Strona 1 z 1
Ból z przodu i boku piszczela.
: 06 wrz 2019, 13:29
autor: mkorek
Cześć
Biegam od kilku miesięcy, przygotowuję się do maratonu, który jest już niedługo bo 15 września.
Od paru tygodnia miewam bardzo silne pieczenie/bóle z przodu oraz boku piszczela.
Przeważnie występuje to po 1-3km i jak odpocznę z 5minut to ból mija.
Wyczytałem, że to bardzo częste w przypadku biegaczy.
Długoterminowo wiem, żeby udać się do fizjo i wyleczyć ten problem, lecz potrzebuje rady "na szybko".
Jak przebiec maraton, skoro po 2km będę niesprawny do biegania dalej i będę musiał odpocząć?
Jedyne co wymyśliłem to przebiec 1h przed maratonem dystant z 3km i przeżyć ten ból i potem wystartować.
Co sądzicie/radzicie?
Pozdrawiam,
Michał
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 06 wrz 2019, 13:57
autor: dziki_rysio_997
Czyli z dużym prawdopodobieństwem shin splints, dolegliwość, która lubi się objawiać przy zwiększaniu objętości treningowej (zwłaszcza w krótkim czasie). Twarda nawierzchnia chyba też szkodzi.
Są w zasadzie dwa warianty (zwróć uwagę na umiejscowienie bólu): anterior shin splints / posterior shin splints.
Mnie bardzo pomogło wdrożenie tego rozciągania na klęcząco (dorzuciłem do "reszty" rozciągania po treningu) - od 2:35:
https://www.youtube.com/watch?v=4jgiiC_eYcY#t=2m35s
Trzeba tylko robić bardzo ostrożnie wariant ze stopą na zewnątrz (o ile go w ogóle potrzebujesz) żeby nie przeciążyć kolana (!).
Na youtube jest sporo innych metod rozciągania, rolowania masażu z piłeczką itd. Pewnie też mogą pomóc. Dla mniej najlepsze było powyższe. Właściwie 1-2 minuty tego w sesji rozciągania i kompletnie zapomniałem, że coś takiego może boleć...
Sądzę też, że rozmasowanie bolesnych miejsc przed biegiem może pomóc.
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 06 wrz 2019, 14:41
autor: bosak
Wybić sobie z głowy Maraton. Wyleczyć się. Twój organizm mówi nie bieganiu po kilku kilometrach! Czego nie rozumiesz?
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 06 wrz 2019, 14:58
autor: Arasso
mkorek pisze:
Biegam od kilku miesięcy, przygotowuję się do maratonu, który jest już niedługo bo 15 września.
Padłem z podziwu.
Ja pierwszy maraton zaliczyłem po 4 latach biegania.
mkorek pisze:
Jedyne co wymyśliłem to przebiec 1h przed maratonem dystant z 3km i przeżyć ten ból i potem wystartować.
No teraz to już w ogóle jesteś moim idolem.
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 06 wrz 2019, 16:12
autor: b@rto
Iść do fizjo. Rzeczywiście wygląda na shin splints - trzeba trochę popracować nad tym, fizjo ogarnie. Do 15. września masz jeszcze trochę czasu.
Docelowo trzeba wzmocnić te mięśnie, ale to raczej po maratonie.
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 06 wrz 2019, 16:39
autor: marek301
bosak pisze:Wybić sobie z głowy Maraton. Wyleczyć się. Twój organizm mówi nie bieganiu po kilku kilometrach! Czego nie rozumiesz?
Czytając ten post, doznałem uczucia prawdziwej przyjemności.
Czuć profesjonalizm, doświadczenie już z daleka!
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 06 wrz 2019, 16:51
autor: bosak
Ucz się dzieciaku
Odpowiada się (jeśli już) zadającemu pytanie. Nie dyskutuje się z innymi userami w jego wątku, bo to brak kultury. Można być prostym userem, ale nie prostakiem...
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 06 wrz 2019, 19:26
autor: marek301
bosak pisze:Ucz się dzieciaku
Odpowiada się (jeśli już) zadającemu pytanie. Nie dyskutuje się z innymi userami w jego wątku, bo to brak kultury. Można być prostym userem, ale nie prostakiem...
Być albo nie być......, ale wracając do konkretnego problemu,
to własnie taką radę i ja przekazałem, podpisując się pod tym co napisałeś.
BTW
Dziękuje za komplementy, może gdy będę miał 100 lat, to poczuje się jeszcze lepiej.
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 09 wrz 2019, 11:25
autor: mkorek
dziki_rysio_997 pisze:Czyli z dużym prawdopodobieństwem shin splints, dolegliwość, która lubi się objawiać przy zwiększaniu objętości treningowej (zwłaszcza w krótkim czasie). Twarda nawierzchnia chyba też szkodzi.
Są w zasadzie dwa warianty (zwróć uwagę na umiejscowienie bólu): anterior shin splints / posterior shin splints.
