Powrot do biegania po zlamaniu 5 kosci srodstopia
: 12 cze 2020, 16:03
Witam!
9 miesiecy temu zlamalam 5 kosc srodstopia lewej nogi. Nie bylo to podczas biegania tylko przy zeskoku ze schodow w domu... Zlamanie zmeczeniowe wiec odpada. Dostalam orteze na 6 tygodni i chodzilam o kulach. Po jakims czasie (okolo 2 miesiecy) moglam chodzic bez bolu. Nie trenowalam nic, dalam stopie czas. Od stycznia do marca praca biorowa i brak czasu owocowaly brakiem aktywnosci ale zaraz po tym okresie pomalu zaczelam wracac do cwiczen. Na poczatku rowerek i cwiczenia silowe (bez obciazenia na stope) 1 - 2 tygodniu. W kwietniu powoli zaczelam czasami biegac krotkie dystanse 3-5km, nieregularnie. Wyszlo kilka razy w miesiacu. W maju podobny scenariusz. Dodam, ze nie odczuwalam zadnych dolegliwosci, ani przy bieganiu, ani przy chodzeniu.
W czerwcu postanowilam pobiegac wiecej, tak okolo 100km w miesiacu. Trenigi regularne 5 razy w tygodniu (dystanse 3-5.5) z niedzielnym dlugim wybieganiem. Problem w tym, ze po bieganiu, podczas wchodzenia po schodach i czasem przy normalnym chodzeniu odczuwam bol w miejscu zlamania. Nie jest on silny, ale wydaje mi sie, ze po kazdym bieganiu silniejszy... Podczas samego biegu nie boli mnie nic.
Czy to naturalny etap przystosowania stopy? Czy moge cos zrobic, zeby go zniwelowac. Nie chcialabym rezygnowac z biegania...
Jeszcze jedno, nie mieszkam w Polsce wiec wizyta u ortopedy graniczy z cudem, wiec nie mam wsparcia medycznego.
Historycznie to biegam przewaznie wiosna i latem, bardzo amatorsko. Jestem sprawna, szczupla przed 40.
Bede wdzieczna za wszelkie uwagi i pomysly.
Dziekuje
9 miesiecy temu zlamalam 5 kosc srodstopia lewej nogi. Nie bylo to podczas biegania tylko przy zeskoku ze schodow w domu... Zlamanie zmeczeniowe wiec odpada. Dostalam orteze na 6 tygodni i chodzilam o kulach. Po jakims czasie (okolo 2 miesiecy) moglam chodzic bez bolu. Nie trenowalam nic, dalam stopie czas. Od stycznia do marca praca biorowa i brak czasu owocowaly brakiem aktywnosci ale zaraz po tym okresie pomalu zaczelam wracac do cwiczen. Na poczatku rowerek i cwiczenia silowe (bez obciazenia na stope) 1 - 2 tygodniu. W kwietniu powoli zaczelam czasami biegac krotkie dystanse 3-5km, nieregularnie. Wyszlo kilka razy w miesiacu. W maju podobny scenariusz. Dodam, ze nie odczuwalam zadnych dolegliwosci, ani przy bieganiu, ani przy chodzeniu.
W czerwcu postanowilam pobiegac wiecej, tak okolo 100km w miesiacu. Trenigi regularne 5 razy w tygodniu (dystanse 3-5.5) z niedzielnym dlugim wybieganiem. Problem w tym, ze po bieganiu, podczas wchodzenia po schodach i czasem przy normalnym chodzeniu odczuwam bol w miejscu zlamania. Nie jest on silny, ale wydaje mi sie, ze po kazdym bieganiu silniejszy... Podczas samego biegu nie boli mnie nic.
Czy to naturalny etap przystosowania stopy? Czy moge cos zrobic, zeby go zniwelowac. Nie chcialabym rezygnowac z biegania...
Jeszcze jedno, nie mieszkam w Polsce wiec wizyta u ortopedy graniczy z cudem, wiec nie mam wsparcia medycznego.
Historycznie to biegam przewaznie wiosna i latem, bardzo amatorsko. Jestem sprawna, szczupla przed 40.
Bede wdzieczna za wszelkie uwagi i pomysly.
Dziekuje