Krzywe nogi a bieganie.
: 25 paź 2021, 12:47
Cześć.
Na wstępie chciałbym się przywitać i przedstawić. Mam na imię Adam, mam 25 lat i biegam regularnie od trzech miesięcy.
Bieganie bardzo mi się spodobało, odkąd zacząłem biegać czuję się znacznie lepiej fizycznie i psychicznie. Niestety nie mogę powiedzieć tego o moich stopach i kolanach. Po intensywniejszym wysiłku odczuwam ból kolan, który pojawia się np. przy schodzeniu ze schodów. Po kilku dniach ból mija, ale trenując regularnie, towarzyszy mi właściwie non stop.
Jestem przekonany, że ból wynika z niepoprawnej techniki biegu, która z kolei wynika z nieprawidłowej budowy całej nogi.
Od dziecka kolana uciekają mi do środka, nie wiem czemu, ale nikt nic z tym nic nie zrobił kiedy jeszcze była na to pora. Towarzyszyły mi również różne dolegliwości i urazy związane ze stopami czy kolanami. Zdiagnozowano płaskostopie, które udało się zniwelować poprzez fizjoterapię. Następnie w wieku około 12 lat uszkodziłem lewą rzepkę podczas grania w piłkę (była pęknięta, staw był całkowicie usztywniony na kilka tygodni). Trzy lata temu prawie zerwałem 2/3 więzadła krzyżowego tylnego w lewej nodze. Jako, że nie jestem sportowcem, powiedziano mi, że funkcję kolana po takim urazie można utrzymać mięśniowo. Uczęszczałem więc na rehabilitację, wykonywałem wiele ćwiczeń, no i rzeczywiście właściwie nie ma różnicy w funkcjonowaniu kolan. Jedynie w lewym, czyli tym bardziej wyeksploatowanym słyszę trzeszczenie podczas zginania i właśnie lewe boli bardziej po wysiłku. Dopóki nic nie bolało, bagatelizowałem sprawę, ale teraz, gdy trenuję nieco intensywniej, wychodzą zaniedbania z przeszłości.
O napisaniu tego posta zadecydowało zdjęcie, które zobaczyłem po jednych z zawodów. Widać ewidentnie, że moje stopy podczas biegu nie pracują poprawnie, a kolana uciekają do środka. Moje pytanie jest proste - co zrobić w takim przypadku? Tylko nie mówcie, że dać se spokój z bieganiem, bo naprawdę się wkręciłem
Na wstępie chciałbym się przywitać i przedstawić. Mam na imię Adam, mam 25 lat i biegam regularnie od trzech miesięcy.
Bieganie bardzo mi się spodobało, odkąd zacząłem biegać czuję się znacznie lepiej fizycznie i psychicznie. Niestety nie mogę powiedzieć tego o moich stopach i kolanach. Po intensywniejszym wysiłku odczuwam ból kolan, który pojawia się np. przy schodzeniu ze schodów. Po kilku dniach ból mija, ale trenując regularnie, towarzyszy mi właściwie non stop.
Jestem przekonany, że ból wynika z niepoprawnej techniki biegu, która z kolei wynika z nieprawidłowej budowy całej nogi.
Od dziecka kolana uciekają mi do środka, nie wiem czemu, ale nikt nic z tym nic nie zrobił kiedy jeszcze była na to pora. Towarzyszyły mi również różne dolegliwości i urazy związane ze stopami czy kolanami. Zdiagnozowano płaskostopie, które udało się zniwelować poprzez fizjoterapię. Następnie w wieku około 12 lat uszkodziłem lewą rzepkę podczas grania w piłkę (była pęknięta, staw był całkowicie usztywniony na kilka tygodni). Trzy lata temu prawie zerwałem 2/3 więzadła krzyżowego tylnego w lewej nodze. Jako, że nie jestem sportowcem, powiedziano mi, że funkcję kolana po takim urazie można utrzymać mięśniowo. Uczęszczałem więc na rehabilitację, wykonywałem wiele ćwiczeń, no i rzeczywiście właściwie nie ma różnicy w funkcjonowaniu kolan. Jedynie w lewym, czyli tym bardziej wyeksploatowanym słyszę trzeszczenie podczas zginania i właśnie lewe boli bardziej po wysiłku. Dopóki nic nie bolało, bagatelizowałem sprawę, ale teraz, gdy trenuję nieco intensywniej, wychodzą zaniedbania z przeszłości.
O napisaniu tego posta zadecydowało zdjęcie, które zobaczyłem po jednych z zawodów. Widać ewidentnie, że moje stopy podczas biegu nie pracują poprawnie, a kolana uciekają do środka. Moje pytanie jest proste - co zrobić w takim przypadku? Tylko nie mówcie, że dać se spokój z bieganiem, bo naprawdę się wkręciłem