Mnie bardzo pomogło wdrożenie tego rozciągania na klęcząco (dorzuciłem do "reszty" rozciągania po treningu) - od 2:35:
https://www.youtube.com/watch?v=4jgiiC_eYcY#t=2m35s
Trzeba tylko robić bardzo ostrożnie wariant ze stopą na zewnątrz (o ile go w ogóle potrzebujesz) żeby nie przeciążyć kolana (!).
Na youtube jest sporo innych metod rozciągania, rolowania masażu z piłeczką itd. Pewnie też mogą pomóc. Dla mniej najlepsze było powyższe. Właściwie 1-2 minuty tego w sesji rozciągania i kompletnie zapomniałem, że coś takiego może boleć...
Sądzę też, że rozmasowanie bolesnych miejsc przed biegiem może pomóc.
Dzięki wielkie za tak konstruktywną odpowiedź. To definitywnie są shin splints. Zacząłem kilka dni temu robić te ćwiczenia + posprawdzałem inne.
Czuć dużą poprawnę, zmniejszenie bólu o połowę i szybszy powrót do funkcjonalności!
bosak pisze:Wybić sobie z głowy Maraton. Wyleczyć się. Twój organizm mówi nie bieganiu po kilku kilometrach! Czego nie rozumiesz?
Z jednej strony się zgadzam - zdrowie przede wszystkim, ale z drugiej strony jeżeli po kilku rozmasowaniach już dużo przeszło to czemu nie spróbować? Jak i tak z tym biegałem z 2 miesiące.
Arasso pisze:mkorek pisze:
Biegam od kilku miesięcy, przygotowuję się do maratonu, który jest już niedługo bo 15 września.
Padłem z podziwu.
Ja pierwszy maraton zaliczyłem po 4 latach biegania.
mkorek pisze:
Jedyne co wymyśliłem to przebiec 1h przed maratonem dystant z 3km i przeżyć ten ból i potem wystartować.
No teraz to już w ogóle jesteś moim idolem.
Nie wiem czy to ironia czy jakieś naśmiewanie, ale ja od bardzo młodego ćwiczyłem - w sumie całe życie w sporcie. Jako nastolatek byłem lekkoatletą i jeździłem na zawody (raz bodajże odpowiadłem .21 wynikowi w kraju w skoku wzwyż), potem kilka lat sportów siłowych. Dosyć dobrze absorbuje się do danego sportu - a jako lekkoatleta też biegałem długie dystanse na zawodach.
Od 0 (3-5km) do teraz (po 30km trening, przestaje tylko przez ból a nie przez kondycje) w kilka miesięcy.
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 11 wrz 2019, 17:07
autor: pawikr
Często nie wyleczony shin splints prowadzi do złamania zmęczeniowego. A wtedy masz nieukończony maraton i kilka miesięcy przerwy od biegania w ogóle. Ale i tak zrobisz jak chcesz
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 11 wrz 2019, 19:49
autor: Arti
Pisałeś ,że piecze ale jak rozumiem po prostu boli gdy dotkniesz to miejsce i przy bieganiu?
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 13 wrz 2019, 20:58
autor: kantalarski
Zdecydowanie warto udać się do dobrego fizjo. Ja polecam terapię igłową, coś ala akupunktura. Brzmi groźnie ale boli dużo mniej niż masaż głęboki a efekty daje szybciej. Oprócz tego codzienne ćwiczenia i niestety przerwa od biegania. Żeby zachować ogólny fitness można robić orbitrek + rower.
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 16 wrz 2019, 21:35
autor: mkorek
Arasso pisze:mkorek pisze:
Biegam od kilku miesięcy, przygotowuję się do maratonu, który jest już niedługo bo 15 września.
Padłem z podziwu.
Ja pierwszy maraton zaliczyłem po 4 latach biegania.
mkorek pisze:
Jedyne co wymyśliłem to przebiec 1h przed maratonem dystant z 3km i przeżyć ten ból i potem wystartować.
No teraz to już w ogóle jesteś moim idolem.
Jestem dzień po. Przebiegłem. Po 3 miesiącach.
pawikr pisze:Często nie wyleczony shin splints prowadzi do złamania zmęczeniowego. A wtedy masz nieukończony maraton i kilka miesięcy przerwy od biegania w ogóle. Ale i tak zrobisz jak chcesz
Było mega ciężko ale na szczęscię się udało. Tydzień cwiczeń i masowań dużo poprawił sytuacje z shin splints, teraz 2 tyg przerwy i leczenie tej "przypadłości" i chcę zacząć ostry plan treningowy.
Arti pisze:Pisałeś ,że piecze ale jak rozumiem po prostu boli gdy dotkniesz to miejsce i przy bieganiu?
Tylko po przebiegnięciu 1-2km, tak to nie boli. Ogólnie znam już przyczynę, teraz to tylko wyleczyć.
//
Dzięki wszystkim za pomoc, temat do zamknięcia
Re: Ból z przodu i boku piszczela.
: 16 wrz 2019, 22:06
autor: Arti
Jaka zatem przyczyna? Przeciążenie?