Katar podczas biegania (oraz zmiany temperatury na niższą)
: 04 maja 2020, 23:23
Cześć
Mam pewien problem podczas uprawiania sportu. Kiedy idę pobiegać, pojeździć na rowerze itp. dostaję kataru. Jest to problem tego typu, że nawet jeśli go wysiąkam to po około 30 sekundach znowu mam "pełny nos". Generalnie temat jest niestety dosyć popularny, a konkretnie chodzi o to, że kiedy spada temperatura (np. zimą) lub kiedy nos poczuje lekki wiaterek podczas biegania/jazdy na rowerze to zaczyna reagować właśnie w taki sposób, że dostaje niekończącego się i niemożliwego do skutecznego wysiąkania kataru.
Byłem z tym u laryngologa ale rozkłada ręce bo to nie są zatoki (mówi że raczej nie ma skutecznego sposobu na rozwiązanie tego problemu). Sam niestety nie zdiagnozował przypadłości ale wygląda mi to na naczynioruchowy nieżyt nosa.
Problem jest dokuczliwy ponieważ ciężko jest z tym uprawiać jakikolwiek sport a wyjście zimą na spacer to tragedia - jeśli chodzi o bieganie to katar występuje o każdej porze roku, najbardziej wieczorem kiedy robi się chłodniej.
Zastanawiam się, czy ktoś z Was też boryka się z takim problemem, a jeśli tak, to jak sobie z tym radzi? Czy do biegania itp. używa jakiejś "maski" która sprawia, że "nasz nos" nie odczuwa chłodu?
Proszę o wypowiadanie się głównie osób, które mają ten problem lub tych którzy znają kogoś kto sobie z tym poradził
Z góry dzięki!
Mam pewien problem podczas uprawiania sportu. Kiedy idę pobiegać, pojeździć na rowerze itp. dostaję kataru. Jest to problem tego typu, że nawet jeśli go wysiąkam to po około 30 sekundach znowu mam "pełny nos". Generalnie temat jest niestety dosyć popularny, a konkretnie chodzi o to, że kiedy spada temperatura (np. zimą) lub kiedy nos poczuje lekki wiaterek podczas biegania/jazdy na rowerze to zaczyna reagować właśnie w taki sposób, że dostaje niekończącego się i niemożliwego do skutecznego wysiąkania kataru.
Byłem z tym u laryngologa ale rozkłada ręce bo to nie są zatoki (mówi że raczej nie ma skutecznego sposobu na rozwiązanie tego problemu). Sam niestety nie zdiagnozował przypadłości ale wygląda mi to na naczynioruchowy nieżyt nosa.
Problem jest dokuczliwy ponieważ ciężko jest z tym uprawiać jakikolwiek sport a wyjście zimą na spacer to tragedia - jeśli chodzi o bieganie to katar występuje o każdej porze roku, najbardziej wieczorem kiedy robi się chłodniej.
Zastanawiam się, czy ktoś z Was też boryka się z takim problemem, a jeśli tak, to jak sobie z tym radzi? Czy do biegania itp. używa jakiejś "maski" która sprawia, że "nasz nos" nie odczuwa chłodu?
Proszę o wypowiadanie się głównie osób, które mają ten problem lub tych którzy znają kogoś kto sobie z tym poradził
Z góry dzięki!