze: po pierwsze zaczynam prace juz o 6 rano a po drugie kocham spac.Nie bede wstawal o ekstremalnej porze typu 5 bądz jeszcze wczesniej bo wtedy przyjemnosc z biegania zamieni sie w katorgę a wtedy na pewnoe dlugo teg nie wytrzymam.Pytacie jak długo trenuję.Ogólnie biegam 2 lata z tym ze musze zaznaczyć ze niesystematycznie.wiadomo jak to jest,czasam. czlowiek zmeczony po pracy w weekend do szkoly (studiuję zaocznie) takze jak jade na zjazd to 3 dni na trening juz odpadają.Staram sie jednak nie zaprzestawac definitywnie treningów.bywaja tygodnie ze mam 5 treningów a bywaja ze mam 2 lub nawet jeden.Najwieksza frajde sprawaiają mi wlasnie wieczorne dlugie biegi z muzyczką w słuchaweczkach.I biegne w jak najbardziej optymalnym dla mnie tępem jest to własnie ok 5.30/km po prostu nie potrafie wolniej.Z Waszych oopinii wywnioskowalem,ze po prostu trzeba jeśc wszystko (z umiarem) Trenowac solidnie i regularnie i czekać na REZULTATY!!!Naleze do cierpliwych osób,wiec mam nadizeje ze mi sie uda!!!!! PODRAWIAM
: 03 lis 2006, 14:30
autor: juancruz
czesc,
zaczalem cos robic ze soba wazac 104 kg
1. najpierw zrobilem diete kopenhaska - w necie znajdziesz przepisy
schudlem do 96 kg a co najwazniejsze bez efektu jojo, bo to dieta oczyszczajaco-wspomagajaca przemiane materii. Dieta zmienia sposob zywienia
2. zaczalem po tym biegac w cyklu 10 tygodniowym i w jego trakcie spadlem do 88 kg
3. teraz juz nie biegam (zimno), ale uwazam co jem i waze 86 kg
tyle
: 03 lis 2006, 18:22
autor: juancruz
zapomnialem dodac, ze jak sie chce jesc po godz. to pic wode. NIE JESC ! ! !
ogolnie to 2,5 l a nawet 3 l wody dziennie!
: 04 lis 2006, 14:29
autor: maneater1
Manius: A dlaczego sądzisz że tłuszcz najefektywniej spala sie na czczo ??
: 06 lis 2006, 18:08
autor: manius
Ja nie wiem tzn. nie moge tego poprzec argumentami.Po prostu dowiedizałem sie tego z róznych poradnikwów itp.itd.Nawet wy mi radzicie biegać na czczo...Meneater czyżbym był w błędzie??
: 06 lis 2006, 19:29
autor: maneater1
Manius: No właśnie, pokutuje taki pogląd jakoby tłuszcz spalał się najefektywniej na czczo.To mniej więcej tak samo jak teoria, tez często głoszona że chudnie sie najszybciej biegając wolno.
Nie ma żadnego uzasadnienia na pierwsze z tych twierdzeń( na drugie zresztą też nie ma

), mało tego jest sporo badań mówiących coś innego: że zjedzenie śniadania zwiększa przemianę materii organizmu ( tzn . w takim sensie ze organizm otrzymuje informację że zaczyna się okres aktywności ). Energia potrzebna na wykonanie przez organizm określonej pracy ( w tym wypadku bieganie ) pobierana jest poprzez przemiany energetyczne które opisane zostały na tym forum przynajmniej kilka razy. Nie przypominam sobie aby w którymkolwiek z tych opisów (a czytałem również o nich w innych miejscach ) był uwzględniany czynnik taki jak wykonywanie tej pracy na czczo

.Przytaczany czasami argument że w czasie biegu na czczo organizm czerpie energię z nagromadzonych zapasów jest prawdziwy tyle tylko że dokładnie tak samo robi po zjedzeniu posiłku.W uposzczeniu : najpierw organizm czerpie energię z glikogenu zgromadzonego w miesniach i wątrobie a potem, jeżeli wysiłek trwa na tyle długo że te zapasy wyczerpują się, zaczyna czerpać energię z tłuszczu zgromadzonego w organizmie.Oczywiście , często jest tak że po śniadaniu ciężko się biega ale jest to efekt zwiazany z obfitoscią śniadania a nie z efektywnością przemian enegetycznych.Jeżeli więc lepiej się czujesz biegając na czczo to prosze bardzo, ale nie licz na to że wtedy spalasz tłuszcz efektywniej bo tak nie jest.To byłoby chyba na tyle w kwestii "efektywności spalania tłuszczu przy bieganiu na czczo." Co do innych pytań które zadałeś, to oprócz odpowiedzi które tutaj otrzymałeś warto rozważyć jeszcze następujące pomysły :
1. zwiększenie liczby posiłków w ciagu dnia, przy zachowaniu ich całkowitej kaloryczności na tym samym poziomie ( to znaczy mniej jedz ale częściej ).
2. Jeżeli jednocześnie chcesz chudnąć i zbudować mięsnie to jest to raczej trudne. Tutaj takie głodowanie po treningu biegowym przeszkadza.
3.Nie wiem czy biegasz i pracujesz nad mięsniami tego samego dnia.Jeżeli tak, to radzę zmienić to tak aby trening biegowy był przeplatany treningiem siłowym.Powiedzmy:w poniedziałek bieg, we wtorek siła, w środę bieg ,w czwartek siła itd.. Łączenie tych treningów jednego dnia nie ma sensu.
: 06 lis 2006, 19:36
autor: manius
Dzięki za obszerna odpowiedz! Dużo cennych uwag!!!Teraz tylko wziąsc sie do pracy!!!!! POZDRAWIAM